Wiecznie wracający temat nadchodzącego kryzysu i pytania czy rynek amerykańskich akcji nie jest za wysoko wyceniony regularnie poruszany jest na licznych stronach internetowych. Temat można by rozpracować do wielogodzinnego wykładu wymieniając po kolei czynniki, które wpłyną na krach giełdowy. Jednak przedstawię inne spojrzenie, może trochę kontariańskie, bez zbędnego komplikowania opierając się trochę na statystyce i trochę na psychologii inwestowania.
Dla osób, które preferują tego rodzaju treści w formie audio-wizualnej: artykuł ten służył jako główne źródło do filmu, który dostępny jest pod tym linkiem: „Kiedy kolejny krach na akcjach?”
Amerykański indeks S&P500 od 2009 do 2021 wzrósł o 490%, a to jest 15,92% w skali roku:
Długookresowa średnioroczna stopa zwrotu z ostatnich 232 lat wynosi z kolei 6,01% w skali roku. Jednak przy tak długim horyzoncie czasowym uwzględniony jest również okres z czasów, kiedy rynek akcji się dopiero rozwijał, tzn. trudno porównywać go z współczesnymi – inwestowanie w akcje ponad 100 lat temu wyglądało zupełnie inaczej niż dzisiaj. Przy krótszym horyzoncie czasowym, który już bliżej można porównać z czasami współczesnymi, średnioroczna stopa zwrotu wynosi 6,42% rocznie (ostatnie 100 lat) i 7,65% (ostatnie 50 lat). Przy 15,92% rocznie z trwającej obecnie hossy nasuwa się więc, że powrót do średniej musi dosłownie zaraz nastąpić…
No nie do końca – 15,92% rocznie liczone jest od idealnego dołka – jaka będzie średnioroczna stopa zwrotu jak policzymy zakres liczony od szczytu poprzedniej hossy:
Szczyt hossy wypadł w 2007 roku na poziomi