Ubiegłotygodniowa decyzja RPP o obniżce stóp procentowych o jedynie 25 pb. przyczyniła się do ograniczenia oczekiwań wobec kolejnych cięć, co wzmocniło złotego. W tym tygodniu uwaga rynku skupi się na wyborach parlamentarnych, które mogą doprowadzić do wzrostu zmienności, choć naszym zdaniem diametralnie nie zmienią sytuacji na rynku walutowym.
Globalnie kluczowa pozostaje wciąż kwestia nieustannego wzrostu długoterminowych rentowności obligacji skarbowych – w centrum uwagi znów znajdują się Stany Zjednoczone. Tym razem wzrost rentowności nie wpłynął na aprecjację dolara, który odnotował spadki względem większości walut, nawet mimo imponujących, piątkowych danych NFP (Non-Farm Payrolls). Głównymi wyjątkami były waluty surowcowe, osłabione w wyniku spadku cen surowców – przede wszystkim ropy naftowej. Wspomniany silny raport NFP z amerykańskiego rynku pracy zasugerował, że gospodarka USA może wcale nie zwalniać. Rynki w piątek ponownie wyceniły 50% prawdopodobieństwa dodatkowej podwyżki stóp procentowych Rezerwy Federalnej, co zwiększa niepokój na rynkach instrumentów o stałym dochodzie (wyżej wymienione prawdopodobieństwo jest jednak dość wahliwe i dziś kieruje się w dół). Napaść Hamasu na Izrael w weekend stanowi kolejne źródło niepewności, która odczuwana będzie na rynkach głównie poprzez rosnące ceny ropy i towarzyszącą im presję inflacyjną. Najważniejszym pytaniem pozostaje jednak to, czy najsilniejsza w historii wyprzedaż amerykańskich obligacji skarbowych będzie dalej trwać, ciągnąc w dół aktywa ryzykowne