Smutny dzień dla demokracji w związku z protestami w Waszyngtonie i próbami przerwania procesu zatwierdzenia wyniku wyborów prezydenckich. Po rynkach nie widać jednak oznak paniki, co najprawdopodobniej podkreśla poziom odrętwienia inwestorów na to, co przyniosła ze sobą prezydentura Trumpa. Bez straty czasu na rozpamiętywanie przeszłości rynki skupiają się na zapowiedzi błękitnej fali w USA.
Załóż konto maklerskie w regulowanej instytucji w 8 min i zacznij inwestować!
Prezydent Joe Biden już miał za sobą Izbę Reprezentantów, a teraz podział miejsc między Demokratami I Republikanami w Senacie 50:50 oznacza, że w przypadku remisu decydujący głos będzie należeć do przyszłej wiceprezydent Kamali Harris. Implikacje polityczne takiego rozwoju wypadku są szerokie. Z perspektywy rynków kluczowe są plany stymulacji fiskalnej. Nie powinno być już przeszkód dla podwyższenia wartości czeków dla Amerykanów do 2 tys. dolarów, ale może to być dopiero wstęp dla nowego pakietu pomocowego, który był już w planach Demokratów, ale był blokowany przez republikańską większość w Senacie.
Bardziej ekspansywna polityka oznacza wzmocnienie ożywienia gospodarczego, ale też napędzanie inflacji. Netto jest to negatywny mix dla dolara. Biorąc pod uwagę, że Fed nie spieszy się do normalizacji polityki monetarnej i jeszcze przez kilka lat zamierza utrzymywać akomodacyjne warunki (w tym dopuszczać na okresowe przestrzelenie celu infl