Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31+0,03%
USD / PLN4,00+0,16%
CHF / PLN4,43+0,07%
GBP / PLN5,05+0,14%
EUR / USD1,08-0,12%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kurs walut eur usd

§  US: Dziś o godz. 14:30 poznamy dane o inflacji PCE w Stanach Zjednoczonych w kwietniu. Inflacja PCE, tj. deflator konsumpcji prywatnej jest preferowaną przez Rezerwę Federalną miarą dynamiki cen konsumenta. Wskaźnik ten najprawdopodobniej mocno wzrósł w kwietniu z 2,3% r/r odnotowanych w marcu. Za oczekiwaniami tymi przemawia wzrost innej miary inflacji cen konsumenta – indeksu CPI, który wzrósł w kwietniu do 4,2% r/r z 2,6% r/r miesiąc wcześniej. Pomimo nasilającej się presji inflacyjnej stopy procentowe w USA pozostaną na obecnym poziomie w najbliższych kwartałach.

§  US: Wraz z wyliczeniem wskaźnika PCE opublikowane zostaną dane o wydatkach i dochodach Amerykanów w kwietniu. Według konsensusu prognoz wydatki wzrosły o 0,5% m/m wobec 4,2% m/m w marcu, a dochody spadły o 14,8% m/m po wzroście o 21,1% m/m miesiąc wcześniej. Realizacja tych oczekiwań potwierdziłaby korzystne uwarunkowania konsumpcji amerykańskich gospodarstw domowych (dane w marcu zaburzone były transferami środków pieniężnych w ramach programu wsparcia gospodarki prezydenta J.Bidena).

Wydarzenia i komentarze

§  US: Zamówienia na dobra trwałe w amerykańskim przemyśle (w ujęciu nominalnym) spadły w kwietniu o 1,3% m/m po wzroście o 1,3% m/m w marcu. Za spadek ten w niemal całości odpowiadają auta i części samochodowe, gdyż producenci akceptują tylko część zamówień, ze względu na niewystarczającą podaż podzespołów elektronicznych. Po wyłączeniu środków transportu zamówienia na dobra trwałe wzrosły w kwietniu o 1,0% m/m, po wzroście o 3,2% m/m, a więc nieznacznie lepiej od oczekiwań (+0,7% m/m). Dane te potwierdzają solidny popyt na dobra trwałe w gospodarce, co dobrze rokuje trwałości konsumpcji oraz aktywności inwestycyjnej. Niemniej realizacja tego popytu będzie w kolejnych miesiącach nadal ograniczana przez globalne „wąskie gardła" w dostawach surowców i dóbr pośrednich.

Rynki na dziś

Koniec tygodnia zdominują dane ze Stanów Zjednoczonych. Potencjalna siła rażenia publikacji na rynki finansowe może okazać się spora. Inwestorzy przede wszystkim koncentrować się będą na odczytach preferowanej przez Fed miary inflacji PCE, która powinna pokazać solidne przyspieszenie nawiązujące do obecnych trendów reflacyjnych. Generują one presję na banki centralne, by te – w obliczu postępującego ożywienia gospodarczego i narastającej inflacji – rozpoczęły normalizację polityki pieniężnej.

Reklama

Dzisiejsze publikacje z USA są o tyle interesujące, że nakładają się na niedawne wypowiedzi wiceprezesa Fed. R.Clarida stwierdził przed kilkoma dniami, iż Rezerwa Federalna na swoim najbliższych posiedzeniu może rozpocząć dyskusję nad właściwym terminem rozpoczęcia zmniejszania programów skupu aktywów. Konsekwencją dzisiejszych odczytów w przypadku pozytywnych zaskoczeń – przede wszystkim po stronie inflacji PCE – może być zatem dalsze zintensyfikowanie rynkowych oczekiwań na szybszą od oficjalnego przekazu Fed normalizację polityki pieniężnej. Przekładając to na rynki finansowe uważamy, iż dziś dolar może zyskiwać na wartości a kurs EUR/USD może przypuścić atak na istotną barierę 1,2170. Rosnąć mogą natomiast rentowności amerykańskiego długu skarbowego. Kurs EUR/PLN pozostaje w wąskim przedziale 4,4750 – 4,5010 i nie uważamy, by dziś notowania miały wybić się z trendu bocznego. Krajowy rynek długu kontynuować zaś będzie zwyżkę dochodowości wzdłuż całej krzywej. Uważamy, iż dotarcie rentowności 10-letniej obligacji skarbowej do poziomu 2,0% jest tylko kwestią czasu i prawdopodobnie odbędzie się to w pierwszej połowie czerwca.

Rynek krajowy

Mimo, iż początek wczorajszej sesji na krajowym rynku walutowym zwiastował kłopoty złotego – kurs EUR/PLN próbował złamać barierę 4,50 – to finalnie obronił się trend boczny a notowania kontynuowały fazę konsolidacji z ograniczeniami na poziomie 4,4750 – 4,5020. Umocnienie nie było wyłącznie specyfiką złotego podczas czwartkowej sesji. Aprecjacja towarzyszyła bowiem także pozostałym walutom regionu. Koszyk walut Europy Środkowo-Wschodniej korzystał na dalszym zaostrzeniu narracji banków centralnych Węgier i Czech.

Najnowszym przykładem były jastrzębie wypowiedzi przedstawiciela Banku Czech. V.Bendy sugerujące – podobnie jak w przypadku Węgier – na możliwość rychłych podwyżek stóp procentowych. Komentarze nie pozostawały bez wpływu także na polski rynek stopy procentowej, gdzie zwyżkowały rentowności skarbowych papierów wartościowych, ale i kontraktów IRS. Najsilniej wczoraj wzrosła – co nie zdarza się często – dochodowość obligacji z krótkiego końca krzywej tj. najbardziej wrażliwego na potencjalne zmiany stóp procentowych. Polska 2-latka urosła w rentowności aż o 12 bps do 0,31% tj. marca 2020 roku. Pozostałe tenory obligacji również rosły w dochodowości, choć w wolniejszym tempie i – w naszej ocenie – z uwagi na odmienne czynniki tj. podróż za rynkami bazowymi, które wczoraj solidnie taniały.

Rynki zagraniczne

Zmiany na rynku eurodolara były w czwartek niewielkie. Kurs EUR/USD koncentrował się wokół poziomu 1,22, co wiązać można z relatywnym brakiem nowych impulsów. Kalendarium publikacji danych makroekonomicznych nie zaskoczyło. Główna pozycja wczorajszej sesji tj. drugi odczyt amerykańskiego PKB w Q1 nie przyniósł zaskoczenia. Względny spokój towarzyszył także pozostałym głównym parom walutowym. Ciekawy przebieg miały zaś notowania bazowych rynków długu, gdzie dochodowość rosła w solidnym tempie negując – jak w przypadku Treasuries – niemal całość zniżki rentowności z pierwszej połowy tygodnia. Tylko wczoraj 10-latka USA zwyżkowała w dochodowości o 5 bps do 1,61%. Dług skarbowy Niemiec wzrósł natomiast o 4 bps do poziomu -0,17%

Czytaj więcej