Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej była pełna emocji. Wszystko za sprawą wyczekiwanego spotkania przedstawicieli OPEC+, które miało rzucić więcej światła na dalsze plany rozszerzonego kartelu, dotyczące limitów produkcji ropy naftowej. Decyzje faktycznie zapadły – i nawet mimo wielu pojawiających się wcześniej spekulacji, zdołały one zaskoczyć inwestorów.
Rozszerzony kartel OPEC+ nie zmienił oficjalnych limitów wydobycia ropy naftowej na przyszły rok – niemniej, większość krajów OPEC zobowiązała się do dobrowolnych cięć produkcji tego surowca. Arabia Saudyjska, która w tym roku narzuciła na siebie dodatkowe obniżenie produkcji ropy o milion baryłek, przedłuża swoje zobowiązanie na pierwszy kwartał 2024 roku.
Ogólnie, ośmiu członków rozszerzonego kartelu OPEC+ zobowiązało się do cięć produkcji o 2,2 mln baryłek dziennie, co jest pogłębieniem dotychczasowych dobrowolnych cięć wynoszących łącznie 1,3 mln baryłek dziennie. Dodatkowe 900 tysięcy cięć to efekt dodatkowego obniżenia limitu produkcji ropy przez Rosję (200 tys. baryłek), a także m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Irak.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Mimo deklaracji dodatkowych cięć produkcji ropy naftowej, ceny tego surowca na światowym rynku wczoraj istotnie spadły. Po pierwsze, może być to odzwierciedlenie braku wiary w to, że poszczególne państwa kartelu faktycznie wypełnią swoje zobowiązania. Po drugie, rynki mogły odebrać to jako relatywnie mało zdecydowaną reakcję OPEC+ na niewątpliwe spowolnienie gospodarcze na świecie. W tym tygodniu Międzynarodowa Agencja Energetyczna zapowiadała dalszy spadek popytu na ropę