Reklama

Brak danych

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

patent

Chwytliwa i wpadająca w ucho nazwa firmy, pozwala na zdobycie rozpoznawalności. To z kolei podnosi sprzedaż. Dlatego nie idź po linii najmniejszego oporu. Nazwę firmy wybieraj ostrożnie. Spójrz na to nie tylko od strony marketingowej, ale i prawnej. Marka nie powinna być podobna do tego, co zastrzegła już konkurencja. Z drugiej strony pewnych nazw w ogóle nie da się zastrzec. W tym artykule opisuję popularne mity, które wyrządzają wiele szkód przedsiębiorcom.

1. Rejestracja firmy w CEIDG lub KRS chroni markę

Ten mit wydaje się mieć logiczne uzasadnienie. Taka formalna rejestracja jest bowiem konieczna, aby w ogóle móc rozpocząć działalność gospodarczą. Niemniej jest to tylko jedna z formalności, która musi zostać dochowana przez przedsiębiorcę. Sam wpis do rejestru nie chroni jeszcze Twojej marki. Tak może byś, ale musi być spełniony jeszcze jeden warunek.

Zadaj sobie teraz pytanie, w jakich branżach faktycznie działasz na rynku. Po kilku miesiącach albo latach, w tym zakresie może Cię objąć ochrona niewymagająca rejestracji w Urzędzie Patentowym. Zwykle jednak ma ona zasięg lokalny np. ograniczający się tylko do Twojego miasta. Zobacz jednak co się dzieje jeżeli zarejestrujesz nazwę i logo firmy jako znak towarowy.

Wiele osób zapomina o jeszcze jednej kwestii. Urzędnicy z CEIDG czy KRS-u nie robią głębszej weryfikacji nazw nowo zakładanych firm. Jak się możesz łatwo domyślić, prowadzi to do powielania się części z nich. Efekt tego jest taki, że w niektórych branżach są setki przedsiębiorstw o identycznych nazwach. Osobiście ART-BUD-ów znalazłem ponad 800!5 mitów na temat prawnej ochrony marki firmy - 1

5 mitów na temat prawnej ochrony marki firmy - 1

Reklama

Zobacz również:

2. Prawo autorskie chroni każdą nazwę

Wymyślenie nawet prostej nazwy firmy to zwykle droga przez mękę. Burze mózgów, dziesiątki maili z propozycjami i w końcu konkretna selekcja. To wszystko może ciągnąć się tygodniami. Po takim wysiłku wiele osób jest pewnych, że efekt ich pracy umysłowej chroni prawo.

To dużo bardziej skomplikowane. Z pewnością na taką ochronę zasługuje treść książki, artykuł w gazecie czy wiersz. Problemy zaczynają się z tytułami piosenek, pojedynczymi zdaniami czy nazwami firm. Najczęściej są to zbyt krótkie formy, aby mogły być uznane za utwory.

Utwór musi charakteryzować się indywidualnym charakterem. Czyli twórca musi w nim zostawić coś na kształt odcisku palca. Tylko czy można tego dokonać w trzyliterowym słowie, jednej kresce czy dwóch nutkach? Okazuje się, że nie. I odnosi się to również do słów i prostych ich zestawień.

Czy w ogóle da się stworzyć nazwę firmy, która zamknie się w jednym słowie i będzie jednocześnie utworem w rozumieniu prawa autorskiego? Teoretycznie tak, ale w praktyce musiałby to być naprawdę wyszukany neologizm lub bardzo fantazyjne, długie i skomplikowane określenie. Mało która firma jest tak odważna, aby taką nazwę wybrać. Większość wchodzi w określenia proste i krótkie, pozbawiając się szans na ochronę prawnoautorską.

3. Ten kto pierwszy kupi domenę, zyskuje praw do marki

Reklama

Po pierwsze, to nie Ty jesteś tak naprawdę właścicielem domeny. Od strony formalnej stajesz się stroną umowy z rejestratorem jako abonent. Czyli masz prawo do korzystania z niej, o ile opłaciłeś stosowny okres. Upraszczając, można powiedzieć, że to coś na kształt wynajmowania mieszkania.

Absolutnie nie można mówić tutaj o prawie własności do domeny czy generowanie przez to praw do nazwy firmy. Wracając do analogii z mieszkaniem. W trakcie trwania umowy najmu nie nabywasz prawa własności do lokalu.

Źródeł ochrony domeny należy szukać gdzie indziej. Chodzi o przepisy, które zwizualizowałem mapką cieplną. Zapewniają one ochronę marki:

  • bez rejestracji (o ile przedsiębiorca posługiwał się daną nazwą pierwszy);
  • po rejestracji (o ile przedsiębiorca zastrzegł nazwę firmy w Urzędzie Patentowym).

Na pewno fakt rejestracji domeny o niczym jeszcze nie świadczy. I to popularny mit. Znam przypadek, gdzie niedoszli wspólnicy pokłócili się i jeden szybko zastrzegł domenę, a drugi złożył wniosek o rejestrację znaku towarowego. Ten drugi finalnie zablokował pierwszego na rynku

4. Weryfikację nazwy firmy łatwo zrobić w Google

Wymyśliłeś nazwę firmy i sprawdziłeś w wyszukiwarce Google, że na rynku nie ma konkurencji o takiej marce? To jeszcze nie oznacza, że możesz się nią bezpiecznie posługiwać! Proces weryfikacji nazwy firmy jest wymagający. Tymczasem panuje mit, że to tak samo proste jak poszukiwania dostępnej domeny internetowej.

Reklama

Nie wszyscy przedsiębiorcy działają w sieci, a taka polityka biznesowa nie wyłącza ich w żaden sposób z ochrony prawnej. Co więcej, Google pokazuje Ci jedynie lokalne wyniki. Oznacza to, że gdzieś w Europie może działać przedsiębiorca pod dokładnie taką samą nazwą. Jeśli zastrzegł ją w formie unijnego znaku towarowego, to masz problem.

Jako rzecznik patentowy mogę powiedzieć, że Google to ostatnie miejsce, gdzie robię poszukiwania. Zaczynam od baz urzędów patentowych, później analizuję rejestry CEIDG i KRS. Dopiero jak nic nie znajdę, sprawdzam w Google, czy ktoś takim określeniem się nie posługuje. Cały proces zajmuje mi kilka godzin. Pogłębiona analiza jest dlatego ważna, że w przypadku wejścia w nazwę, która narusza prawo, możesz zostać pozwany.

5. Zastrzegłem znak towarowy, a więc nie łamię prawa

5 mitów na temat prawnej ochrony marki firmy - 2
5 mitów na temat prawnej ochrony marki firmy - 2

Niektóre osoby widzą, że prawidłowa weryfikacja nazwy wymaga dużej wiedzy i doświadczenia. Podchodzą więc do tego inaczej. Zgłaszają swoją nazwę do Urzędu Patentowego i czekają. Jeżeli nie pojawiają się problemy i zgłoszenie przechodzi jak po sznurku, to uznają, że działają legalnie. W końcu, gdyby była jakaś kolizja, to urzędnik odmówiłby ochrony.

Niestety to tak nie działa. Od 2015 roku obowiązuje procedura, w której Urząd Patentowy tego nie weryfikuje. Postępowanie wygląda tak, że jest wyznaczane okienko na złożenie sprzeciwu przez właścicieli znaków podobnych. Jak nic nie wpłynie, znak towarowy jest rejestrowany. Czy to oznacza, że możesz się taką nazwą bezpiecznie posługiwać? Absolutnie nie. To, czy dostałeś ochronę, czy nie, nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Właściciel podobnego znaku towarowego i tak może Cię pozwać. Po prostu przy okazji wystąpi z wnioskiem o unieważnienie Twojego prawa. Ma na to 5 lat od chwili rejestracji.

Jak dobrze nazwę Twojej firmy chroni Urząd Patentowy?

Reklama

W fachowej nomenklaturze Twoja nazwa firmy jest znakiem towarowym. To właśnie znak towarowy rejestrujesz w Urzędzie Patentowym. Za pomocą znaku towarowego wyróżniasz się na tle innych usługodawców lub sprzedawców towarów. Jak w praktyce wygląda ochrona marki w tej formie? Otrzymujesz monopol prawny, ale w kilku miejscach ograniczony:

  • po pierwsze do nazwy lub logo;
  • po drugie do konkretnych towarów lub usług; 
  • po trzecie do 10 lat z możliwością jej przedłużenia tego okresu; 
  • po czwarte do konkretnego terytorium (minimum jeden kraj). 

Dlaczego warto zastrzec nazwę firmy? 

Ponieważ daje to najsilniejszą ochronę prawną marki. Potwierdzeniem przysługujących Ci praw będzie świadectwo ochronne. Ten niepozorny dokument najczęściej ucina wszelkie spory co do praw do nazwy firmy. Mówi się, że pierwszy w Urzędzie Patentowym zyskuje najwięcej.

To może niestety działać w dwie strony. Jeżeli były wspólnik, skonfliktowany pracownik czy były szef zrobi takie zgłoszenie na siebie, będziesz miał gigantyczne problemy. Kradzież nazwy firmy z wykorzystaniem Urzędu Patentowego zdarza się bardzo często. W takim przypadku to Twój przeciwnik będzie miał w ręku silne narzędzie prawne do blokowania Cię na rynku.

Teoretycznie możesz próbować mu taką rejestrację unieważniać, ale taki proces ciągnie się latami. Dużo taniej i prościej jest wystąpić z wnioskiem o taką ochronę pierwszy. Pacyfikujesz w ten sposób zakusy wszelkiej maści trolli od znaków towarowych.

Czy zastrzeżenie znaku towarowego jest proste?

Samo wypełnienie dokumentów rejestrowych może się wydawać proste. Tylko Tobie zależy na bezpieczeństwie i spokoju. Jak pisałem, nie chodzi w tym wszystkim tylko o uzyskanie świadectwa. Rejestracja ma na celu zablokowanie kradzieży marki i zabezpieczenie Cię przed ewentualnym pozwem. W tym drugim przypadku często moi klienci muszą swoje znaki dostosować do rejestracji. Czyli tak je poprawić, aby obejść prawo.

Reklama

Całe postępowanie przed Urzędem Patentowym jest wieloetapowe i wymaga od Ciebie konkretnych działań. Kluczowe będą tu wstępna analiza oraz zweryfikowanie zdolności rejestrowej, które poprzedzają zgłoszenie znaku towarowego w Urzędzie Patentowym. Należy pamiętać również o tym, aby w stosownych terminach wnieść opłaty urzędowe. Błąd na tym etapie doprowadzi do tego, że ochrony w ogóle nie dostaniesz.

Po uzyskaniu świadectwa warto także monitorować działania konkurencji i natychmiast reagować. Czyli jeżeli zauważysz, że ktoś ubiega się o ochronę podobnego znaku, powinieneś złożyć sprzeciw. Zadanie monitorowania warto zlecić rzecznikowi patentowemu.

Ile czeka się na rejestrację znaku towarowego? W Polsce czas oczekiwania wynosi od 6 do 9 miesięcy. Jeżeli ktoś wniesie sprzeciw, ten czas może się wydłużyć o rok.

Kiedy warto skorzystać z pomocy rzecznika patentowego? 

Zastanów się, ile warty jest Twój czas. Jeżeli masz wiele zadań w firmie, to z pewnością zarobisz więcej, przeznaczając ten czas na aktywności, w których jesteś świetny. Rzecznik patentowy jako twój podwykonawca zajmie się w Twoim imieniu formalnościami przed Urzędem Patentowym.

Z drugiej strony nie jest łatwo zrobić pogłębioną analizę prawną marki. Zlecając to rzecznikowi patentowemu, masz pewność, że nie zrobisz błędu. Poza tym specjalista, który będzie Cię obsługiwał, opracuje dla Ciebie całą strategię prawnej ochrony marki. Doradzi, co lepiej zastrzec, nazwę, logo czy dodatkowo sygnet. Będziesz z nim mógł omówić również inne tematy, jak ochronę patentową Twojej technologii, czy ochronę dizajnu Twoich produktów.

Reklama

Powtórzę, że taka pomoc nie ogranicza się tylko do wypełnienia dokumentów. To ostatni element wynikający w wielogodzinnej analizy.

Podsumowanie

Mity dotyczące ochrony nazwy firmy potrafią wyrządzić poważne błędy. W najgorszym przypadku będziesz zmuszony do zmiany nazwy firmy i zapłaty odszkodowania. Wyobrażasz sobie to po kilku latach budowania swojej marki?

Przed tego typu problemami możesz się zabezpieczyć. Warto jednak umówić się przynajmniej na poradę prawną do rzecznika patentowego. To inwestycja na poziomie 300-400 zł da Ci dostęp do specjalisty od prawnej ochrony marki. Później sam zdecydujesz, czy chcesz tę współpracę rozszerzać np. o rejestrację znaku towarowego. Zapamiętaj, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

Czytaj więcej

Artykuły związane z patent