Dzisiejsze wieczorne zapiski z posiedzenia FED będą ważnym elementem budującym rynkową układankę na najbliższe miesiące. Kilka tygodni temu Jerome Powell zaskoczył rynki bardziej "jastrzębimi" akcentami dając do zrozumienia, że podwyższonej inflacji nie można traktować tylko jako przejściowej i FED musi zająć się tym problemem. To co było najłatwiej zrobić, to przyspieszyć tapering i tak też się stało - zgodnie z sygnałami płynącymi z FED, decyzja o tym, aby redukować tempo QE o 30 mld USD miesięcznie została podjęta na grudniowym posiedzeniu.
Nie jest jednak jasne, czy wypowiadający się bardziej "jastrzębio" członkowie FED są rzeczywiście gotowi na to, aby rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych już po zakończeniu taperingu, czyli jeszcze przed Wielkanocą. Sam Powell dał do zrozumienia, że być może pojawi się jakaś pauza, co mogłoby oznaczać, że do podwyżki dojdzie dopiero przed wakacjami, lub nawet później. W sondzie jaką de facto jest pokazywany później publicznie wykres dot-chart, członkowie FED dali do zrozumienia, że w tym roku mogłoby dojść aż do 3 ruchów na stopach, podobnie jak w 2023 r. Na tej bazie rynek zaczął budować oczekiwania, które ostatnio zaczęły nawet iść w stronę 4 podwyżek w 2022 r. (co kwartał). To jednak sonda, a nie oficjalne stanowisko FED i Powella, który przecież jeszcze kilka miesięcy temu wybrzmiewał dość "gołębio".
Co, zatem usłyszą dzisiaj inwestorzy?
Brak zdecydowanie "jastrzębiego" przekazu w temacie stóp? Być może uwagę przyciągnie coś innego, a mianowicie kwestia planów normalizacji bilansu FED, który mocno rozrósł się w czasie pandemii - według doniesień ten wątek był poruszany podczas grudniowego posiedzenia FED.
USDJPY - co dalej po wybiciu?
Wczorajszy wzrost pary USDJPY był imponujący. Nowe tegoroczne maksimum zostało ustanowione przy 116,33 - wyraźnie ponad barierą 116,00. Ta jednak nie zdołała utrzymać się długo - dzisiejsze zejście poniżej 116,00 powoduje, że otwarte staje się pytanie o utrzymanie się ponad listopadowym szczytem przy 115,50 w kolejnych dniach.
Wykres dzienny USDJPY
Zwyżki USDJPY były napędzane rosnącymi rentownościami amerykańskich obligacji (te w ciągu dwóch dni wykonały spory ruch),
ale środa przynosi już sygnały korekty. Kluczem dla rynku długu będą publikowane dzisiaj zapiski z posiedzenia FED w grudniu. Po wczorajszym słabszym ISM dla przemysłu, oraz słowach Kashkariego z FED zaczyna wkradać się niepewność co do tego, czy Rezerwa Federalna będzie rzeczywiście zdecydowana aż na trzy podwyżki stóp w tym roku. Niewykluczone, zatem, że wspomniane rentowności amerykańskich obligacji będą teraz opadać w dół, co może wpłynąć na USDJPY. Dla jena ważny jest też sentyment na rynkach akcji, a ten za chwilę może być poddany presji ze strony informacji o nowym wariancie koronawirusa (IHU).
Reasumując, analiza techniczna wskazuje na pewne przegrzanie rynku USDJPY po ostatnich wzrostach
Prawdopodobieństwo zejścia poniżej 115,50 w kolejnych dniach jest duże. Oczywiście, wiele będzie jednak zależeć od interpretacji informacji napływających z USA w najbliższych dniach (zapiski FED, ISM dla usług, rynek pracy).
Sytuacja na rynkach 5 stycznia
Dolar lekko koryguje się drugi dzień z rzędu, chociaż zmiany są niewielkie. Serię wzrostów przerwał USDJPY po tym jak rentowności obligacji cofnęły się od ustanowionych wczoraj po południu szczytów (10-letnie spadły do 1,64 proc. z 1,68 proc.). Jen jest dzisiaj najsilniejszą walutą w ramach G-10, choć zmiana procentowa jest mała (zaledwie 0,17 proc. w relacji do dolara). Dzisiaj kosmetycznie traci tylko CAD i AUD i ten układ może być bardziej przypadkowy, gdyż ceny ropy wzrosły wczoraj po ustaleniach szczytu OPEC+.
Wczoraj obserwowaliśmy zatrzymanie wcześniejszych zwyżek na Wall Street
Naruszenie bariery 4800 pkt. przez indeks S&P500 nie było nazbyt udane. Lekkie spadki były widoczne też podczas sesji w Azji. Wątek pandemiczny pozostaje istotny dla Chin, w innych przypadkach jest nieco ignorowany. Rynki na razie nie podejmują dyskusji nad wariantem IHU wykrytym we Francji, a tamtejsze władze odrzuciły scenariusze radykalnych restrykcji. Pewien niepokój mogą budzić natomiast doniesienia z USA dotyczące sieci sklepów Macy's, która podała, że ograniczy godziny pracy swoich sklepów ze względu na pogarszającą się sytuację pandemiczną - czy tą drogą pójdą inni?
Dzisiaj wieczorem poznamy zapiski z grudniowego posiedzenia FED na którym podjęta została decyzja o zwiększeniu skali taperingu do 30 mld USD miesięcznie, a także poznaliśmy ankiety członków FED sugerujące aż trzy podwyżki stóp procentowych w 2022 r. Rynek będzie uważnie śledził dyskusję, aby ocenić na ile realny jest scenariusz bardziej istotnego zacieśnienia polityki monetarnej. Agencje informacyjne cytują słowa "gołębiego" członka FED (Neel Kashkari), który dał do zrozumienia, że bilans FED (który mocno wzrósł podczas pandemii) nie zostanie zredukowany znacząco, a w tym roku możemy zobaczyć co najwyżej 2 podwyżki stóp procentowych.