Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,01%
USD / PLN4,00+0,10%
CHF / PLN4,43+0,04%
GBP / PLN5,04+0,11%
EUR / USD1,08-0,12%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

obligacje bgk

Prezes NBP powtórzył w piątek, że od stycznia 2022 inflacja w Polsce powinna spadać i nie trzeba będzie dalej podnosić stóp. Słowa „od stycznia” mają duże znaczenie. Wcześniej, w komentarzu do listopadowej decyzji RPP sugerował, że dopóki inflacja będzie rosnąć, w takim kierunku będą też podążać stopy w Polsce i że prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu jest większe niż brak ruchu.

Gatnar z RPP stwierdził, że Rada powinna normalizację polityki monetarnej i być może kilka kolejnych ruchów na stopach pozwoli stłumić inflację. Jego zdaniem inflacja może wzrosnąć do 8% w tym roku i nawet 9% na początku 2022, potem zacznie opadać. Zwrócił też uwagę, że podażowy charakter inflacji zacznie wygasać i Rada musi oddziaływać na komponent popytowy. My również zwracaliśmy uwagę na zmianę struktury czynników inflacyjnych w Polsce w kierunku popytowych od przyszłego roku, m.in., w związku z dużą stymulacją fiskalną gospodarki, naszym zdaniem nawet większa niż w 2021. Według E. Gatnara w post-pandemicznej rzeczywistości 2,5-3% poziom stóp w Polsce nie powinien dziwić.

Zdaniem G. Ancyparowicz z RPP trudno obecnie wskazać koniec cyklu podwyżek stóp w Polsce,

gdyż zbliża się koniec kadencji obecnej Rady. Uważa, że odczyty inflacji przekraczające listopadową projekcję będą wskazaniem do dalszych podwyżek stóp. Prof. Ancyparowicz dodała też, że reformy podatkowe Polskiego Ładu będą dużym impulsem inflacyjnym i są wprowadzane w bardzo niefortunnym momencie. O proinflacyjnym charakterze Polskiego Ładu pisaliśmy od początku jego opublikowania.

Na zagrożenie dla wzrostu PKB w dłuższym terminie ze strony wysokiej inflacji zwrócił też uwagę premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem jednak podstawowe instrumenty do walki z inflacją ma jednak RPP.

NBP: Dzisiaj szczegóły listopadowej projekcji NBP

Reklama

Tak jak się spodziewaliśmy, nowa projekcja NBP pokazała inflację powyżej celu w dłuższym okresie. Obecnie centralna ścieżka projekcji wskazuje średnioroczny CPI na 4,85% w 2021, 5,8% w 2022 i 3,65% w 2023. Jeszcze w lipcu NBP spodziewał się odpowiednio 4,2%, 3,3% i 3,4%. Pomimo wyższej ścieżki CPI (w 2022 aż o 2,5pp), wzrost PKB w horyzoncie 2023 zdaniem NBP będzie wciąż bliski 5%.

Dzisiaj poznamy szczegóły nowej prognozy NBP, w ubiegłym tygodniu NBP pokazał tylko przedziałowe roczne prognozy CPI i PKB. Istotna wydaje się kwartalna ścieżka inflacji, zwłaszcza w ostatnim okresie projekcji. Jeżeli już teraz w końcu 2023 projekcja pokaże CPI bliski 3,5%, tj. górnej granicy dopuszczalnych odchyleń, w kolejnej projekcji w marcu, która będzie uwzględniać już podwyżki stóp od listopada, inflacja w latach 2023-2024 może znaleźć się już w celu NBP rozumianym jako 2,5% +/- 1pp. To, przy spadającej ścieżce inflacji bieżącej (mamy na to szansę od marca 2022) może ograniczyć skłonność w RPP do dalszych silnych podwyżek stóp w Polsce.

GUS: W piątek szacunkowe dane o PKB za 3kw21

Tempo PKB w ujęciu r/r spadnie, ale głównie przez efekt bazy, wzrost kw/kw będzie wciąż bardzo solidny.

Spodziewamy się wzrostu na poziomie 5,0%r/r.

To wprawdzie ponad połowa niżej niż 11,2% w 2kw21, ale wtedy silnie zadziałał efekt niskiej bazy z 2kw20. W ujęciu kw/kw (po odsezonowaniu) realne tempo wzrostu PKB powinno być bliskie tego z drugiego kwartału (wyniesie 1,8%kw/kw wobec 2,1%kw/kw w 2kw21), a głównym czynnikiem wzrostu była naszym zdaniem konsumpcja gospodarstw domowych i inwestycje.

Szacujemy, że w skali całego 2021 średnioroczny PKB ma szansę zwiększyć się w tym roku o 5,4%. Tempom w ujęciu rocznym pomoże ostatni kwartał, kiedy to pomimo spowolnienia wzrostu w ujęciu kw/kw (m.in. w związku z piętrzącymi się problemami w łańcuchach dostaw), wzrost w ujęciu r/r może sięgnąć ponad 6,0%.

Dzisiaj kolejny przetarg covidowych obligacji BGK

Reklama

Spodziewamy się raczej umiarkowanego popytu. To skutek praktycznie wygaszonego już skupu ze strony NBP i niskiej płynności tych obligacji na rynku wtórnym. Podobnie widzi to pewnie BGK, gdyż ogłosił, że minimalna podaż to PLN0,25mld. Ostatnio BGK oferował obligacje za minimalnie PLN0,5mld, a jeszcze kilka miesięcy temu za PLN1,0mld.

Czytaj więcej