Miniony tydzień przyniósł powrót presji na osłabienie złotego. Kurs EUR/PLN przejściowo sięgnął nawet bariery 4,6493, choć w przypadku zamknięcia dnia żadna z sesji omawianego okresu nie zdołała przekroczyć istotnego poziomu technicznego 4,6328.
Źródłem presji na osłabienie złotego, ale i większości walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej stanowił umacniający się pod wpływem wyższych od oczekiwań danych o inflacji CPI w USA amerykański dolar. W reakcji na wspomniane dane kurs EUR/USD obniżył się do 1,1430, a więc od około 1,5 centa licząc od ubiegłego poniedziałku. W rezultacie eurodolar znalazł się na najniższym od lipca 2020 roku poziomie, a presja na normalizację polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych powinna utrzymywać amerykańską walutę na relatywnie wysokim poziomie wartości w stosunku do euro.
Stabilny wokół bariery 1,0550 był natomiast kurs EUR/CHF, który prawdopodobnie chroniony jest przed dalszym spadkiem przez aktywność banku centralnego Szwajcarii na rynku walutowym.
Kurs USD/PLN, który w ubiegłym tygodniu wyraźnie przebił psychologiczną barierę 4,0 powinien w naszej ocenie w najbliższych dniach stopniowo do niej powracać, choć póki co głównie za sprawą spodziewanego umocnienia polskiej waluty. Zakładamy bowiem, iż notowania eurodolara będą w tym tygodniu poruszały się w trybie horyzontalnym.
Wydarzeniem ubiegłego tygodnia na krajowym rynku długu niewątpliwie jest odwrócenie się krzywej dochodowości tj. wystąpienie sytuacji, w której obligacje o krótszych terminach