Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,20%
USD / PLN3,99-0,10%
CHF / PLN4,43+0,43%
GBP / PLN5,04+0,08%
EUR / USD1,08-0,09%
DAX18 495,11+0,10%
FT-SE7 959,56+0,35%
CAC 408 213,44+0,11%
DJI39 774,62+0,04%
S&P 5005 252,55+0,08%
ROPA BRENT86,49+0,92%
ROPA WTI82,61+1,09%
ZŁOTO2 217,58+1,18%
SREBRO24,78+0,85%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

rynek w polsce

Mijający tydzień przyniósł kontynuację trendu wzrostowego rentowności obligacji skarbowych, co wpłynęło na utrzymanie się słabych nastrojów wśród inwestorów obecnych na rynkach akcji. Na wartości traciły przede wszystkim spółki technologiczne, co widać przede wszystkim po zachowaniu amerykańskiego Nasdaq Composite Index, który zanotował ponad 2% spadek.

Relatywnie duża przecena spółek technologicznych

wynika z obaw o perspektywy utrzymania ich wysokich wycen w kontekście potencjalnie rosnących stóp procentowych. Na drugim biegunie znalazły się spółki z sektorów cyklicznych takich jak min. przemysł czy surowce. Otoczenie rosnących oczekiwań inflacyjnych jest również sprzyjające dla sektora bankowego. W zeszłym tygodniu, notowania Wells Fargo & Co wzrosły o prawie 3,5%, a Citigroup Inc o 6,6%. Pomimo tego, pierwsze cztery dni handlu dla S&P500 w mijającym tygodniu minęło pod znakiem spadków, a odreagowanie nastrojów miało miejsce dopiero podczas piątkowej sesji.

Krajowy rynek akcji okazał się relatywnie odporny na zawirowania na indeksach bazowych

WIG20 zyskał 0,4%, wciąż jednak nie widać przełomu w kwestii kierunku w którym będą podążać wyceny Polskich blue-chipów – indeks kontynuuje trend boczny ograniczony zakresem 1900-2000 punktów. Trend wzrostowy kontynuowały za to małe spółki, a sWIG80 znalazł się blisko ważnego oporu na poziomie 18000 punktów. Sam indeks zyskał od początku roku ponad 10%.

Wciąż nie widać oznak zatrzymania wzrostowego trendu rentowności obligacji skarbowych

Amerykańskie dziesięciolatki otwierają nowy tydzień z rentownościami na poziomie 1,6% (vs. 1,4% na początku zeszłego tygodnia). Widać zatem, że rynek długu charakteryzuje nadal wysoka dynamiką zmian i ta właśnie kwestia jest obecnie kluczowa w perspektywie zachowania się rynków finansowych w najbliższej przyszłości. Sytuacji w Stanach Zjednoczonych nie pomaga również stanowisko władz Fed. Jerome Powell (Prezes Rezerwy Federalnej) nie odniósł się na czwartkowej konferencji bezpośrednio do poziomów rentowności obligacji.

Podkreślił za to po raz kolejny,

Reklama

że wzrost inflacji będzie tymczasowy, a przed gospodarką jeszcze długa droga zanim osiągnięte zostaną cele dotyczące zatrudnienia i na dzień dzisiejszy nie będzie odejścia od polityki stymulacji monetarnej. We wcześniejszych wystąpieniach, Powell zwracał uwagę na to, że wzrost rentowności jest po prostu oznaką dyskontowania przez inwestorów nadchodzącego odbicia aktywności gospodarczej. Odmienna narracja charakteryzuje władze Europejskiego Banku Centralnego, które podkreślają, że bacznie przyglądają się kierunkowi zmian na rynku długu na Starym Kontynencie, co przełożyło się na lekką korektę trendu wzrostowego rentowności obligacji państw strefy.

Mijający tydzień był okresem mocnej aprecjacji cen ropy naftowej

Notowania surowca klasy Brent wzrosły o 7,7% na kanwie informacji o przedłużeniu redukcji wydobycia przez państwa OPEC+, które zostały zaimplementowane na początku bieżącego roku. Rosnące rentowności obligacji skarbowych nie sprzyjają notowaniom cen złota - kwotowania kruszcu dotarły do ważnego wsparcia na poziomie 1700 USD/uncja.

Na rynku walutowym byliśmy świadkami mocnej deprecjacji polskiego złotego

Para EUR/PLN dotarła do poziomu 4,60 zmierzając w kierunku rocznych szczytów z okolic 4,65. Zachowanie krajowej waluty było pokłosiem gołębiego przesłania Prezesa NBP, który na piątkowej konferencji oświadczył, że dla polityki pieniężnej kluczowe pozostaje utrzymanie wartości złotego na niskich poziomach tak aby wspierać sytuację eksporterów. Na to nałożyła się ogólna wyprzedaż walut państw koszyka EM, przy wzroście wartości amerykańskiego dolara.

W związku z nerwowym okresem na rynkach finansowych,

wyniki zarządzających funduszami inwestycyjnymi znajdowały się pod presją. Najlepszym segmentem okazały się fundusze polskich akcji, które średnio zyskały 0,12%. Był to jedyny segment rynku funduszy inwestycyjnych, który w ubiegłym tygodniu nie stracił. Znacznie gorzej radziły sobie zagraniczne odpowiedniki. Fundusze akcji zagranicznych straciły średnio 1,52%. Relatywnie najlepiej w powyższym segmencie radziły sobie fundusze akcji rosyjskich, tureckich jak i europejskich rynków wschodzących. Z drugiej strony największa przecena dotknęła fundusze akcji azjatyckich bez Japonii (-2,9%).

Fundusze dłużne PLN straciły w ubiegłym tygodniu średnio 0,12%

Najgorzej sprawowały się fundusze papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych (-0,17%) w związku z znaczącym wzrostem rentowności obligacji skarbowych. W powyższym otoczeniu stabilnością wykazały się obligacje korporacyjne. Fundusze papierów dłużnych polskich korporacyjnych straciły jedynie 0,02%.

Ubiegły tydzień rozpoczął się od publikacji serii odczytów indeksów PMI dla sektora przemysłowego

Reklama

Wskaźniki za luty potwierdzają umacniające się sygnały ożywienia gospodarczego. Indeks liczony dla przemysłu wszystkich krajów strefy euro wzrósł w lutym do 57,9 pkt. z 57,7 pkt. wskazanych we wstępnym odczycie i 54,8 pkt. odnotowanych w lutym. W Polsce również widać poprawę nastrojów wśród kadry menadżerskiej. W lutym wskaźnik PMI wzrósł do 53,4 pkt, wobec spodziewanego 52,7pkt i styczniowego wyniku 51,9 pkt.

Jak czytamy w komentarzu do badania,

w polskim PMI w szczególności uwagę zwraca raportowany coraz szybszy wzrost poziomu zatrudnienia oraz znaczne wydłużenie czasu dostaw, co wywindowało odczyt wskaźnika PMI do poziomu, którego nie osiągnął od pierwszej połowy 2018. Z pozostałych wyników badania można wyciągnąć dwa kluczowe wnioski. Po pierwsze zaległości produkcyjne wzrosły w największym stopniu od stycznia 2007, co współgrało z ograniczeniami podaży i osłabionym popytem.

Drugą rzeczą,

na którą warto zwrócić uwagę to rosnąca presja inflacyjna. Zarówno tempo wzrostu kosztów produkcji, jak i cen wyrobów gotowych znalazły się wśród najwyższych wyników w historii badań. W szczególności tempo wzrostu stawek producentów, które było najszybsze od niemal 17 lat.

Dobre nastroje na rynkach,

które panowały w poniedziałek szybko w kolejnych dniach zdecydowanie ustąpiły miejsca nerwowości. Rynkiem, który w największym stopniu odzwierciedla bieżące nastroje jest rynek obligacji. Rosnące rentowności obligacji praktycznie wszystkich najważniejszych krajów wskazują na jednoznaczny wzrost obaw o znaczący wzrost inflacji w wyniku bezprecedensowej skali stymulacji monetarnej i przede wszystkim stymulacji fiskalnej.

W szczególności inwestorzy obecnie zwracają uwagę na Stany Zjednoczone,

gdzie tzw. pięcioletnie breakeven inflation obrazujące rynkowe oczekiwania inflacyjne przekraczają 2,5%. W wyniku powyższego rentowności amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych tylko w jeden tydzień wzrosły o 16 punktów bazowych do poziomu 1,57%, który ostatnio był obserwowany w lutym ubiegłego roku, czyli tuż przed głównym uderzeniem pandemii koronawirusa. Powyższe sprawia, iż inwestorzy spoglądają obecnie w stronę banków centralnych, z nadzieją na wprowadzenie nowych działań mających zapobiegać dalszemu wzrostowi rentowności.

W czwartek Prezes Fed podczas jedynego zaplanowanego wystąpienia do czasu posiedzenia FOMC,

Reklama

które będzie miało miejsce dopiero 17 marca, nie powiedział jednakże nic nowego, co mogłoby w jakimś większym stopniu zmienić bieg wydarzeń na rynkach. Wskazał on jedynie, że obecne wydarzenia nie powinny wpłynąć na długoterminowe oczekiwania inflacyjne oraz pomimo ogólnej poprawy, rynek pracy wciąż nie ma się jeszcze dobrze. Dla inwestorów powyższe okazało się rozczarowaniem. Wydaje się jednakże, iż Fed na ten moment czuje się komfortowo, szczególnie biorąc pod uwagę, iż obecnie cel inflacyjny zakłada okres wyższej inflacji, który ma „nadrobić” okresy inflacji poniżej celu. Większą aktywnością może natomiast naszym zdaniem wykazać się Europejski Bank Centralny, którego posiedzenie będzie miało miejsce już w najbliższy czwartek.

Warto odnotować również dane z amerykańskiego rynku pracy,

które jak w każdy pierwszy tydzień miesiąca napłynęły na rynek. Według prywatnego raportu ADP w lutym powstało 117 tys. nowych miejsc pracy, o prawie 80 tys. mniej niż miesiąc wcześniej. Oficjalne dane zaskoczyły natomiast pozytywnie, wzrastając o 379 tys., ponad dwukrotnie więcej niż zakładał konsensus.

W górę zrewidowano również styczniowe wskazanie do 166 tys. z 49 tys.

Nieznacznie spadła również stopa bezrobocia, która obniżyła się do 6.2%. Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy jeszcze bardziej wzmocniły oczekiwania co ożywienia gospodarczego i co za tym idzie przyśpieszenia inflacji. Pchnęło to jeszcze bardziej rentowności na bazowym rynku długu

Czytaj więcej