Strona popytowa na rynku ropy naftowej pozostaje silna. Dzisiaj rano notowania ropy kontynuują wzrosty z wcześniejszych dni. Notowania ropy naftowej gatunku WTI przekraczają wyraźnie poziom 67 USD za baryłkę i dotarły tym samym do maksimów z pierwszej połowy marca bieżącego roku. Z kolei notowania ropy naftowej Brent po raz kolejny dotarły do ważnej psychologicznej bariery na poziomie 70 USD za baryłkę.
Notowania cen ropy Brent, YTD, źródło: baha.com
Notowania cen ropy WTI, YTD, źródło: baha.com
Te dane pokazują, że na rynku ropy naftowej na dobre zagościł optymizm. Wynika on w największym stopniu z oczekiwań rosnącego popytu na ropę naftową i paliwa ogółem. Wraz ze wczorajszym Memorial Day w Stanach Zjednoczonych, oficjalnie rozpoczął się sezon letnich wyjazdów w USA, charakteryzujący się zwiększonym popytem na paliwa.
Ten optymizm trwa już na rynku ropy naftowej od dwóch miesięcy. Po korekcie spadkowej cen ropy w połowie marca, później na rynku z powrotem zagościły zwyżki, aczkolwiek już nie tak dynamiczne jak we wcześniejszych miesiącach. Zostały one na chwile przerwane obawami o powrót dużych ilości irańskiej ropy naftowej na rynek, ale na razie kwestia Iranu wydaje się jednak daleka do rozwiązania, więc zniesienie zachodnich sankcji może wcale nie nastąpić zbyt szybko.
Pozytywnym akcentem na rynku ropy naftowej były ubiegłotygodniowe dane dotyczące zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Departament Energii podał, że spadły zapasy ropy, benzyny oraz destylatów, co utwierdziło wielu inwestorów w przekonaniu, że popyt na paliwa w USA jest solidny. Warto mieć na uwadze, że w tym tygodniu raporty dotyczące paliw pojawią się dzień później niż zwykle, ze względu na poniedziałkowe święto w USA.
Dzisiaj będzie miało z kolei miejsce spotkanie OPEC+ w sprawie porozumienia naftowego. Kartel prawdopodobnie zdecyduje się na potwierdzenie dotychczasowych ustaleń, polegającym na stopniowym zwiększaniu wydobycia. Te oczekiwania, wbrew pozorom, wcale nie wpływają negatywnie na nastroje inwestorów. Wręcz przeciwnie: fakt, że OPEC+ chce kontynuować wychodzenie z wcześniejszych cięć produkcji, świadczy o tym, że kartel wierzy we wzrost popytu na ropę.