Zamiast długo wyczekiwanej normalizacji, rosyjska inwazja na Ukrainę przyniosła kolejną falę zaburzeń w globalnych łańcuchach dostaw w 2022. Wynika to z załamania handlu z Ukrainą z powodu działań wojennych oraz z Rosją i Białorusią z powodu sankcji. Wojna podbija ceny i zmienność notowań surowców energetycznych – ropy naftowej, gazu i węgla.
W ostatnich miesiącach zaczęły się normalizować stawki frachtu z Chin do Europy i USA, jednakże trudno oczekiwać powrotu do poziomów z połowy 2020 roku. Ceny frachtu dyktują przewoźnicy chińscy, którzy borykają się wciąż z ograniczeniami wynikającymi z polityki Zero Covid w Chinach. W ostatnich tygodniach obowiązywał m.in. lockdown w Szanghaju, co wywołało obawy o terminowość dostaw z Chin.
Nasze badanie we współpracy z EEC i raport Polska w globalnych łańcuchach dostaw w czasie pandemii i wojny pokazuje szereg rozwiązań wprowadzonych przez polskie firmy w odpowiedzi na przerwane łańcuchy dostaw. W szczególności, polskie firmy produkcyjne: (a) polegały na sprawdzonych dostawcach, ale poszukiwały nowych (dywersyfikacja dostawców i firm logistycznych), (b) przeorganizowały zamówienia i składały je z wyprzedzeniem, (c) zwiększyły stan zapasów, (d) usprawniły wewnętrzne procesy. Dane mikro i makro pokazują, że polskie firmy zdały wielki test na odporność na potężne negatywne szoki.
Gromadzenie wyższych zapasów było jednym z kluczowych działań firm w reakcji na zaburzenia w dostawach. W ostatnich kwartałach motywację ‚just in case’ wzmocniły rosnące ceny producenta. Wzrost zapasów powinien mieć pozytywny wpływ na tempo wzrostu PKB w 1poł22. Jednakże efekt ten powinien ustąpić w 2po