Reklama
WIG82 376,77+1,00%
WIG202 425,66+1,29%
EUR / PLN4,32+0,11%
USD / PLN4,01+0,40%
CHF / PLN4,42+0,34%
GBP / PLN5,05+0,20%
EUR / USD1,08-0,30%
DAX18 497,02+0,11%
FT-SE7 969,23+0,47%
CAC 408 238,84+0,41%
DJI39 760,08+1,22%
S&P 5005 248,49+0,86%
ROPA BRENT85,54-0,19%
ROPA WTI81,61-0,13%
ZŁOTO2 196,37+0,21%
SREBRO24,44-0,53%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ujemne stopy procentowe wikipedia

Węgrzy podnieśli stopy procentowe, a do tego komunikują kolejne ruchy, które mają nie dopuścić do przegrzania gospodarki i sprowadzić inflację na niższe poziomy. To odosobnione działanie, dlatego przekłada się na umocnienie forinta.

Główna stopa procentowa wynosi teraz na Węgrzech 0,9%

- wczoraj Bank Węgier zdecydował o jej podwyższeniu o 30 punktów bazowych, czyli minimalnie więcej niż oczekiwano. Dodatkowo Węgrzy sugerują, że na jednym ruchu się nie skończy. Forint, który był jedną z lepiej radzących sobie walut ostatnich tygodni (poza realizacją zysków po decyzji Fed) i choć zaraz po ogłoszeniu wczorajszej decyzji widzieliśmy realizację zysków, dość szybko kupujący przystąpili do działania, w czy pomogły też globalne nastroje. Wpływ decyzji na złotego określiłbym jako dość niejednoznaczny. Korelacja między HUF i PLN jest silnie pozytywna, ale całkowicie odmienna polityka RPP może ją osłabić. Nie wierzę jednak w teorie, że kapitał miałby odpływać od złotego do forinta – tak nigdy na większą skalę się nie działo.

Węgrzy w przeszłości podejmowali wiele nierozsądnych decyzji,

jak podnoszenie stóp w apogeum kryzysu jako (nieudana) próba powstrzymania uciekającego kapitału, ale wczorajsza decyzja wydaje się być bardzo rozsądna. Stopa procentowa nadal jest poniżej 1%, a zatem polityka pozostaje bardzo akomodacyjna, jednocześnie zmiana zmniejszać będzie negatywne efekty alokacyjne silnie ujemnych realnych stóp. Niestety, tak jak wspomniany wczoraj przeze mnie Kaplan z Fed, tak Węgry są na placu boju mocno osamotnione. Nadal dominuje wszechobecny interwencjonizm.

Jeszcze w piątek rynki „ekscytowały" się możliwością podniesienia stóp w USA... za dwa lata, jednak kolejne „kojące" komentarze z FOMC pokazują, że w praktyce na razie zmienia się niewiele. Jak pisałem zaraz po decyzji Fed, najbardziej pragmatyczną zmianą jest podniesienie stóp reverse repo i oprocentowania rezerw, co czyni dolara nieco bardziej atrakcyjnym. O ile na giełdach znów leje się szampan (nadal bardzo niskie ryzyko ograniczenia dodruku), dolar utrzymuje większość zwyżki odnotowanej po posiedzeniu.

Dziś dla odmiany mamy serię indeksów PMI za czerwiec

Reklama

Być może rynek nie będzie na nie reagować, ale moim zdaniem indeksy te są ciekawe – jak do tej pory mieliśmy niezwykle mocną koniunkturę połączoną z ograniczeniami dostępności produktów i presją cenową. Najgorszym scenariuszem byłoby połączenie presji inflacyjnej ze spowolnieniem gospodarczym. Dokładnie taki scenariusz realizuje się obecnie w Japonii, choć tam sytuacja jest nieco specyficzna. Kolejne indeksy poznamy dziś w Europie (od 9:15 do 10:30)  i USA (15:45).  

O 7:55 euro kosztuje 4,5191 złotego, dolar 3,7884 złotego, frank 4,1206 złotego, zaś funt 5,2819 złotego.

Nota prawna

Czytaj więcej