Konferencja okazała się bardziej jastrzębia od oczekiwań, a FOMC ruszył rynkiem. Scenariusz 5-6 podwyżek stóp, ze startem w marcu, wydaje się w tym roku całkiem prawdopodobny. Inwestorzy mają jednak wciąż wątpliwości, że Fed będzie potrzebował zacieśnienia powyżej 2%.
Szybsze ruchy Fed nie implikują wcale - naszym zdaniem - większej skali zacieśnienia polityki pieniężnej w Polsce. Bieżąca ścieżka oczekiwanych stóp wygląda jako rozsądny wariant maksimum (nawet z górką). Pamiętajmy, że bardziej agresywny Fed to większe ryzyka dla wzrostu, nieco mocniejszy dolar (a więc dodatkowe zacieśnienie kredytowe w globalnym handlu) i wreszcie - niższa globalna inflacja w perspektywie 2023.
Gospodarka ma się dobrze (ryzykiem omikron, ale Fed będzie patrzył przez palce na dane styczniowe i lutowe, które będą najsilniej zaburzone efektami wirusa), a inflacja znajduje się poza celem. W wypowiedziach członków FOMC oraz na konferencji padały sformułowania sugerujące, że marzec będzie miesiącem pierwszej podwyżki. Powell zamarkował też ryzyka dla przyszłej ścieżki stóp procentowych. Fed będzie zwinny i szybki (nimble) w zacieśnieniu polityki pieniężnej, co implikuje (na obecny moment) bardziej agresywną ścieżkę zacieśnienia niż wycenione 4 podwyżki. Dotyczy to zarówno skali podwyżek (50-tka w marcu?) jak i zagęszczenia ich w czasie (scenariusz maksimum to każde posiedzenie od marca, ale naszym zdaniem to raczej mało realne). Oczekiwania zatrzymają się prawdopodobnie na 5-6 podwyżkach (po 25pb) w 2022 roku. Warto jednak pa