Stosunki gospodarcze odgrywają niezwykle istotną rolę na rynkach finansowych. To one determinują wartość eksportu i importu. Od charakteru relacji gospodarczych zależy także poziom współpracy międzynarodowej. Relacje handlowe stają się często powodem sporów. Z jednym z nich mamy do czynienia na linii Waszyngton-Pekin. W artykule jednak, pragnę skupić się na formie handlu amerykańskiego. Z ostatniego badania Morning Consult, zleconego przez Bloomberg Global Business Forum, wynika, że obywatele amerykańscy popierają wolny handel. Czyżby Amerykanie mieli odmienny pogląd niż Prezydent Trump?
Badanie Morning Consult zostało przeprowadzone na próbie 2094 Amerykanów. 52% ankietowanych wypowiedziało się za wolnym handlem pozbawionym granic i umowami międzynarodowymi. Grupa 18% w sposób zdecydowany poparła ideę wolnego handlu. 34% ankietowanych optuje za wolnym handlem do pewnego stopnia, a więc z ograniczeniami. 17% z badanych Amerykanów, w jakimś stopniu jest przeciwna, a 8% całkowicie przeciwstawia się idei wolnego handlu.
Badani Amerykanie stwierdzili, że wolny handel ma pozytywny skutek dla amerykańskiej gospodarki i wywiera na nią znacznie większy wpływ niż globalizacja i automatyzacja. David Kass, finansista z Uniwersytetu w Maryland stwierdził, że podstawowa klasa ekonomiczna zyskuje na wolnym handlu, co zwiększa jej dobrobyt.
„Oczywiście, jak w każdym przypadku są przegrani i zwycięzcy. Myślę jednak, że większość ludzi zauważa korzyści płynące z wolnego handlu na przestrzeni ostatnich lat i dekady”- komentuje Kass.
Pogląd Donalda Trumpa na handel, różni