Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spis treści

  1. Na skróty:
    1. Fake news podbija cenę bitcona
      1. Zobacz także: Mocne KUPUJ dla węglowego giganta z GPW! Potencjał wzrostu kursu o 50%!
      2. Zobacz także: Wielka premiera, ogromne oczekiwania i jeszcze większe rozczarowanie - kurs akcji spółki gamingowej zanurkował!
      3. Zobacz także: Cena złota - fatalna passa! Atrakcyjność kruszcu rośnie

    Na poniedziałkowej sesji kurs bitcoina gwałtownie wystrzelił, a niedługo potem skorygował większość dynamicznego wzrostu. Ta niecodzienna euforia, nawet jak na rynek kryptowalut, została wywołana fake-newsem, który w ciągu kilkunastu minut został zdementowany. Gwałtowne ruchy cenowe kosztowały jednak łącznie ponad 80 mln dolarów spekulantów grających na spadki i przeszło 30 mln USD tych liczących na dalsze wzrosty, do których zapewne doszłoby, gdyby nie szybkie dementi.

     

    Na skróty:

    • portal CoinTelegraph poinformował, że SEC zatwierdził wniosek iShares o wprowadzenie ETF-u na BTC
    • Informacja została zdementowana w ciągu pół godziny od publikacji
    • W tym czasie kurs BTC wrósł o ponad 8 proc.
    • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

     

    Fake news podbija cenę bitcona

    W poniedziałek portal informacyjny Cointelegraph, skupiający się na rynku kryptowalut, poinformował na Twitterze zaakceptowaniu przez Amerykańską Komisję Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) wniosku o dopuszczenie do obrotu bitcoinowego ETF-a od iShares. Informacja wywołała natychmiastową euforię na rynku kryptowalut - kurs bitcoina gwałtownie wzrósł o ponad 8 proc., z poziomu niecałych 27 300 dolarów do szczytowych 29 250 USD.

    Informacja opublikowana przez CoinTelegraph okazała się jednak fałszywa, a portal po ok. 30 minutach usunął wspomnianego tweeta, niedługo potem przepraszając za wprowadzenie uczestników rynku w błąd.

     

    Zobacz także: Mocne KUPUJ dla węglowego giganta z GPW! Potencjał wzrostu kursu o 50%!

     

    Reklama

    Doniesienia CoinTelegraph zostały zdementowane również przez samego zainteresowanego, czyli BlackRock (będącego właścicielem iShares) - rzecznik prasowy największego zarządzającego aktywami na świecie potwierdził w rozmowie z agencją Bloomberga, że wniosek o wprowadzenie na rynek iShares Bitcoin Trust ETF wciąż czeka na rozpatrzenie przez SEC.

     

     

    Co ciekawe, nawet mimo zdementowania informacji o zatwierdzeniu przez SEC pierwszego „prawdziwego” ETF-u na bitcoina, kurs BTC wciąż przekracza 28 000 dolarów, co oznacza ponad 4 proc. wzrost na poniedziałkowej sesji.

     

     

    Reklama

    Dlaczego rynek kryptowalut zareagował tak optymistycznie na plotki o zatwierdzeniu przez Komisję Giełd i Papierów Wartościowych bitcoinowego ETF-a od iShares? Przede wszystkim dlatego, że dopuszczenie do obrotu na amerykańskiej giełdzie funduszu dającego ekspozycję na „fizycznego” BTC otworzy drogę do rynku kryptowalut wielu inwestorom instytucjonalnym. Jak dotąd żaden z kryptowalutowych ETF-ów w USA nie zapewnia fizycznej replikacji. Fundusz od iShares - jeśli zostanie zatwierdzony przez SEC - będzie instrumentem, który dokona zakupów czołowej kryptowaluty za środki przekazane przez inwestorów, a następnie zabezpieczy je na specjalnych portfelach. Mowa tu więc o podobnej zasadzie działania do „fizycznych” funduszy ETF np. odzwierciedlających notowania złota, których zarządzający są zobowiązani do bieżącego utrzymywania odpowiedniej ilości surowca w rezerwach. W przypadku ETF-u na bitcoina trudno mówić o „fizycznym zakupie” kryptowaluty, chodzi tu jednak o to, że taki fundusz będzie dokonywał realnej inwestycji w bitcoina na rynku spot, a nie np. za pośrednictwem kontraktów terminowych.

     

    Zobacz także: Wielka premiera, ogromne oczekiwania i jeszcze większe rozczarowanie - kurs akcji spółki gamingowej zanurkował!

     

    Oczywiście iShares nie jest jedynym dostawcą funduszy oczekującym na zielone światło od SEC, dzięki któremu będzie mógł wprowadzić na rynek bitcoinowego ETF-a. BlackRock jest jednak największym zarządzającym aktywami na świecie, a iShares ma w ofercie najwięcej ETF-ów spośród wszystkich operatorów funduszy, dlatego też z oczywistych względów jest postrzegany jako pierwszy, który może otrzymać potencjalną zgodę od SEC.

    Komisja Giełd i Papierów Wartościowych nie zabrała głosu w tej sprawie, nie wiadomo też czy którykolwiek z wniosków o wprowadzenie bitcoinowego ETF-u z replikacją fizyczną zostanie rozpatrzony pozytywnie.

     

    Zobacz także: Cena złota - fatalna passa! Atrakcyjność kruszcu rośnie

    komentarze

    Komentarze

    Sortuj według:  Najistotniejsze

    • Najnowsze
    • Najstarsze

    Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

    Reklama
    Reklama