Dźwignia finansowa jest jak miecz obosieczny, może zmaksymalizować nasze zyski, ale też może zrobić nam krzywdę, przynajmniej w aspekcie finansowym. Instrumenty lewarowane nie są odpowiednie dla niedoświadczonych i początkujących inwestorów i z pewnością nie nadają się na początek naszej inwestycyjnej drogi, chyba, że jako terapia szokowa. Nie bez powodu poziom dźwigni jest odgórnie ograniczony przez regulatora finansowego. O jakich limitach mowa i czy to w ogóle ma sens?
Swoją drogą, pierwszym brokerem który zaoferował swoim klientom dźwignię finansową na kontraktach CFD w Polsce był partner tej serii, czyli XTB. To był 2004 r. i wtedy jeszcze nie wprowadzono odgórnych ograniczeń lewara. Przez wiele lat czołowi brokerzy oferowali dźwignię na poziomie nawet powyżej 500:1, choć zdarzali się tacy, którzy dawali lewar na poziomie 2000:1, ale najczęściej byli to brokerzy zarejestrowani w dość egzotycznych jurysdykcjach, typu Seszele, Wyspy Marshalla etc.
Pierwsze konkretne ograniczenia dźwigni w Polsce zostały wprowadzone przez KNF pod koniec czerwca 2015 r. - kiedy to wszyscy brokerzy (nie tylko z PL) oferujący usługi polskim klientom mogli oferować maksymalną dźwignię na poziomie 100:1
Od sierpnia zeszłego roku w Polsce już oficjalnie obowiązują ograniczenia wysokości dźwigni finansowej dla kontraktów różnicowych, które rok wcześniej zasugerował ogólnoeuropejski regulator rynkó