Gościem Dawida Augustyna jest Zbigniew Wieczorek, analityk metodą Price Action, doktor nauk humanistycznych. Wywiad dotyczy ciężkiego życia tradera, psychologii rynku oraz pasji w inwestowaniu.
Jaka cecha jest potrzebna do tego, aby wytrzymać na rynku w roli tradera?
Oprócz upartości to pierwsza rzecz, jaka przyszła mi do głowy to głupota. Mówiąc poważniej, nawiążę do mojego ulubionego autora Niala Fullera, który twierdzi, że aby przetrwać na rynku i iść do przodu potrzebna jest pasja. Trzeba lubić rynek, zarówno jako wyzwanie intelektualne, jak i emocjonalne.
Czy popełniłeś już wszystkie możliwe błędy na rynku?
Oczywiście nie popełniłem wszystkich możliwych błędów, ale jestem tego bliski. Mogę pochwalić się tym, że nie popełniłem jednego bardzo istotnego błędu - nie grałem na kredyt. Wszystkie inne rzeczy, takie jak gridowanie, palenie kont, brak konsekwencji mam za sobą. Jak dotąd nie otrzymałem od rynku ciosu, po którym nie mógłbym się podnieść. Spotykałem ludzi, którzy mówili mi np. że stracili w ostatnim czasie milion złotych na DAX-ie, z czego połowa nie należała do nich. Tak więc ten typ szaleństwa jest mi na szczęście obcy.
Czy czujesz, że jesteś już na końcu tej ścieżki tradera?
W żadnym wypadku. Teraz mam takie wrażenie, że trzeba by w zasadzie prawie wszystko zacząć od początku. Spojrzeć jeszcze raz na siebie i wypisać to, co się udało, co się nie udało.
Na czym polega ascetyczna strategia Price Action?
To przede wszystkim rozumienie ceny i odpowiednie zagrywanie na jej zmienność. To tak naprawdę są dwie kompletnie odmienne umiejętności.
Do jakich rynków obecnie się ograniczas