Reklama

Brak danych

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Malta

Binance jako jedna z największych giełd kryptowalut na świecie, napotkała problemy z japońskim regulatorem finansowym. Jeszcze wczoraj, Binance obarczana była winą za spadający kurs Bitcoina. Presja, którą wywołała sprawa z japońskim regulatorem, wpływa negatywnie na wizerunek Binance, nie wspominając już o obawach związanych z całym rynkiem kryptowalut. W związku z tym, Binance poszukuje nowej siedziby. Wybór padł na śródziemnomorską Maltę. Czy giełda znajdzie tam swoją nową oazę spokoju?

 

Presja regulatorów i spadki

Od zeszłego roku rynek kryptowalut znalazł się pod ostrzałem amerykańskich i chińskich regulatorów finansowych. W związku z czym, giełdy takie jak Binance mają problem ze znalezieniem dogodnej do świadczenia usług lokalizacji. Binance próbowało osiedlić się w Japonii, ale tam przez dłuższy czas nie mogło dostać licencji na prowadzenie działalności. Japońska Agencja Usług Finansowych, nie udzieliła giełdzie licencji, oskarżając ją przy tym o prowadzenie nielegalnej działalności bez zezwolenia. Binance dostało ostrzeżenie od japońskiego organu nadzorującego. To m.in. dlatego giełda szuka nowej siedziby. Już w czwartek konflikt Binance z japońskim regulatorem stał się przyczyną spadku kursu BTC/USD o nawet 500 dolarów.

BTC/USD

FXMAG kryptowaluty binance ucieka na maltę binance kryptowaluty malta regulator finansowy japonia 1

FXMAG kryptowaluty binance ucieka na maltę binance kryptowaluty malta regulator finansowy japonia 1

Reklama

 

Binance nad Morzem Śródziemnym

Jak pamiętamy, Binance rozpoczęło swoją działalność w zeszłym roku, z siedzibą w Hong Kongu. Jak informuje Bloomberg, giełda po starciu z japońskim regulatorem finansowym poszukuje miejsca na „nowy start”. CEO Binance - Zhao Changpeng, poinformował w wywiadzie, że giełda otworzy swoje biuro w Europie, a dokładnie na Malcie. Zhao dodał, że firma jest w trakcie rozmów z tamtejszymi bankami, które miałyby służyć w kwestiach dostępu do depozytów i wypłat. Zhao nie podał dokładnego czasu finalizacji umów z bankami oraz ich nazw.

Jesteśmy pewni, że wkrótce obwieścimy partnerstwo z bankami (…) Malta jest bardzo rozwojowa jeśli chodzi o rynek kryptowalut i fintech” - dodał Zhao.

 

Dlaczego Malta?

Malta pragnie stać się przewodnim państwem, jeśli chodzi o cyfrową technologię. Wyspiarskie państewko stara się o miano hubu dla cyfrowych aktywów. Rząd maltański przeprowadził już kilka publicznych konsultacji związanych z regulacją kryptowalut, tokenów i giełd kryptowalutowych. W zeszłym miesiącu, ogłoszono plan Maltańskiego Urzędu ds. Innowacji, dotyczący regulacji biznesów, które wykorzystują technologię blockchain. Mówi się, że Malta kocha kryptowaluty. Tak więc, nie dziwi fakt, że Binance wybrało słoneczną wyspę na miejsce nowego biura. Do tego, giełda zyskała przychylność rządu maltańskiego. Premier Malty – Joseph Muscat napisał na swoim twitterze przywitanie: „Binance, witamy na Malcie”.

 

Malta rajem podatkowym?

Malta przyciąga wielu inwestorów detalicznych, ale także koncerny. Nic dziwnego, małe, wyspiarskie państwo należące do Unii Europejskiej uważane jest za raj podatkowy. W 2017 roku francuskie media opublikowały wyniki śledztwa „Malta Files”. Według niego, Malta odbierała 2 mld przychodów podatkowych innym unijnym państwom. Korzystne regulacje podatkowe dla zagranicznych przedsiębiorstw przyciągnęły wiele niemieckich spółek. Der Spiegel mówiła o takich firmach jak: BMW, Bosch, Puma. Firmy te uznały swoje stanowisko, jako legalne, zgodne z maltańskim prawem podatkowym.

Czytaj więcej