-
Co Zaorski przewidział ws. bitcoina?
-
Kurs bitcoina wystrzeli po wyborze Trumpa!
-
Rafał Zaorski schodzi ze sceny?
Historycznie mocny bitcoin
Jak prawdopodobnie wiedzą wszyscy zainteresowani inwestowaniem, w ostatnich dniach odnotowano ogromny wzrost wartości bitcoina. Do tego stopnia, że ta kryptowaluta osiągnęła nawet swoją historycznie rekordową cenę, przekraczając 90 tysięcy USD. Podobnie jak wiele innych giełdowych wzrostów na różnych rynkach, również i ten jest bezpośrednio zależny od wyboru Donalda Trumpa na 47. Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na moment pisania tego tekstu trend ten nieco się uspokoił - obecne notowania oscylują wokół 87 tysięcy USD.
Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia z kolosalnym, a dodatkowo nieoczywistym dla wszystkich wzrostem. Od dnia wyborów w USA, czyli od 5 listopada tego roku, cena kryptowaluty skoczyła o zwalające z nóg 30%. Co ciekawe, zupełnie nie tego spodziewał się wspomniany wyżej, czołowy spekulant w naszym kraju - Rafał Zaorski.
Czytaj więcej: Apartament Rafała Zaorskiego na sprzedaż. O 100 mln PLN nie ma mowy
Zaorski nie wierzył w bitcoina
Od kilku miesięcy przekaz medialny Zaorskiego sugerował zbliżający się krach na rynku kryptowalut, który w szczególności miał dotknąć właśnie bitcoina i jego posiadaczy. Mówił o tym na przykład w programie Rynkowe Zero. Jeszcze w sierpniu przewidywał, że jego wartość spadnie nawet do poziomu 50 tysięcy USD, choć w momencie wystawiania tej prognozy kurs był znacznie wyższy i wahał się w okolicach 60 tysięcy USD.
Jak na wytrawnego rynkowego gracza przystało, Zaorski chciał swoją teorię podeprzeć praktyką i postawił pozycję krótką. Ostatecznie mocno się przeliczył i w najlepszym wypadku wyszedł na zero.
Podobnie było na początku września. Wówczas Zaorski twierdził, że na przestrzeni weekendu cena spadnie z okolic 54 tysięcy USD poniżej 50 tysięcy USD. Żeby tego było mało, na samych kwotach nie skończył. Pokusił się wręcz o zacytowanie "Boskiej komedii" Dantego, sugerując, że ci, którzy będą w bitcoina wierzyli, mogą znaleźć się w piekle, z którego nie będzie wyjścia.
Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie… i kupujecie dziś po 55k z myslą, że na koniec roku zarobicie - ostyrzegał wówczas.
Trzeba przyznać, że spekulant umie działać na wyobraźnię. Gorzej niestety bywa z przepowiadaniem przyszłości, bo i ta wizja się nie sprawdziła. W poniedziałek rano cena bitcoina była porównywalna z tą sprzed weekendu.
Czytaj więcej: Rafał Zaorski prognozuje “piekło” na kursie bitcoina. Inwestorzy “porzućcie nadzieję”
Zaorski: "Trzeba w końcu przejść na emeryturę"
Gwoździem do trumny bitcoinowej spekulacji Zaorskiego okazał się wybór Donalda Trumpa na Prezydenta USA. Przestrzał był tak duży, że niewiele brakło do tego, by BTC osiągnął wartość dwukrotnie większą od tej, którą jeszcze kilka tygodni wcześniej przepowiadał Zaorski! Bitcoin szczytował w okolicach 90 tysięcy USD, a przecież według prognoz spekulanta do końca roku miał wejść pod próg 50 tysięcy USD.
To doprowadziło Zaorskiego do gorzkiej - czy poważnej to już inna sprawa - refleksji. Spekulant wystosował post na platformie X (Dawniej Twitter), w którym szczerze pogratulował tym, którzy stali w opozycji do jego wizji i ostatecznie mieli rację co do bitcoina. Zasugerował też, że ten błąd i poprzednie powinny go zmusić do przejścia na emeryturę. Kontynuując ironiczny styl wpisu, polecił swoim obserwującym, by w pierwszej kolejności pytali o poradę sztuczną inteligencję stworzoną na podstawie jego wpisów, a nie jego samego.
Może on udzieli wam mądrzejszym odpowiedzi. Ja idę lizać rany
Ile będzie trwało lizanie ran? To wie już tylko sam Zaorski. Możemy mieć jednak mocne przekonanie, graniczące z pewnością, że nie zdążymy za nim dobrze zatęsknić, nim wróci do nas z kolejnymi spekulacjami.
Czytaj więcej: Rafał Zaorski ostrzega przed spadkami. “Połamie łapki” na giełdzie i rynku kryptowalut
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję