We wtorek 25 lutego funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali kolejne trzy osoby podejrzane o współudział w tworzeniu piramidy finansowej, w ramach której ponad dwa tysiące poszkodowanych inwestorów straciło łącznie 600 mln złotych. Mimo, że CBA w swoim komunikacie o zatrzymaniach nie podało szczegółów dotyczących tego o którą piramidę finansową może chodzić, z podanych informacji nietrudno wywnioskować, że śledztwo dotyczy afery w Domu Maklerskim W Investments i tworzonych przez niego funduszy inwestycyjnych. Mimo, że sprawa nadużyć W Investments ma niewiele mniejszy kaliber niż słynna afera Amber Gold (600 mln PLN wobec 850 mln PLN łącznych strat), to mówi się o niej bardzo niewiele, do czego w dużym stopniu przyczyniło się wyjątkowo niskie zainteresowanie medialne tą sprawą, a być może również jej złożoność. Sprawa piramidy finansowej stworzonej przez licencjonowany dom maklerski, w którą zaangażowane były w pełni regulowane podmioty, takie jak towarzystwo funduszy inwestycyjnych oraz banki z pewnością wymaga większego nagłośnienia. O co zatem chodzi w aferze DM W Investments?
Historia Domu Maklerskiego W Investments sięga 2012 r., kiedy to został on założony przez młodego przedsiębiorcę i inwestora, Piotra Wiśniewskiego, który w momencie publikacji artykułu od roku znajduje się w areszcie w związku z tym, co wydarzy się później. Spółka początkowo pełniła rolę autoryzowanego doradcy NewConnect oraz Catalyst, zaś w sierpniu 2013 r. otrzymała licencję na prowadzenie działalności maklerskiej, tym samym stając się domem maklerskim. W Investments od po