O Korei Północnej słyszymy najczęściej w kwestii kolejnych prób rakietowych, konfliktów ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami. Media mówią także o sankcjach ekonomicznych, ucieczkach obywateli Korei Północnej z kraju. Trudno jest znaleźć informacje o gospodarce reżimu rządzonego przez Kim Dzong Una. Głównie wiemy, że kondycja gospodarcza Korei Północnej jest słaba. Zajrzyjmy zatem za kulisy tajemniczej gospodarki sterowanej przez Pjongjang. Dlaczego tak mało o niej wiemy, czy jest faktycznie tak źle jak się wydaje?
Władza i pieniądze w Korei Północnej są ze sobą nierozerwalnie połączone. Wie o tym dobrze obecny Najwyższy Przywódca Korei Północnej – Kim Dzong Un. Dyktator jest synem Kim Dzong Ila, który również prowadził północnokoreański naród, tak jak jego dziadek i pradziadek. Utrzymanie władzy w Korei Północnej i silnej pozycji przywódcy to stąpanie po cienkim lodzie. Dookoła liczna rodzina, zaufani urzędnicy i doradcy. Każdy chce zyskać uznanie i wspiąć się na piedestał północnokoreańskiego systemu. Kim Dzong Un obserwował działania ojca, był świadkiem jego ekspansji.
Nawet wódz, który w Korei Północnej postrzegany jest jaka istota ponadludzka i wieczna, kończy swój żywot. Tak było w przypadku ojca-założyciela Kim Ir Sena, Kim Dzong Ila i tak samo zakończy swoją ziemską drogę Kim Dzong Un. Póki co Kim Dzong Un ma się dobrze i działa. Czego dowodem jest likwidacja potencjalnego pretendenta do sprawowania roli przywódcy. W 2011 roku zmarł ojciec Kim Dzong Una. Po jego śmierci pojawiło się dwóch pretendentów do objęcia władzy w państwie. Kim Dzong Un widział, że jego wuj Jang S