Rok 2022 daje się inwestorom we znaki, chyba jeszcze bardziej niż 2020. Chociaż spadki są znacznie mniej dramatyczne, to jednak obecna korekta na rynku akcji trwa już zdecydowanie dłużej. Dla indeksu S&P 500 rozpoczęła się dokładnie z nowym rokiem, czyli właśnie mija jej piąty miesiąc, a to jest znacznie bardziej psychicznie wyniszczające niż miesięczna bessa z 2020 roku, po której rynki szybko wróciły do wzrostów, chociaż była …dwukrotnie głębsza.
W ostatnich tygodniach spadki objęły większość aktywów tj. obligacje, a nawet złoto, srebro i metale przemysłowe. A gdyby tego było mało, to dziś słyszymy, że prawdopodobieństwo recesji w USA jest coraz większe. W takich okolicznościach wielu inwestorów traci cierpliwość i realizuje straty, rozstając się z rynkiem na jakiś czas.
Doświadczeni inwestorzy wiedzą, że każdy kryzys tworzy okazje. Synchroniczne spadki na różnych aktywach, które w normalnych warunkach wykazują niską korelację, to sytuacja, która zdarza się bardzo rzadko i zwykle jest spowodowana emocjami, a ponieważ te w inwestycjach nigdy nie są dobrym doradcą, na niektórych z tych rynków, siłą rzeczy, powstają nieefektywności, które mogą stanowić okazję. Spróbujmy zidentyfikować niektóre z nich.
W naszej ocenie, najciekawszą sytuację mamy obecnie na rynku obligacji skarbowych. Jesteśmy po rekordowo szybkim i wysokim zacieśnianiu polityki pieniężnej w Polsce, co poskutkowało tak samo rekordowymi spadkami cen długoterminowych obligacji skarbowych i rekordowymi odpływami aktywów z funduszy obligacyjnych. Niektóre z nich odnotowały straty ponad 20%, podczas gdy w ostatnich 30 latach trudno byłoby wskazać stratę rzędu