Mimo, że przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego nieustannie straszą nas deflacją, argumentując tym konieczność konsekwentnego stymulowania gospodarki, to jak na razie inflacja w Polsce wciąż utrzymuje się znacznie powyżej celu inflacyjnego. Jest też zauważalnie wyższa niż w innych europejskich krajach. Jak twierdzi jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej, taki stan utrzyma się jeszcze przez długi czas, co oznacza że polskiej gospodarce „nie grozi” deflacja w najbliższych miesiącach.
Eugeniusz Gatnar z RPP podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach przyznał, że inflacja w Polsce pozostanie na podwyższonym poziomie, powyżej celu inflacyjnego, przez dłuższy czas. Ekonomista zapewnił jednak, że RPP jest gotowa do podjęcia odpowiednich działań w przypadku wystąpienia anomalii.
Gatnar tłumaczy wyższą inflację w Polsce występowaniem licznych czynników napędzających wzrost cen. Jednym z głównych jest ujemna luka produktowa (różnica pomiędzy potencjalnym wzrostem gospodarczym a realnym PKB), która przy obecnym wzroście popytu wpływa na wzrost inflacji. Przekłada się to na wyraźny wzrost cen usług (o 7% r/r), w tym szczególnie usług finansowych (o 40% r/r).
Na wyższą inflację wpływają również historycznie niskie stopy procentowe (referencyjna 0,10%) i brak deflacyjnego importu z Chin.
Jak wynika ze wstępnych szacunków GUS, inflacja CPI w sierpniu wyniosła 2,5% r/r (-0,1% m/m).
W lipcu stopa inflacji wyniosła zaś 3% r/r oraz -0,2% m/m.