- Czy giełdę czekają spadki czy wzrosty?
- Jak często giełda odbijała po korekcie?
- Jakie są prognozy dla giełdy w USA?
Duża przecena na giełdzie w USA
Giełda w Stanach Zjednoczonych wciąż pozostaje na terytorium korekty. Pomimo zwyżki indeksu S&P 500 o 1% we wtorek 6 sierpnia, znajduje się on nadal o 7,5% niżej od szczytów zdobytych w połowie lipca.
Okazuje się jednak, że w przeszłości taka przecena była dobrą szansą na zakup. Do takich wniosków doszli analitycy giełdowi z banku Goldman Sachs na podstawie analizy danych historycznych.
Wykres: Notowania indeksu S&P 500.
Źródło: TradingView.
Korekta S&P 500 o 5% - co dalej?
W ciągu ostatnich 45 lat, czyli począwszy od 1980 roku, inwestorzy, którzy nabywali indeks S&P 500 w dołku po korekcie o 5%, już po miesiącu cieszyli się przeciętnie stopą zwrotu na poziomie blisko 2%. Pozytywna stopa zwrotu zdarzała się w 70% przypadków.
Z kolei po 3 miesiącach mogli się oni cieszyć średnią stopą zwrotu na poziomie ponad 4%, a około 80% takich korekt pozwalało “wyjść na plus”.
W horyzoncie czasowym 6 miesięcy, przeciętna stopa zwrotu wyniosła przeciętnie około 7% i aż 84% takich sytuacji przynosiło dodatni zwrot z inwestycji.
Czytaj również: Znamy nowe prognozy dla giełdy. Czy idzie bessa?
Korekta S&P 500 o 10% - co dalej?
Jednak inaczej sytuacja prezentowała się w przypadku, gdy indeks S&P 500 zaliczył nagłą przecenę o 10%. W takim przypadku, szanse inwestorów na osiągnięcie dodatniej stopy zwrotu po zakupie “w dołku” były niższe.
Należy zauważyć, że ścieżka rozwoju indeksu S&P 500 po 10% korektach była wyraźnie inna w środowiskach prężnego wzrostu gospodarczego w porównaniu z korektami przed recesjami. - zauważyli ekonomiści Goldman Sachs.
Faktycznie, gdy do recesji dochodziło po 12 miesiącach od wystąpienia korekty S&P 500 o 10%, co miało miejsce 7 razy, przeciętna stopa zwrotu po 1 miesiącu od dna notowań wyniosła -2%. Zatem, taka inwestycja średnio przyniosła stratę.
Gdy recesji nie było, co miało miejsce 14 razy, S&P 500 dał przeciętnie zarobić około 1,5%.
Z kolei po 3 miesiącach w scenariuszu recesyjnym, indeks S&P 500 zapewnił średnio zwrot na poziomie około 0%. Bez recesji, było to 5,5%.
Po 6 miesiącach, notowania S&P 500 wzrastały o 4%, gdy recesja miała miejsce w ciągu 12 miesięcy oraz blisko 9%, gdy gospodarka wzrastała.
Źródło: Goldman Sachs.
Co dalej z S&P 500 w 2024?
Spoglądając na dane historyczne odnieść można wrażenie, że warto nabywać indeks S&P 500 tuż po tym, gdy wystąpi korekta jego notowań o 5%. Jest to jednak poważny inwestycyjny błąd. W czym tkwi problem?
Po pierwsze, o tym, czy mieliśmy do czynienia z korektą o 5%, 10% czy nawet 20%, dowiemy się dopiero po tym, gdy ta już na dobre się zakończyła.
Wielkość przeceny można bowiem oszacować dopiero wtedy, gdy ta się już zrealizuje i powrócimy do wzrostów. Czasami spadek o 5% może przerodzić się w spadek o 15%.
Po drugie, jest to spojrzenie na dane historyczne. Rynki ulegają zmianom, a każda sytuacja jest inna i wymaga dogłębnej analizy.
Warto pamiętać o znanej inwestycyjnej maksymie, która głosi, że wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji przyszłych wyników. Innymi słowy, to, że coś miało miejsce, nie znaczy, że będzie miało miejsce ponownie.
Czytaj również: Wielka korekta staje się faktem. Giełdy akcji krwawią
Prognoza dla giełdy i S&P 500
Jednak eksperci z banku Goldman Sachs przy okazji przedstawiania wspomnianych wyżej danych historycznych, przedstawili swoje świeże przewidywania dla indeksu S&P 500 na resztę 2024 roku.
Podtrzymali oni swój poziom docelowy dla S&P 500 na koniec 2024 roku na poziomie 5600 punktów. Jest to zakres poniżej rekordowych szczytów z połowy lipca, ale nadal stanowi potencjał wzrostu o blisko 7% względem obecnych poziomów.
Bank inwestycyjne, w tym Goldman Sachs, przewidują, że Rezerwa Federalna dokona obniżek stóp procentowych jesienią. To może stworzyć szansę na wzrost giełdy w USA:
Historycznie rzecz biorąc, sektory defensywne, w tym przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, usługi komunikacyjne i dobra konsumpcyjne, radzą sobie najlepiej, gdy Fed rozpoczyna cykl obniżek stóp procentowych. - zauważyli eksperci z Goldman Sachs.
Zobacz również: Dolar po 6 PLN? Złoto po 3500 USD? Weryfikujemy prognozy Cezarego Grafa
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję