- Ile wydają Polacy na majówkę?
- Ile wydają Polacy na alkohol?
- Jak działa magia procentu składanego?
- Ile można zarobić oszczędzając lub inwestując, zamiast wydawać na majówkę?
Na weekend majowy Polacy średnio wydadzą 1 274 zł – wynika z Barometru Providenta. Oczywiście, należy kiedyś wypocząć i zabawić się, ale… należy robić to z pełną świadomością.
Chodzi nie tylko o to, by nie nadużywać alkoholu, nie tylko to mieliśmy na myśli. Chodzi także o to, by być świadomym, że każdy grosz się liczy i nawet drobne sumy w długim terminie mogą się zmienić w spore kwoty.
Zobacz również: Stagflacja znowu straszy, jest gorsza niż inflacja. Czy jest się czego bać – ekonomiści wyjaśniają
Akcje i bitcoin zamiast majówki
Polacy kochają inwestować w nieruchomości, ale giełda czy kryptowaluty dały w ostatnich latach oszałamiające stopy zwrotu. Oczywiście, trudno liczyć na to, że zawsze będzie się trafiać w przysłowiową dziesiątkę inwestując, ale poniżej kilka przykładów, które działają na wyobraźnię.
Gdyby ktoś 10 lat temu, zamiast wydawać na majówkę 1 274 zł (zapewne średnia dla Polski była wtedy niższa, ale zostawmy to na boku) kupił bitcoiny, miałby dziś około 174 540 zł w BTC! Oczywiście to przykład ekstremalny, gdyż bitcoin był jednym z najlepszych aktywów ostatnich 10 lat.
Notowania BTC/USD od 2015 r.
Źródło: TradingView
A nasza giełda?
Także pozwala na zarabianie pokaźnych kwot pieniędzy. Gdyby ktoś zamiast jechać 10 lat temu na majówkę kupił akcje CD Projekt za 1 274 zł, dziś miałby około 8 tys. zł. I to pomimo, że okres od końca 2020 do końca 2022 roku był naprawdę fatalny dla notowań tej spółki, po tym jak rozczarowała grą „Cyberpunk 2077” na konsole.
Notowania CDR – 10 lat
Źródło: TradingView
Położenie pieniędzy na CD Projekt 10 lat temu wymagało odwagi. Ale znajdźmy coś bardziej oczywistego. PZU to największa i najstarsza działająca polska firma ubezpieczeniowa. Od 2010 roku jest notowania na warszawskiej giełdzie. Gdyby ktoś 10 lat temu kupił akcje PZU za 1 274 zł, zamiast jechać na majówkę, dziś jego pakiet akcji byłby wart około 2 650 zł. Może to nie jest wielki majątek, ale w latach 2014-2023 skumulowana inflacja w Polsce wyniosła 44,63%, więc dziś wartość 1 274 zł sprzed 10 lat to de facto 880 zł. Inwestycja w akcje PZU pozwoliłaby chociaż ochronić kapitał przed inflacją.
Notowania PZU – 10 lat
Źródło: TradingView
Magia procentu składanego lepsza od magii alkoholi
Zapewne w majówkę alkohol poleje się strumieniami w całej Polsce. Oczywiście, Polacy piją go nie tylko w długie weekendy majowe. Załóżmy, że każdy dorosły mężczyzna wydaje na niego 200 zł w skali miesiąca, czyli 2 400 zł w skali roku. Niedużo? Nawet małe sumy w długim terminie mogą zdziałać cuda. Oczywiście, trzeba je dobrze zainwestować.
Gdybyśmy zamiast wydać na alkohol 2 400 zł w 2024 roku, odłożyli tę sumę na lokatę oprocentowaną w skali roku na 4%, przy założeniu kapitalizacji rocznej odsetek, po 10 latach mielibyśmy 3 553 zł do wypłaty.
A gdybyśmy zamiast na lokacie, inwestowali na giełdzie 200 zł miesięcznie?
I założyli, że będziemy zarabiać na naszych inwestycjach 10% rocznie, co jest ambitnym, ale nie niemożliwym zadaniem (bo można je zrealizować np. kupując jednostki funduszu ETF z ekspozycją na indeks S&P500 czy FTSE250)? Co wtedy?
Otóż przy kapitale początkowym 200 zł i miesięcznych inwestycjach 200 zł, przy założeniu 10 lat inwestowania i 10% zysku średniorocznie, po założonym okresie wartość zgromadzonego kapitału wyniesie 41 510 zł. Czyli zysk wyniesie 17 310 zł. Oczywiście, od zysku trzeba będzie zapłacić podatek Belki (19%) – o ile inwestycja nie miała miejsce na IKE – jednak i ta gra jest chyba warta świeczki, nieprawdaż?
Tym bardziej, że wraz z każdą nie wydaną złotówką na alkohol, prawdopodobnie zwiększa się nasza szansa na dłuższe i zdrowsze życie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję