Złoty pozostaje pod umiarkowaną presją sprzedających wynikającą z wciąż słabego sentymentu globalnego, ale i krajowych ryzyk. Przed polską walutą jednak szansa na umocnienie i walkę o złamanie psychologicznej bariery 4,60. Argumentem może stać się jutrzejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które według rynkowych oczekiwań zakończy się podwyżką stóp procentowych o 50 bps.
W naszej ocenie przy realizacji takiego scenariusza nawet potencjalnie relatywnie łagodne nastawienie RPP co do dalszego cyklu normalizacji polityki monetarnej nie będzie przeszkodą do wycenienia kolejnych agresywnych podwyżek kosztu pieniądza w Polsce. Globalnie rozpoczynający się tydzień także zdominowany będzie przez posiedzenia banków centralnych. Decyzje o parametrach polityki pieniężnej podejmować będą m.in. banki centralne Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Czech a decyzje będą miały istotne przełożenie na wycenę walut wspomnianych państw.
O ile RPP podniesie stopy na listopadowym posiedzeniu?
W środę odbędzie się posiedzenie RPP. Publikacja znacznie wyższej od oczekiwań inflacji za październik oraz nowej projekcji inflacji i PKB zwiększa oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp, pomimo zaskakującej podwyżki w październiku. Przekroczenie w październiku kolejnego psychologicznego progu inflacji na poziomie 6% r/r i wizja jej zwyżki do ponad 7% r/r jeszcze w tym roku powoduje, iż trudno będzie radzie uzasadnić brak działania. Czynnikiem niepewności pozostaje skala ruchu. W naszej ocenie najbardziej prawdopodobna jest podwyżka o 50 pkt. baz. Nawet przy tej zmianie realna stopa procentowa będzie wyraźnie niższa niż przed październikową decyzją RPP. Rynek będzie także czekał na konferencję prezesa NBP uzasadniającą decyzję Rady (środa godz. 16), choć biorąc pod uwagę nieczytelną komunikację Rady w ostatnich kwartałach, nie powinna mieć ona istotnego wpływu na obecne oczekiwania rynkowe, które zakładają kontynuację agresywnych podwyżek stóp w kolejnych miesiącach.
FOMC najpewniej ogłosi początek taperingu
W piątek dane non-farm payrolls. W środę o godz. 19:00 poznamy decyzję Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) dotyczącą polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Na posiedzeniu tym najprawdopodobniej zostanie ogłoszony początek zmniejszania (tapering 2.0) skali skupu aktywów przez Rezerwę Federalną. Redukcja ta, zgodnie z opisem po wrześniowym posiedzeniu wynosić ma 15 mld USD miesięczne, co pozwoliłoby zakończyć program połowy przyszłego roku. Ogłoszenie taperingu jest praktycznie przesądzone, a w centrum uwagi powinna pozostawać retoryka amerykańskich bankierów centralnych dotycząca trwałości wysokiej inflacji. Nie spodziewamy się jednak znacznego zjastrzębienia narracji członków Fed, przynajmniej do grudnia, gdy przedstawione zostają nowe projekcje makroekonomiczne. Czynnikiem przemawiającym za brakiem dużych zmian w retoryce będzie zatrudnienie w USA, które nadal jest istotnie niższe niż przed pandemią (dane za październik poznamy już w piątek o godz. 13:30). Rośnie jednak ryzyko nasilenia presji na wzrost płac, np. w usługach i w handlu, co może utrwalać oczekiwania wysokiej inflacji. Stąd do pierwszej podwyżki stóp procentowych dojdzie najpewniej wcześniej niż oczekiwania bankierów centralnych. Obecnie rynek z prawdopodobieństwem 50% wycenia pierwszą podwyżkę już w czerwcu 2022 r.
Rynek nasilił oczekiwania co do scenariusza polityki pieniężnej w Polsce dyskontując coraz bardziej agresywną jej ścieżkę. Opóźniona reakcja RPP na wzrost inflacji zwiększa skalę i tempo zacieśniania warunków monetarnych. Podwyżka stóp jutro o 50 bps nawet przy łagodnej retoryce RPP nie powinna zmienić oczekiwań na dalsze podwyżki.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję