Reklama
WIG82 363,59+0,98%
WIG202 422,39+1,15%
EUR / PLN4,32+0,07%
USD / PLN4,00+0,25%
CHF / PLN4,42+0,17%
GBP / PLN5,04+0,18%
EUR / USD1,08-0,18%
DAX18 499,68+0,12%
FT-SE7 957,02+0,32%
CAC 408 233,11+0,34%
DJI39 760,08+1,22%
S&P 5005 248,49+0,86%
ROPA BRENT85,67-0,04%
ROPA WTI81,72+0,00%
ZŁOTO2 194,87+0,14%
SREBRO24,41-0,65%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Planet 13 marihuana

Określane są mianem „zielonego złota”. Przewidywano im świetlaną przyszłość, a inwestorom krociowe zyski. Biura maklerskie i brokerzy udostępniali instrumenty, za pomocą których można było inwestować legalnie w konopie indyjskie. Pik wyszukiwań frazy „konopie indyjskie” i „cannabis” w wyszukiwarce Google osiągnął swoje maksimum pod koniec września 2018 r. Czy zatem konopie indyjskie to kolejna typowa bańka spekulacyjna, czy rzeczywiście okazja na duże zyski i dywersyfikację portfela?

Rzut oka na historię konopi

Konopie indyjskie są znane i używane przez ludzi od tysięcy lat. Wykorzystywano ich właściwości lecznicze i rekreacyjne, w niektórych kulturach uważano, że ułatwiają kontakt ze światem duchowym. Do końca XIX w. w sprzedaży dostępne były preparaty z wyciągiem z konopi, które stosowano do leczenia różnych schorzeń, jednak z czasem zaczęto zwracać uwagę na skutki ich nadużywania. Na początku XX w. w USA wprowadzono pierwsze prawne ograniczenia sprzedaży konopi indyjskich. W 1912 r. odbyła się pierwsza Międzynarodowa Konferencja Opium, na której dyskutowano o potrzebie wprowadzenia kontroli wykorzystania konopi indyjskich. Trzy lata później zabroniono uprawy konopi w Kalifornii, a w 1919 r. – w Teksasie. W 1924 r. odbyła się druga taka konferencja, w wyniku której marihuanę oficjalnie uznano za narkotyk. Miały zostać opracowane międzynarodowe regulacje kontrolujące uprawę konopi indyjskich. Zgodnie z Międzynarodową Konwencją ds. Opium marihuana mogła być wykorzystywana jedynie do celów naukowych i medycznych. W latach 30. nałożono zaporowy podatek na wszystkie konopie, nie tylko indyjskie. Był to koniec legalnej uprawy konopi w USA. Nie zwracano przy tym uwagi na zastrzeżenia zgłaszane przez instytuty medyczne. Konopie zeszły do podziemia, a wszelkie dochody z nich zasilały czarny rynek. Natomiast medyczne zastosowania konopi popadły w zapomnienie, marihuana była kojarzona wyłącznie z narkotykami.

W latach 90. XX w. dzięki badaniom naukowym ponownie zwrócono uwagę na jej właściwości lecznicze, takie jak m.in. łagodzenie skutków chemioterapii, zmniejszanie nadmiernego napięcia mięśni w chorobach neurologicznych, leczenie epilepsji, działanie przeciwbólowe. Główne składniki to znane ze swego działania psychoaktywnego THC i CBD. Są one obecne w poszczególnych odmianach konopi w różnych proporcjach. Oba mają zastosowanie w medycynie. Po długim okresie niełaski medyczna marihuana została po raz pierwszy zalegalizowana w 1996 r. w Kalifornii, a następnie objęła kolejne stany.

Od 2001 r. marihuana do użytku medycznego była dozwolona w Kanadzie. Natomiast od 17 października 2018 r. stała się legalna także w celach rekreacyjnych, a konsumenci mogą ją kupować od licencjonowanych producentów.

Reklama

Wykorzystanie marihuany w celach medycznych oraz zalegalizowanie jej w ostatnich latach również do użytku rekreacyjnego wpłynęło na rozwinięcie legalnego rynku konopi.

Stan prawny na świecie

Stosowanie konopi w celach rekreacyjnych jest zabronione w większości krajów. Jednak wiele z nich przyjęło politykę dekryminalizacji, czyli kwalifikowania ich posiadania nie jako przestępstwa karnego, ale wykroczenia (często podobnego do wykroczenia drogowego). Inne kraje z kolei mają o wiele bardziej surowe kary (np. niektóre kraje Azji i Bliskiego Wschodu), gdzie posiadanie nawet małych ilości jest zagrożone karą pozbawienia wolności do kilku lat.

Coraz więcej stanów federalnych USA również legalizuje marihuanę, tak więc Ameryka Północna odgrywa rolę pioniera legalizacji konopi na całym świecie. Na przykład w USA od początku 2018 r. zażywanie marihuany jest legalne w najludniejszym stanie – Kalifornii, a ponadto w Newadzie, Maine, Massachusetts i Vermont.

Niepodlegające karze używanie konopi jest więc obecnie możliwe w 9 amerykańskich stanach zamieszkałych przez ponad 50 mln obywateli. Coraz więcej stanów zdradza zamiar dołączenia. Szacuje się, że do końca 2020 r. konsumpcję zalegalizuje w sumie 18 stanów. W celach medycznych jest już ona dozwolona w 30 stanach.

Poniżej grafiki pokazujące status prawny konopi do celów medycznych i niemedycznych.

Reklama

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 1

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 1

Ile wart jest rynek konopi?

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 2

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 2

Firma analityczna New Frontier Data określiła światowy rynek konsumencki konopi indyjskich na poziomie około 343 mld USD, a około 263 mln osób na świecie jako aktywnych konsumentów konopi. Zaliczono do nich wszystkie te osoby, które korzystają z nich przynajmniej raz w roku. Według raportu New Frontier Data wartość tego rynku w poszczególnych regionach świata kształtuje się następująco:

Prognozy rozwoju rynku konopi

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 3

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 3

W perspektywie długoterminowej rynek amerykański obiecuje największy potencjał wzrostowy. Amerykańskie firmy zajmujące się marihuaną mogą wpompować do amerykańskiej gospodarki nawet 130 mld dolarów rocznie do 2024 r., co jest oszałamiającą liczbą, która podkreśla prawdziwy zasięg krajowego przemysłu konopnego. Szacunki opublikowane w Marijuana Business Factbook pokazują, że całkowity wpływ ekonomiczny legalnej sprzedaży konopi indyjskich wzrósł z 38-46 mld dolarów w 2019 r. do 106-130 mld dolarów do 2024 r. - wzrost na poziomie 181%, co pokazuje poniższy wykres.

Reklama

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 4

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 4

Szacunki odzwierciedlają szybkie przejście branży marihuany z nielegalnego rynku do głównego nurtu gospodarczego, generując dziesiątki nowych miejsc pracy, zapewniając nowe możliwości biznesowe i wywołując znaczące efekty w całym kraju.

Według raportu PMR na temat rozwoju rynku HoReCa (Hotel, Restaurant, Catering) napoje i żywność z dodatkiem konopi zostały umieszczone na pierwszych dwóch miejscach najbardziej wartych obserwowania trendów konsumenckich. AMR prognozuje z kolei, że w Europie w do roku 2026 sprzedaż napojów i żywności konopnej będzie rosła w średnim tempie ok. 25% rocznie. Jest to niesamowita szansa na rozwój obszarów rolniczych, ale także przemysłu przetwórczego. W ślad za wzrostem obrotu produktami konsumenckimi wytworzonymi z konopi będzie się też rozwijał handel tymi wyrobami, które w coraz większym zakresie będą trafiać do sieci handlowych i drogerii.

Chociaż pandemia koronawirusa dodała do równania znaczną ilość niepewności, podstawy branży konopi indyjskich pozostają mocne - co oznacza, że ​​żadne krótkoterminowe zakłócenia nie powinny zniweczyć długoterminowego wpływu gospodarczego sprzedaży marihuany.

Ponadto, jak wynika z najnowszych badań Dental College of Georgia oraz Medical College of Georgia w Augusta (Georgia, USA), kannabidiol (CBD), składnik konopi, który nie ma działania psychoaktywnego, może okazać się pomocny w leczeniu osób zakażonych koronawirusem. Naukowcy wykazali, że łagodzi stan zapalny w płucach, który u części pacjentów chorych na COVID-19 jest przyczyną śmierci.

Wpływ pandemii na sytuację branży konopnej

Reklama

Trwająca pandemia to poważny cios dla wielu branż na całym świecie. Również rynek związany z legalną marihuaną rekreacyjną oraz medyczną mocno stracił na pandemii. Przede wszystkim spadła sprzedaż rekreacyjnej marihuany. Dodatkowo właściciele konopnych punktów mieli kłopoty z zaopatrzeniem. Spadek konsumpcji marihuany miał według analityków kilka powodów. Jednym z nich było wydane przez władze ostrzeżenie, aby na czas pandemii powstrzymać się od wspólnego używania konopi, gdyż niesie to za sobą ryzyko zakażenia.

Kolejnym powodem było coś, co można nazwać spadkiem aktywności społecznej. Ludzie dużo rzadziej spotykali się w grupach, odwołano wiele imprez. Kolejna sprawa to powiązanie rynku legalnej marihuany z turystyką. W niektórych miejscach obie te branże często są ze sobą mocno związane.

Dla odmiany niektóre firmy zanotowały chwilowe zwiększenie sprzedaży w związku z wprowadzaniem kolejnych ograniczeń poruszania się. Raporty sugerują, że firmy konopne, które były stabilne finansowo i zdrowe przed pandemią, zatrudniły dodatkową siłę roboczą w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na produkty z konopi indyjskich. Klienci w obawie przed długotrwałą izolacją zaczęli robić zapasy najpotrzebniejszych rzeczy, w tym, jak się również okazało, marihuany. Dotyczyło to zarówno konopi do celów medycznych, jak i niemedycznych. Na samej Florydzie sprzedaż marihuany wzrosła o ponad 50% w porównaniu ze styczniem. Firmy takie jak Curaleaf, które produkują i dystrybuują konopie w całym kraju i mają kapitalizację rynkową w wysokości około 5 mld dolarów, odnotowały podobno 300% wzrost popytu na marihuanę medyczną.

Kolejny temat to akcesoria do konsumpcji konopi. Ta część konopnego sektora borykała się w trakcie pandemii ze sporymi problemami, a to dlatego, że wiele podzespołów, elementów czy wręcz całe produkty końcowe powstają w Chinach.

Wreszcie dużo firm poniosło straty z powodu odwołanych targów branżowych, które były w wielu firmach kluczowym elementem sprzedaży.

Konopne spółki giełdowe na świecie

Reklama

Wiele dużych firm produkujących marihuanę nadal odnotowuje znaczne straty netto, koncentrując się na inwestowaniu w sprzęt w celu przyspieszenia wzrostu przychodów. Poniżej wykresy akcji czterech największych spółek (Cronos, Canopy Growth Corporation, Aurora Cannabis i Tilray), które zajmują wiodącą pozycję na rynku. Jak widać, szczyt ich notowań przypadł na koniec 2018 lub początek 2019 r.

W perspektywie ostatnich 12 miesięcy na pewno na uwagę zasługują Trulieve Cannabis Corp., Planet 13 Holdings Inc. oraz Green Thumb Industries Inc. Wszystkie trzy spółki zdecydowanie pobiły dokonania indeksu S&P500 oraz funduszu ETFMG Alternative Harvest ETF (MJ) reprezentującego akcje marihuany. Zestawienie poniżej w tabeli nr 1.

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 5

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 5

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 6
Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 6
  • Trulieve Cannabis Corp.: to kanadyjski holding, który poprzez swoje spółki zależne zajmuje się uprawą, sprzedażą i dystrybucją medycznej marihuany;
  • Planet 13 Holdings Inc.: zajmuje się opracowaniem produktów na bazie konopi. Produkty firmy obejmują ekstrakty z konopi, produkty infuzyjne, spożywcze i wiele innych;
  • Green Thumb Industries Inc.:  to firma farmaceutyczna, która produkuje i dystrybuuje marihuanę medyczną i produkty z konopi indyjskich.

Konopie na polskiej giełdzie

Trend na inwestowanie w konopie próbują wykorzystać na razie nielicznie reprezentowane na polskiej giełdzie spółki Hemp&Health oraz Cannabis Poland – które na dodatek są powiązane ze sobą kapitałowo. Jeśli chodzi o ich doświadczenie z konopiami, to jest ono stosunkowo krótkie, a to, o czym się najczęściej mówi w ich kontekście, to walka z koronawirusem. Dzięki temu akcje tych spółek zanotowały kilkusetprocentowe wzrosty.

Cannabis Poland to dobry przykład spółki, która podąża za obowiązującymi trendami. Debiut tej spółki na rynku NewConnect miał miejsce w 2014 r. Wtedy jeszcze jako Blue Ocean Media spółka zajmowała się głównie świadczeniem usług marketingowych skierowanych w szczególności do podmiotów z branży nieruchomościowej. Od 2017 r. zdecydowano się jednak na zmiany i spółka rozpoczęła działalność inwestycyjną w obszarze produkcji gier komputerowych. Zmieniono też nazwę na Pixel Venture Capital. Kolejne działania spółki to przejęcie producenta gier Telehorse (i przy okazji nazwy przejmowanej firmy) i skupienie się na samym tworzeniu produkcji. Wreszcie od maja 2019 r. jest to już działająca na rynku konopi Cannabis Poland. W najnowszej strategii spółki możemy przeczytać o planach rozpoczęcia sprzedaży produktów konopnych m.in. dla branży beauty, dla sportowców czy nawet dla psów i kotów.

Reklama

Inwestowanie w konopie to w Polsce świeży temat, a w przypadku podmiotów notowanych na giełdzie wciąż ta działalność to bardziej plany niż jakieś znaczące dochody dla spółek. To, co może znacznie utrudnić dalszy rozwój tej branży i doprowadzić do jeszcze większego wzrostu importu gotowych produktów z innych krajów, to utrzymanie obecnych niejasności regulacyjnych. Aby można było mówić o boomie podobnym do tego w USA, musiałoby dojść do liberalizacji prawa w Polsce.

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 7

Co się stało z modą na konopie indyjskie? - 7

Inne metody inwestowania w konopie – Fundusze ETF

Popularnym sposobem inwestowania w konopie indyjskie są fundusze ETF (z ang. Exchange Traded Fund). Najpopularniejszym przykładem instrumentu tego typu na konopie indyjskie jest kwotowany na giełdzie NYSE ETFMG Alternative Harvest (MJ). Oferuje on pełen pakiet 36 spółek z branży, zarówno plantatorów, jak i podmiotów pochodnych. Drugim najważniejszym ETF na marihuanę jest Horizon Marijuana Life Sciences notowany na giełdzie w Toronto. Był on pierwszym utworzonym ETF w tej branży, w jego skład wchodzą obecnie 44 spółki. Warto wspomnieć również o takich ETF-ach jak Horizons US Marijuana Index ETF (HMUS), wprowadzonym przez kanadyjską spółkę Horizons ETF Management Inc. w kwietniu 2019 r. HMUS odwzorowuje w pewnym zakresie zachowanie indeksu US Marijuana Companies Index, który dostarcza ekspozycji na koszyk notowanych publicznie spółek na giełdzie w USA prowadzących działalność w branży konopi lub mających znaczną ekspozycję na nią. Inne fundusze ETF tej firmy, również opierające się na tej branży, to Horizons Marijuana Life Sciences Index (HMMJ) i Horizons Emerging Marijuana Growers Index ETF (HMJR). Horizons Marijuana Life Sciences ETF obejmuje 14 firm związanych z branżą medycznej marihuany. Opiera się na indeksie North American Medical Marijuana Index, opracowanym przez niemiecką firmę Solactive.

Wadą tego typu inwestycji jest jej ograniczona dostępność w Polsce. Nie pojawiają się one na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, w grę wchodzą więc jedynie domy maklerskie lub brokerzy oferujący dostęp do wyżej wymienionych rynków.

Wielu brokerów posiada w swojej ofercie akcje największych spółek w branży konopi, w tym oczywiście tych wyżej opisanych, lecz jeśli chcemy inwestować w cały pakiet, jak w przypadku funduszy ETF, również istnieje świetne rozwiązanie. Jest nim Indeks Konopi Indyjskich Bita Global Cannabis Giants Index, w skład którego wchodzi 20 największych spółek tego sektora na rynku.

Podsumowanie

Reklama

Jak widać, najlepsze czasy przemysł konopny ma za sobą. Gigantyczne wzrosty akcji, powstawanie nowych instrumentów finansowych takich jak ETF-y - to wszystko wskazuje na to, że mogliśmy mieć do czynienia z bańką spekulacyjną. Choć prognozy i wyceny rynku konopi pozostają wysokie, warto podchodzić selektywnie do inwestycji w ten sektor. Spośród spółek konopnych można znaleźć i wybrać te perspektywiczne. Warto mieć na uwadze publikacje raportów kwartalnych, informacje o ważnych wydarzeniach w spółce, dane dotyczące sprzedaży konopi przez licencjonowanych sprzedawców, a przede wszystkim oczywiście regulacje prawne.

Czytaj więcej