GUS ostrzega: poziom skrajnego ubóstwa rośnie
Jak duży jest problem ubóstwa Polaków? Z danych udostępnionych przez GUS można się dowidzieć, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat nastąpiły w tym zakresie zmiany. Ubóstwo relatywne jeszcze w połowie ubiegłej dekady wynosiło ok 16 proc., by na początku tej dekady spaść poniżej 12 proc. GUS określa ubóstwo relatywne z wykorzystaniem przeciętnych miesięcznych wydatków gospodarstw domowych. Jeśli wydatki wynoszą mniej niż 50 proc. tych przeciętnych, gospodarstwo jest uznawana za żyjące w ubóstwie relatywnym.
O ile może cieszyć spadek ubóstwa relatywnego (chociaż w ubiegłym roku nastąpił jego wzrost), należy zwrócić uwagę na wskaźniki dot. ubóstwa skrajnego. GUS wylicza je na podstawie minimum egzystencji, które jest szacowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS). Kategoria ta wyznacza bardzo niski poziom zaspokojenia potrzeb. Jak podaje Urząd „Konsumpcja poniżej tego poziomu utrudnia przeżycie i stanowi zagrożenie dla psychofizycznego rozwoju człowieka”. Podmiot podaje, że w ubiegłym roku stopa ubóstwa skrajnego wyniosła 6,6%, czyli o 2 punkty procentowe więcej niż rok wcześniej. Instytucja zaznacza w swoim raporcie, że zmiany te miały miejsce po okresie wysokiej inflacji.
Przyszły licealista poprosił o pomoc. Polacy ruszyli ze wsparciem
Głośnym przykładem skrajnego ubóstwa w ostatnich tygodniach stał się nastolatek z Małopolski. Reprezentujący Nową Lewicę poseł Łukasz Litewka za pośrednictwem Facebooka przedstawiał pod koniec sierpnia historię 15-latka, który poprosił go mailowo o pomoc. Chłopiec przyznał w liście, że od kilku lat wraz z matką nie posiada mieszkania. W kolejnych dniach ruszyła pomoc dla rodziny, w tym zbiórka w serwisie Zrzutka. W ten sposób udało się zebrać ponad 730 tys. zł.
Sebastian z Krakowa nie jest wyjątkiem. Dzieci w Polsce żyją w kryzysie bezdomności
Temat uruchomił szerszą dyskusję i zbiegł się w czasie z opublikowaniem przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka kolejnej edycji Ogólnopolskiego Badania Liczby Osób Bezdomnych. Jego realizacja jest koordynowana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Z dokumentu wynika m.in., że w tzw. miejscach niemieszkalnych (np. pustostanach i altanach działkowych) przebywało w ostatnim czasie 76 osób małoletnich. Problem polega na tym, że dane te są niepełne i dotyczą zaledwie kilku województw. W rzeczywistości skala zjawiska może być znacznie większa.
Rumunia zmaga się z ubóstwem. Polsce bliżej do prymusów
Czy to oznacza, że wprowadzane w ciągu ostatniej dekady programy społeczne i tzw. transfery socjalne nie przyniosły spodziewanych skutków? Wspomniane już ministerstwo kilka lat temu przekonywało, że nie jest źle. Za pośrednictwem stron rządowych w 2020 roku informowano np., iż „polskie dzieci wśród najmniej zagrożonych ubóstwem w UE”. Powoływano się przy tym na dane Eurostatu i deklarowano, że „Polska znalazła się na szóstym miejscu wśród krajów o najniższym wskaźniku zagrożenia ubóstwem właśnie wśród dzieci z wynikiem 17,2 proc. Unijna średnia to 23,4 proc. W tym zestawieniu najlepiej wypadła Słowenia, a najgorzej – Rumunia”.
Od tego czasu sporo mogło się jednak zmienić. Co mówią świeże dane? W 2023 roku unijna średnia wzrosła do 25 proc. Oznacza to, że blisko 20 mln osób do 18 roku życia jest zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Na skrajnych pozycjach ponownie znalazły się Rumunia (39 proc.) oraz Słowenia (10,7 proc.). Co z Polską? Nadal znajduje się zdecydowanie bliżej Słowenii z wynikiem zauważalnie poniżej 20 proc.
Warto odnotować, że nasz kraj radzi sobie nieźle także w zestawieniu Eurostatu prezentującym zagrożenie ubóstwem szerzej, również wśród osób dorosłych. W ubiegłym roku dotyczyło to 94,6 mln mieszkańców UE (ponad 21 proc. populacji). To nieznacznie mniej niż w roku poprzedzającym. Polska znalazła się, obok Czech, Słowenii oraz Finlandii, w gronie państw, gdzie ryzyko popadnięcia w ubóstwo jest najniższe. Wypada w tym miejscu podkreślić, że po przeciwnej stronie wykresu znajdują się nie tylko kraje tzw. nowej unii, czyli Rumunia, Bułgaria czy państwa bałtyckie, ale też Hiszpania, Grecja oraz Włochy.
Zobacz również: Trwa najgorszy kryzys od dekad w niemieckim przemyśle
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję