Dane amerykańskie okazały się wyższe od prognoz i wymusiły na rynkach obniżenie wyceny prawdopodobieństwa czerwcowej obniżki ceny kredytu przez Fed do ledwie 18 procent. Za danymi podążył również
Podporządkowanie zachowania GPW giełdom bazowym zmusza do ostrożnego stawiania ocen siły rynku, ale bez wątpienia sesja była sukcesem popytu. W propodażowym kontekście, jak np. osłabienie złotego do dolara o przeszło 1 procent, rynek zdołał nie tylko ugrać zwyżkę, ale też ulokować WIG20 na 2500 pkt., a więc poziomie, którego poniedziałkowe połamanie jawiło się we wtorek już jako pułapka hossy. Z perspektywy technicznej można mówić o równoważeniu się sił podaży i popytu w rejonie 2500 pkt. Nie jednak wątpliwości, iż rynek szuka zwyżki, ale dzieje się to w kontekście korekty na rynkach bazowych, których główne indeksy – jak DAX czy S&P500 – wykreśliły nowe minima odejścia od szczytów hossy. W czwartek warto oczekiwać kolejnego rozdania w cieniu wydarzenia zewnętrznego, którym będzie konferencja Europejskiego Banku Centralnego.
Wczorajsze dane z USA i wzmocnienie potencjalnej perspektywy obniżek ceny kredytu w strefie euro w czerwcu stawiają rynek walutowy w położeniu, które będzie umacniało dolara i osłabiało euro, czego echem byłaby korekta siły złotego. Dlatego warto zachować nieco dystansu do relatywnej siły GPW i poczekać, gdy świat uwzględni w cenach nowe zmienne i przesunie uwagę z zainteresowania przyszłością polityki monetarnej na sezon publikacji wyników kwartalnych.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję