- O ile wzrósł już indeks S&P 500 w tym roku?
- Jakie są prognozy dla amerykańskiej giełdy?
- Jak rynki historycznie zachowywały się po wyborach w USA?
Szaleństwo na giełdzie w USA
Okazuje się, że dotychczasowa stopa zwrotu indeksu S&P 500 w 2024 roku, wynosząca nieco ponad 20%, to najlepszy wynik w latach wyborów prezydenckich od niemal 90 lat.
Wykres. Stopa zwrotu z indeksu S&P500 w latach wyborczych
Źródło: Bespoke Investment Group.
„[Dotychczasowe zyski indeksu S&P 500] dołączyłyby do 2021 (+22,61%), 2019 (+21,17%) i 2013 (+23,16%) jako jedyne lata w latach 2000. ze wzrostem przekraczającym 20% do tego momentu roku. Jednakże patrząc tylko na lata wyborcze, tegoroczny zysk jest największym wzrostem YTD w S&P 500 od 1936 roku!” - czytamy w analizie Bespoke Investment Group, na którą powołuje się Yahoo Finance.
Biorąc pod uwagę znaczące zyski, jakie akcje osiągnęły w tym roku, rodzi się pytanie, jak będą się kształtować wyniki w nadchodzących miesiącach.
Z obliczeń Bespoke wynika, że mamy jedynie dwa wcześniejsze przypadki, w których S&P 500 wzrósł o 20% YTD przed wyborami prezydenckimi. Wówczas zyski w listopadzie oraz od października do końca roku były zróżnicowane. W obu przypadkach listopad przyniósł wzrosty, przy czym w 1928 roku indeks pozostał wyższy do końca roku, a w 1936 roku notowania były nieznacznie niższe. W innym roku wyborczym, kiedy S&P 500 wzrósł o 15% YTD do końca października (1980), listopad przyniósł wzrost o 10,24%, ale reszta roku zakończyła się jedynie 6,5% wzrostem.
Jednak warto zauważyć, że dwa okresy wyborcze nie stanowią reprezentatywnej próbki, dlatego nie powinno się przykładać zbyt dużej wagi prognostycznej do tych obliczeń.
Zobacz także: Akcje Nvidii wystrzeliły po historycznym kroku. Trwa fatalna passa Intela
Jak historycznie zachowywały się rynki akcji po wyborach prezydenckich?
Zazwyczaj w tygodniach po wyborach prezydenckich w USA rynki doświadczają zwiększonej zmienności, ponieważ inwestorzy dostosowują się do wyników.
W dłuższej perspektywie rynki zwykle stabilizują się i notują wzrosty, niezależnie od tego, która partia zdobywa władzę. Głównym czynnikiem wpływającym na te zmiany są raczej warunki gospodarcze niż zmiany polityczne.
Na wzrost zmienności niewątpliwie może wpłynąć również opóźnione liczenie głosów oraz kwestionowanie wyników wyborów. To miało miejsce w 2020 roku.
O wyborach prezydenckich i ich wpływie na giełdy przeczytasz więcej tutaj: Wybory w USA: Odpowiedzi na 10 najważniejszych pytań inwestorów
Co dalej z giełdą? Pada rekord za rekordem
2024 rok to bez wątpienia rok rekordów na amerykańskiej giełdzie. O tym niech świadczy fakt, że amerykański indeks giełdowy S&P 500 w tym roku osiągnął nowe szczyty notowań na zamknięciu aż w 48 sesjach.
Warto w tym kontekście podkreślić, że „duzi” inwestorzy wciąż obstawiają kontynuację hossy na giełdzie. UniCredit prognozuje, że kurs S&P 500 osiągnie 6 tys. pkt. na koniec 2024 roku, natomiast HSBC przewiduje, że dobije do poziomu 5,9 tys. pkt. Obecnie indeks jest notowany blisko 5730 pkt. O tym pisaliśmy więcej tutaj: 48 rekordów S&P 500 w 2024 roku. Będzie kolejny? Wiemy, co prognozują eksperci
Z drugiej strony pojawia się coraz więcej alarmujących sygnałów. Amerykanie stają się coraz bardziej przekonani, że ceny akcji na giełdzie w USA będą nadal rosnąć. Wskaźnik stworzony przez Conference Board pokazuje, że 51,4% konsumentów w Stanach Zjednoczonych przewiduje, iż ceny akcji wzrosną w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Wynik ten jest najwyższy w historii tego cyklicznego badania, które trwa już niemal 40 lat. Dla kontrarian może to oznaczać, że rynek jest przegrzany. Szerzej ten temat opisywaliśmy w tym artykule: Euforia na giełdzie sięga zenitu. Rekordowy odsetek inwestorów wierzy w hossę na rynku akcji
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję