Pomimo, że dzisiejsza sesja na rynku akcji rozpoczęła się lepszych nastrojach, tak z każdą kolejną godziną nastroje były gorsze. Główne indeksy w Europie rozpoczęły dzień od wzrostów, jednak było to jedynie chwilowe odreagowanie po wczorajszych silnych spadkach. Ostatecznie niemiecki indeks giełdowy stracił kolejne 0,5%, francuski CAC40 i londyński FTSE 100 przeceniły się 1,4%.
Z kolei pozytywnie na tle naszych zagranicznych sąsiadów wyróżniał się WIG20, który zakończył dzień wynikiem na poziomie +0,25%, niemniej w skali całego tygodnia odnotował on straty, a sytuacja techniczna nie wygląda najlepiej dla strony kupującej. Niewykluczone , że po weekendzie zobaczymy atak na wsparcie przy 1730 pkt. Jeśli chodzi o rynek amerykański, ostatnia w tym tygodniu sesja na Wall Street rozpoczyna się od spadków. Pomimo lepszych wyników kwartalnych takich gigantów jak Apple, Facebook, czy Amazon, inwestorzy wydają się zaniepokojeni przecinającymi się negocjacjami odnośnie czwartej fazy stymulacji. Ponadto temat koronawirusa zdaje się wracać na pierwszy plan. Ustanowione w ostatnich dniach nowe rekordy w liczbie odnotowanych przypadków zarażeń COVID-19 oraz przywracanie restrykcji w niektórych stanach USA, a także państwach europejskich, są wyraźną przeszkodą we wzrostach na rynku akcji. O tym czy po weekendzie zobaczymy kontynuację wzrostów, czy też głębszą korektę, mogą zdecydować dane z amerykańskiego rynku pracy. Ponadto inwestorzy czekają również na publikację wskaźnika ISM z sektora usług i przemysłu. Jeśli dane okażą się gorsze, może to zwiększyć obawy co do kształtu ożywienia gospodarczego na świecie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję