W związku z planową fuzją Orlenu i Lotosu w Internecie zaczęto analizować możliwości zarabiania na fuzjach. Czy coś nam właśnie nie umyka? Żyłą złota okazuje się coś innego! Analiza przeprowadzona na podstawie dotychczasowych badań naukowych dostarczyła intrygujących wniosków. O czym mowa? Jak rozpoznać odpowiedni moment wejścia i jaką zastosować strategię? Nie zdradzając szczegółów, zapraszam do chronologicznej lektury kolejnych akapitów artykułu.
Pojęcie FUZJI w świecie finansów oznacz połączenie, o charakterze dobrowolnym, dwóch lub większej ilości podmiotów w jeden. Przy czym frazą klucz jest tutaj: „o charakterze dobrowolnym” - do połączenia zawsze dochodzi polubownie.
W wyniku fuzji powstaje albo całkiem nowe przedsiębiorstwo, albo jeden podmiot wchłania drugi.
Inwestując w spółki biorące udział w fuzjach trzeba niestety poznać rodzaje fuzji w teorii. Poniżej postaram się przedstawić je w najbardziej strawnej formie:
1. Fuzja pozioma. Wyobraź sobie producenta gier - firmę stworzoną z programistów, którzy doskonale znają się na technicznej stronie biznesu. Programiści nie mają jednak pojęcia o tym, jakiej gry pragnie grupa docelowa. Jaka powinna być fabuła? Jaki design? Jak sprzedać te grę? I tutaj pojawia się firma nr 2, która jest, powiedzmy, agencją marketingową działającą w branży gier. Firmy te łączą się, by podnieść korzyści skali, obniżyć koszty i wzmocnić pozycję rynkową. Istotą tej fuzji jest zatem połączenie podmiotów z jednej branży.
2. Fuzja pionowa. Teraz wyobraź sobie producenta mebli. Dotychczas pozyskiwał on drewno z hurtowni. Któregoś dnia stwierdził,