Główne rynki europejskie rozpoczynały środową sesję pod presją rozczarowującego zamknięcia w USA i dużych spadków w Japonii (efekt m.in. przeceny Sony wywołanej przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft). Mimo że otwarcia miały miejsce z ujemnymi lukami, chęć do ich zamknięcia pojawiła się od samego początku handlu i w pierwszych przypadkach udawało się to zrobić już w okolicach dziesiątej. Wzrosty były kontynuowane aż do otwarcia w USA, po nim pojawiła się podaż.
Trzeba jednak zaznaczyć, że ważnym czynnikiem wspierającym handel przed startem giełdy w Nowym Jorku była seria dobrych raportów kwartalnych amerykańskich spółek – dobrze na tle konkurentów (JP Morgan, Goldman Sachs) wypadły Bank of America, a zwłaszcza Morgan Stanley, świetnie przyjęto sprawozdanie Procter&Gamble. Jedynie US Bancorp mocno spadało, ale jego wpływ na sentyment jest niewielki. Mimo to solidne publikacje zostały wykorzystane w USA do realizacji zysków, a wraz z korektą za oceanem osunęły się giełdy europejskie – wśród głównych z nich najsłabiej wypadało FTSE MiB (-0,41%), a najlepiej CAC40 (+0,55%).
WIG20 stracił 0,04%, mWIG40 0,67%, a sWIG80 1,04%
Rezultat ten nie wydaje się zły, gdy uwzględnimy, że Warszawa musiała zmagać się w środę z dwoma problemami – pierwszym była pesymistyczna w tonie konferencja Ministra Zdrowia, który zapowiedział przejście na pracę zdalną w administracji i apelował o to samo do pracodawców prywatnych. Ryzyko nowych restrykcji mocno odbiło się na CCC (-6,26%), Amreście (-5,15%) czy Pepco (-2,42%). Poważniejszym obciążeniem była jednak energetyka – plany emisji akcji bez prawa poboru spowodowały załamanie notowań Enei (-9,1%) i bardzo silne spadki PGE (-5,07%), ilnie tracił też Tauron (-6,17%). Indeks średnich spółek obciążały też Millenium (-2,28%), Ten Square Games (-3,43%, w obliczu ogłoszonego ABB prawdopodobna kontynuacja dzisiaj) czy Asbis (-7,22%).
S&P500 spadło wczoraj o 0,97%, a NASDAQ o 1,15%
Dzień kończył się na minimach, co w obliczu pozytywnego bilansu raportów może zostać uznane za sygnał ostrzegawczy. Dla drugiego z indeksów wczorajsza przecena oznacza oficjalne wejście w terytorium korekty (spadek o co najmniej 10% od szczytu). Pomimo przeceny rentowności obligacji 2-letnich kończyły dzień powyżej 1,05%, co może zwiastować, że presja na rynku akcji będzie się utrzymywać.
Wsparcie przychodzi dziś z Azji wraz z trzyprocentową zwyżką Hang Seng po obniżkach stóp procentowych w Chinach, ale też doniesieniach, że władze mają uwalniać środki z tzw. escrows, czyli depozytów, na których są przechowywane dla nieruchomości mieszkaniowych do zakończenia budowy (zabezpieczenie przed nieuczciwymi praktykami deweloperów). Poturbowany sektor reaguje dziś bardzo silnym odbiciem.
Notowania kontraktów futures sugerują pozytywny początek handlu w Europie, wyraźnie odbijają też derywaty na S&P500 i NASDAQ. Dla Warszawy wsparciem mogą być dalsze wzrosty w Moskwie po wygenerowanym wczoraj odbiciu, ale pytanie o ich trwałość pozostaje otwarte wraz z brakiem nowych ustaleń na linii USA-Rosja. Dane o zapasach zatrzymały wczoraj marsz w górę na ropie, która zasługuje jednak na baczną uwagę, do silnego wybicia doszło natomiast na kruszcach.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję