Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,01%
USD / PLN3,99-0,03%
CHF / PLN4,43-0,01%
GBP / PLN5,04-0,02%
EUR / USD1,08+0,03%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,62+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 232,81+1,87%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Magiczne systemy inwestycyjne

Setki reklam czy to na FB, Instagramie czy w Google każdego dnia kuszą tekstami w stylu: „Zacznij grać na Forex – wystarczy kilkanaście minut dziennie, by zarobić miliony”. Sugerują one, że inwestowanie na rynku Forex to łatwy sposób na (duże) pieniądze. Wmawiają, że całe to inwestowanie to polega tylko na 3 możliwościach: kup, nie rób nic, sprzedaj. Czy tak jest naprawdę? W tym artykule omówimy na czym polega praca Tradera i czy rzeczywiście jest taka dochodowa.

Kim jest Trader?

Traderem określamy w języku polskim inwestora, który inwestuje (lub jak się niewłaściwie przyjęło: „gra”) na giełdzie. Przedmiotem działania inwestora są instrumenty finansowe, które bywają bardzo zróżnicowane. W ich skład zalicza się akcje giełdowe, indeksy, obligacje korporacyjne i obligacje skarbu państwa, ETF’y, TFI i wiele, wiele innych. Inwestycje tradera realizowane są głównie za pośrednictwem domu maklerskiego (za wyjątkiem kupowania surowców, np. złota czy platyny, w formie fizycznej), którym często jest bank korporacyjny, lecz nie zawsze. Trader powinien posiadać przede wszystkim silną psychikę, ponieważ inwestowanie na giełdzie nie jest zajęciem bezstresowym. Widoczne to jest zwłaszcza przy instrumentach finansowych o lewarowym charakterze, czyli korzystających z dźwigni finansowej, jak np. rynek handlu międzywalutowego Forex. Osoby, która są w stanie spać spokojnie mając założony instrument z dźwignią 1:100 siłą rzeczy są raczej najbardziej opanowanymi ludźmi na świecie.

Nie wszyscy traderzy zachowują się jednak w ten sposób

Gdyby bowiem tak było, to giełda (w tym warszawska Giełda Papierów Wartościowych) straciłaby znaczne zainteresowanie i stała się przewidywalna. Mimo olbrzymiej transparentności wszelkich informacji od początku zinformatyzowanej ery XXI wieku wciąż jest wielu inwestorów stosujących ryzykowne lub nieprzemyślane strategie inwestycyjne. Aby skutecznie inwestować, dobry trader przede wszystkim rozpocząć musi od nauki. Polecić tu można zapoznanie się ze specyficzną, charakterystyczną inwestorską „gwarą”, jak i przeczytanie książek o inwestowaniu. Jeżeli chcemy inwestować w Polsce, na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, korzystne będzie znalezienie literatury skupionej właśnie na problemach związanych z GPW, ponieważ rynki finansowe w znacznej mierze się od siebie różnią. Nie wszystko, co przeczytamy w najsłynniejszych bodaj poradnikach inwestorskich z Ameryki, przyjmie się w Polsce. Ponadto, trader musi umieć posługiwać się analizą techniczną lub analizą fundamentalną (a najlepiej oczywiście jedną i drugą).

Na czym polega praca Tradera?

Przede wszystkim musimy wskazać na istotną różnicę pomiędzy tradingiem (tradowanie) a inwestowaniem.

Reklama

Inwestowanie to lokowanie (zazwyczaj sporych sum) pieniędzy na dłuższy okres, z nadzieją na zysk, popartą złożoną analizą czynników ryzyka i prawdopodobieństwa zysku. Już samo słowo inwestycja, kojarzy nam się z czymś solidnym, długotrwałym, poważnym i skomplikowanym.

Trading tymczasem to aktywność polegająca na spekulacji, której przedmiotem są zmieniające się ceny najróżniejszych aktywów inwestycyjnych

Wiele osób myli lub dyskredytuje dziedzinę handlu (trading) nazywając go hazardem. Jest to najczęstsza przywara osób z negatywnym nastawieniem do ryzyka, którzy na pytanie: trading co to jest, zazwyczaj nie potrafiliby udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Czy jednak sami traderzy, a przynajmniej ci, którzy chcieliby być tym mianem określani, są w stanie jednoznacznie określić, czym tradowanie różni się od przykładowej gry w ruletkę lub pokera? Czy sam słyszałeś o tej różnicy wybierając się na dowolny kurs tradingu?

Rzecz jasna, poza samą mechaniką 'gry', trading profesjonalny różni się od hazardu przede wszystkim sposobami zarządzania ryzykiem, które w pracy tradera są kluczowe. To właśnie profesjonalne podejście do zarządzania ryzykiem i doboru adekwatnych metod zarządzania kapitałem do stosowanej strategii, tak naprawdę definiuje kto to jest trader.

Co to jest firma proptradingowa?

Proprietary trading to współpraca pomiędzy tymi, którzy mają pieniądze i tymi, którzy mają czas i umiejętności pozwalające na zyskowny trading. Na czym dokładnie polega ta współpraca? Cóż, jest ona stosunkowo prosta. Przede wszystkim ważny jest trader – jest to osoba, która będzie handlować w imieniu instytucji typu proprietary firm. Musi być to osoba, która posiada odpowiednie umiejętności i doświadczenie w handlu. Nie musi być to koniecznie doświadczenie na tym rodzaju rynku, na którym ma handlować zawodowo. Jeżeli na przykład handlowałeś na rynku Forex i kontraktach CFD, to z powodzeniem możesz ubiegać się o posadę na stanowisku tradera giełd amerykańskich – NYSE czy NASDAQ. Ważne jest abyś mógł pochwalić się doświadczeniem.

Drugą stroną porozumienia jest firma

To ona udostępnia wszystko, co potrzebne jest traderowi do handlu – stanowisko biurowe (o ile jest to handel z biura – niektóre firmy oferują tak zwany remote trading, czyli handel zdalny), sprzęt komputerowy, bardzo szybki Internet (światłowód w tym przypadku to podstawa), dostęp do platformy inwestycyjnej (terminala, przez który można zawierać transakcje), dostęp do informacji (terminal Bloomberg lub Reuters to również podstawa) oraz, przede wszystkim, KAPITAŁ.
Podstawą działalności biur proptradingowych jest to, że to one udostępniają kapitał, którym obracają traderzy. Trader nie musi inwestować swoich pieniędzy, a im jest lepszy, tym większy kapitał udostępni mu firma. Większy kapitał to większa możliwa na uzyskanie nominalnej stopy zwrotu, a co za tym idzie większa prowizja i większy zarobek dla tradera.

Pomysł na zatrudnianie ludzi do obrotu firmowym kapitałem nie jest nowy – został przeniesiony z bankowości inwestycyjnej

Reklama

I bardzo dobrze! Dzięki temu nie trzeba już ubiegać się o pracę w Goldman Sachs, by móc handlować na światowych rynkach nie posiadając własnego kapitału. Teraz wystarczy zatrudnić się w jednej z firm typu proprietary trading, których na polskim rynku funkcjonuje co najmniej kilka.

Gdzie może pracować Trader?

Wiedząc już, kto to jest trader, co to jest trading i kończąc podstawowy kurs tradingu, w większości traderzy stają przed wyborem: trading online własnymi środkami czy prop trading, który oferują firmy tradingowe?

Wybór ten nie jest prosty i zależy od wielu czynników

Przede wszystkim od tego, czy wolisz ciszę, spokój i indywidualną pracę przed monitorem komputera, przykładowo przy pisaniu kolejnych linijek kodu do robotów wykonujących za nas tzw. algo trading? Być może jednak preferujesz pracę w zespole kolegów przy trading desk, wspólne analizy i nierzadko handel na wielu rynkach jednocześnie? W tym drugim wypadku musisz liczyć się z faktem, że niektóre trading floor, czyli pomieszczenia, w których odbywa się składanie i realizacja zleceń, są nierzadko równie głośne, co sławetne, ale już bardzo rzadko spotykane giełdowe pity (parkiety).

Trwając przy wyborze numer dwa, czytając różne trading opinie i szukając w sieci firmy tradingowe w Polsce, niestety nie będziesz miał szerokich możliwości zatrudnienia.

Prop trading, czyli handel pieniędzmi firmy inwestycyjnej z własnymi zarobkami wynikającymi z ułamka wypracowanych przez siebie profitów,

jest zajęciem bardzo niepopularnym po tej stronie Atlantyku. Wpisując w wyszukiwarkę proprietary trading company najwięcej tego typu firm znajdziesz w USA, znacznie mniej w Wielkiej Brytanii, w Polsce zaś można wyliczyć je na palcach jednej ręki.

Reklama

Proprietary trading i praca w trading room, to de facto zajęcie na dwa etaty i praktyczny brak czasu na jakkolwiek rozwinięte życie towarzyskie czy rodzinne. Wysoka jest cena za naukę spekulacji od profesjonalnego prop trader. Wybierając tą pracę, godzisz się na kilkunastogodzinne sesje wpatrywania się w monitory pełne migających cyfr. Będą to godziny pełne skupienia, ale też euforii i dramaturgii. Musisz wiedzieć, że europejskie firmy tradingowe zatrudniają tzw. futures trader w celu realizacji bardzo dużych wolumenów. Futures traderzy skupieni wokół trading desk, bardzo rzadko handlują używając wykresów, wykorzystując jako główne narzędzie swojej pracy drabinki cenowe, tzw. laddery. W chwili obecnej praktycznie cały obrót jest prowadzony przez online trading.

Ile zarabia Trader?

Odpowiadając na pytanie, kto to jest trader, większość z nas ma w głowie człowieka z kieszeniami wypchanymi banknotami o wysokim nominale, podróżującego czerwonym Ferrari z ładną dziewczyną na prawym fotelu albo sączącego drinki na jachcie zakotwiczonym na pięknej riwierze.

Ten miły dla oka obraz towarzyszy znacznie częściej gwiazdom rocka niż profesjonalistom rynków finansowych. Niestety jest tak z różnych przyczyn, z których główna jest taka, że raczej niewiele rzeczy na ziemi jest w stanie dać tak mocnego, adrenalinowego kopa jak kilkumilionowa transakcja. Tudzież po prostu zawarcie pozycji o bardzo nierozsądnie wysokim wolumenie. A takie zagrania zdarzają się każdemu, z powodzeniem stosują je także traderzy profesjonalni.

A więc kto to jest trader i dlaczego nie wygląda jak Wielki Gatsby?

Cóż, bolesna prawda stanowi jasno, że mało jest gwiazd rynku jak sławny Trader Vic, czyli Victor Sperandeo, który w jednej sesji rynkowej pomnożył swój cały majątek o 300%, przewidując spadki indeksu DJIA w 1987 roku.

Większość, bo według danych statystycznych to w dalszym ciągu około 80% wszystkich traderów indywidualnych, w ciągu roku traci cały swój kapitał inwestycyjny. Jest tak w dużej mierze dlatego, że do spekulacji przystępują 'gracze' nie umiejący nawet powiedzieć co to jest trading profesjonalny.

Pozostali traderzy zarabiają lepiej niż średnia wynagrodzeń w danym kraju,

Reklama

ale bardzo rzadko są to dochody pozwalające na szastanie pieniędzmi i wystawne życie rodem z Wilka z Wall Street. Można by wręcz rzec, że tacy traderzy to wyjątki.

Jeżeli chodzi o prop trading company, oferują one wynagrodzenia podstawowe zazwyczaj zaledwie starczające na pokrycie kosztów życia, bonusy zaś raczej nie pozwalają na codzienne życie o wysokim standardzie, nie mówiąc już o zarobieniu na emeryturę w kilka lat. Chociaż oczywiście tym najbardziej elitarnym w świecie elitarnych elit, sztuka ta się udaje.

Zarobki traderów zależą nie tylko od znalezienia dobrej hossy, lecz również wielkości włożonego w inwestycję kapitału

Na bezpiecznym poziomie gry na giełdzie można zyskać dość spokojnie 10% w skali roku. Bywa jednak też tak, że stracimy część kapitału lub zyskamy kilkaset procent. O tym więc, że będąc traderem z pewnością nie będziemy narzekać na zarobki, nie trzeba zatem przekonywać.

Na jakich rynkach działa Trader?

Trader zawiera krótkoterminowe transakcje instrumentami finansowymi, takimi jak np. akcje, obligacje, kontrakty terminowe, kontrakty CFD czy opcje. Krótki horyzont inwestycyjny jest tym czynnikiem, który odróżnia go od inwestora. Zazwyczaj jednak handel spekulacyjny czyli krótkoterminowy związany jest z rynkiem Forex i handlem kontraktami CFD na różnych instrumentach dostępnych u brokera.

Czy mogę zostać Traderem?

Traderem Forex może zostać każda osoba, pod warunkiem pełnoletniości. Handlowaniem na rynku walutowym zajmują się zarówno amatorzy, jak i zawodowcy – pierwsi zazwyczaj obracają kapitałem własnym, natomiast drudzy często inwestują w imieniu klientów. Inwestorzy zajmujący się tradingiem zawodowo korzystać mogą z rachunków otwartych w banku lub biurze proptradingowym.

Co trzeba zrobić żeby zostać Traderem?

Reklama

Inwestorzy indywidualni żeby móc zawierać transakcje na międzynarodowym rynku walutowym muszą posiadać rachunek maklerski u brokera. Pośrednik udostępnia klientom platformy handlowe, za których pośrednictwem otwiera się i zamyka pozycje. Początkujący traderzy powinni wybrać brokera, który w swojej ofercie ma szkolenia i e-learningi (najlepiej w języku polskim). Amatorom przed otworzeniem rzeczywistego rachunku poleca się konto demo, dzięki któremu można się wiele nauczyć.

Wspomniano już, że głównym celem tradera jest osiągnięcie zysku

By móc wypracować dodatni wynik, inwestor musi posiadać pewne cechy i umiejętności, a przede wszystkim musi być aktywny. Mianem dobrego tradera można określić osobę mającą zdolności do podejmowania decyzji pod presją czasu oraz w sytuacjach stresowych. Inwestor musi być rozważny i ostrożny, ale jednocześnie powinien być skłonny do podejmowania pewnego ryzyka.

Posiadanie wiedzy to nie wszystko – dobry trader musi umieć ją wykorzystać. Chcąc osiągnąć duże zyski, inwestor nie może być zbyt impulsywny. Kluczem do sukcesu niewątpliwie jest cierpliwość. Inwestując długookresowo trader jest w stanie osiągnąć dużo wyższe zyski niż wtedy, gdy zbyt wcześnie się wycofuje.

Oszustwa związane z pracą Tradera

Oszustwa na rynku Forex są obecne od dawna. W ostatnim czasie ani specjalnie nie stały się bardziej wyrafinowane, ani pomysłowe. Schematy cały czas są podobne, ale niepokojący jest ich rosnący napływ. Poniżej skupimy się na najpopularniejszych trzech oszustwach spotykanych w branży Forex, które czyhają szczególnie na początkujących i mniej doświadczonych inwestorów.

  1. Sygnały Forex – to krótkie komunikaty dotyczące zakupu określonego waloru z poziomami docelowymi Take Profit, Stop Loss, czasem z poleceniami częściowego zamknięcia pozycji lub przesunięcia SL na poziom wejścia (breakeven point). Najczęstszą formą rozliczenia są tzw. abonamenty za dostęp do sygnałów lub “grupy tradingowej”, które wynoszą od kilkunastu do kilkuset dolarów miesięcznie.

Jeśli trafisz na dobrego tradera, to nie jest to rozwiązanie najgorsze

Nie nauczysz się dzięki temu samodzielnie inwestować, ale może uda się coś zarobić. Rzeczywistość jest jednak dużo bardziej brutalna. Dobry trader rzadko kiedy “bawi się” w puszczanie sygnałów (ale nie jest to wykluczone).

Reklama

Najczęściej informacje prezentowane na stronie, kanale YouTube lub portalach społecznościowych są mocno zniekształcone lub nie odzwierciedlają rzeczywistości. Na stronie obiecywane są tysiące pipsów w skali miesiąca (!), a po naszej subskrypcji nagle trafiamy na gorszy miesiąc… Manipulować można także w inny sposób, np. poprzez przekazywanie sygnałów z opóźnieniem, dzięki czemu w razie powodzenia możemy puścić od razu komunikat o przesunięciu SL na punkt wejścia. A że subskrybent nie miał szansy otwarcia pozycji po wskazanej cenie… kogo to interesuje?

Przy wyborze dostawcy sygnałów kluczem jest zdrowy rozsądek i transparentność ze strony tradera

Zdecydowanie odradzamy ślepą wiarę w treści prezentowane na niezweryfikoowanych stronach, które pokazują dziesiątki tysięcy pipsów zysku każdego miesiąca. Konta rzeczywiste podłączone do zewnętrznych serwisów jak MyfxBook lub MQL Signals to dużo lepsze rozwiązanie.

  1. Magiczne systemy inwestycyjne – Któż nie marzył o świętym graalu? Mieć system, który wystarczy włączyć (lub po prostu stosować) i tylko odcinać kupony… Byłoby pięknie!

Wykres 2. Krzywa kapitału prezentowana często przez sprzedawców „magicznych” systemów inwestycyjnych

Wykres 2. Krzywa kapitału prezentowana często przez sprzedawców „magicznych” systemów inwestycyjnych

Wykres 2. Krzywa kapitału prezentowana często przez sprzedawców „magicznych” systemów inwestycyjnych

W sieci znaleźć można multum ofert gotowych systemów inwestycyjnych, dedykowanych na rynek walutowy. Cena? Przedział jest szeroki – od kilkunastu złotych do nawet kilku tysięcy. Większość z nich to tzw. automaty (EA – expert advisors), czyli roboty samo-handlujące. Rzadziej są to nieomylne wskaźniki, generujące “zyskowne sygnały” lub opisy skomplikowanych strategii manualnych.

Reklama

Spotkać można także systemy komercyjne, które de facto są systemami bezpłatnymi i mają jedynie zmienioną nazwę. Dlatego zanim zdecydujesz się na jakikolwiek zakup, przewertuj dokładnie internet.

Na samym początku warto zadać sobie pytanie: Dlaczego ktoś sprzedaje ten system?

Odpowiedź zazwyczaj jest bardzo prosta – bo nie działa. I jego sprzedaż to jedyny sposób, aby coś na nim zarobić. Innym powodem może być fakt, że system działa ale tylko czasem (np. w silnym trendzie) lub podejmuje na tyle duże ryzyko, że jego stosowanie w dłuższym terminie zawsze kończy się bankructwem. Oczywiście, jest też szansa, że jego elementy czy główna koncepcja są dobre i mogą zostać przez nas wykorzystane. Inną opcją jest, że twórca/sprzedawca systemu chce w ten sposób zmaksymalizować swój zysk. Ale czy to jest rzeczywiście potrzebne działanie przy zarobku 2000 pips co miesiąc? Bywają też tłumaczenia, że system działa, ale sprzedającemu brakuje dyscypliny, aby trzymać się zasad.

Jest także cień nadziei, że trafimy na rozwiązanie, które faktycznie działa, ale to jak szukanie igły w stogu siana.

  1. Płatne szkolenia Forex – Szkoleniowcy Forex próbują rozbudzić wyobraźnię potencjalnych klientów w różny sposób. Najczęściej są to eleganckie garnitury, drogie samochody, egzotyczne scenerie, a często także pliki banknotów leżące na stole…. Do tego kilka sztuczek NLP i biznes plan na “szkółkę forex”gotowy.

Jeśli taki jest przekaz, jak najszybciej uciekaj

Darmowe szkolenie wstępne to zazwyczaj tylko papka marketingowa, która ma przekonać Cię do udziału w części płatnej, często wycenianej na kilka tysięcy złotych, a niekoniecznie wyższej jakościowo. Na niej, z dużym prawdopodobieństwem, otrzymujesz zlepek informacji “o wszystkim i o niczym” oraz zbiór niedziałających lub dostępnych za darmo w sieci technik.

Nie łudź się, że forex to przepis na łatwą i szybką kasę, nawet jeśli pan w drogim garniturze twierdzi inaczej

To ciężka i żmudna robota, najczęściej w samotności, przy komputerze, analizując wykresy, czytając raporty i ucząc się własnej psychiki.

Reklama

Czy każde szkolenie płatne jest złe? Niekoniecznie. Warto jednak dogłębnie sprawdzić zarówno zakres tematyczny, jak i przede wszystkim umiejętności prowadzących. Marketing silnie działający na wyobraźnię sugeruje jednak, że to najciekawszy element całego programu. Nie daj się skusić wycinkami pojedynczych, zyskownych transakcji i obietnicami, że Ty możesz zarabiać tak samo. Żaden doświadczony trader nie będzie próbował Ci wcisnąć takiego kitu. Unikaj sprzedawców marzeń. Podstawowa wiedza, a często także ta bardziej zaawansowana, jest dostępna w sieci za darmo.

Mity związane z pracą Tradera

Pora rozprawić się z najczęstszymi mitami dotyczącymi rynku Forex. Oto kilka z nich:

Mit: W tradingu chodzi o szybkie zarobienie.

Rzeczywistość: W tradingu chodzi o nietracenie kapitału, musisz nauczyć się jak to robić, by móc zarabiać…

Prawdopodobnie największym mitem w świadomości społecznej jest to, że w tradingu można szybko zarobić. Wysokie ryzyko, szybka kasa, szybkie samochody itp. Stereotypy otaczające trading są tak powszechne, że większość początkujących traderów w nie wpada i zaczynają swoją karierę z kompletnie błędnym nastawieniem i oczekiwaniami. Zwykle po kilku nieudanych transakcjach przychodzi bolesne zderzenie z rzeczywistością. Znane powiedzenie Warrena Buffeta mówi:

 Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy. Zasada nr 2: Nigdy nie zapominaj o zasadzie nr 1. – Warren Buffet

 To prawda, trading o wiele bardziej polega na nietraceniu pieniędzy niż ich zarabianiu. Jeśli chcesz zarobić, to musisz przede wszystkim umieć zarządzać ryzykiem. Jeśli chcesz wykorzystać duże ruchy na rynku, to musisz się nauczyć ochrony kapitału przez cierpliwość w obliczu stałej pokusy, by otwierać kolejne zlecenia.

Reklama

Będziesz walczył nie tylko z innymi traderami, handlującymi na tych samych rynkach, ale także ze sobą samym, to ty jesteś prawdopodobnie najtrudniejszym “przeciwnikiem” do pokonania. Kiedy będziesz ochraniał własny kapitał oraz używał go tylko do grania setupów spełniających kryteria planu, to pokonasz samego siebie i zaczniesz zarabiać na innych uczestnikach rynku, a nie im oddawać pieniądze.

Mit: Musisz wiedzieć, co się zaraz zdarzy na rynku, by zarabiać. 

Rzeczywistość: Nie musisz mieć racji, nie musisz wiedzieć, co się zaraz stanie, by móc zarabiać, powinieneś zrozumieć, że nigdy nie możesz być pewny, co się zdarzy… 

Ogromnym mitem dotyczącym tradingu jest to, że musisz wiedzieć, co się niedługo zdarzy. Nic dalszego od prawdy, nie jest to nawet możliwe. Częścią tradingu jest to, że mamy losowe oczekiwania dotyczące każdej transakcji. Oznacza to, że każdy trade będzie miał losowy wynik. To dlatego, że istnieją tysiące, a może nawet miliony zmiennych wpływających na rynek w danym dniu. W rezultacie transakcja może iść w innym kierunku, nawet jeżeli wierzysz, że masz na 100% rację. 

Kiedy będziesz postępować zgodnie ze swoją strategią, to po czasie i dłuższej serii transakcji, jeśli będziesz działać z dyscypliną, rynek będzie po twojej stronie. Większość strategii wykorzystuje powtarzające się wzory powstające w konsekwencji ludzkiego powtarzalnego zachowania w kontakcie z rynkiem. Twoja strategia może mieć 60% prawdopodobieństwa zysku, ale każda pojedyncza transakcja ma 50% szansy na sukces. Nie zaczynaj więc przekonywać siebie ”MAM RACJĘ!” co do następnej transakcji, bo wtedy zaczniesz ryzykować za dużo i za bardzo przywiążesz się emocjonalnie do trade’u, co jest przepisem na katastrofę. 

Zamiast tego zrozum, że istnieje coś nazywanego losową dystrybucją zysków i strat. Dla każdej strategii po czasie i wystarczającej liczbie zleceń istnieje losowa ilość transakcji udanych i nieudanych. Choć powinieneś mieć pewność co do twojej zdolności tradingu i umiejętności czytania wykresu, nie możesz pozwalać sobie na przekonywanie siebie, że masz “rację”, musisz pamiętać, że KAŻDA transakcja może zakończyć się porażką. 

Reklama

 

Czytaj więcej