Kurs EUR/PLN nie zdołał trwale obniżyć się poniżej poziomu 4,70 i ostatecznie to sprzedający polską walutę przeszli do kontrataku, kierując notowania do nawet 4,7270. Ogólnie mimo około 3-groszowej zmienności wczorajszą sesję na krajowym rynku walutowym należy uznać za dość spokojną. W przeciwieństwie do wyceny czeskiej korony, która gwałtownie umocniła się w relacji do euro. Wiążemy to z faktem kolejnej interwencji walutowej banku centralnego Czech (wczorajsze posiedzenie CNB zakończyło się zgodnym z konsensusem utrzymaniem stóp procentowych). Względnej stabilizacji złotego sprzyjało uspokojenie notowań eurodolara na dzień przed publikacją raportu z amerykańskiego rynku pracy.
Na krajowym rynku długu czwartek był dniem spadków dochodowości (ograniczających zwyżkę rentowności widoczną w pierwszej połowie tygodnia). W ślad za zmianami rynków bazowych podążała także cała krajowa krzywa i tak 10-latka obniżyła się w dochodowości o 10 pkt. baz. do 5,62%. Krótki koniec krzywej natomiast zniżkował o 6 pkt. baz. do 6,83%.
Wczorajsza zmienność eurodolara nie przekroczyła połowy centa, co dobitnie pokazywało, iż rynek – w świetle wczorajszego pustego kalendarium istotnych danych makroekonomicznych – wszedł w fazę oczekiwania na dzisiejszą publikację raportu z rynku pracy USA. W rezultacie, kurs EUR/USD ustabilizował się wokół poziomu 1,0190. Spokojem emanowały także notowania pary EUR/CHF poruszające się wokół 0,9770. Wyjątkiem były notowania pary GBP/USD, które zniżkowały, co w świetle wczorajszej – oczekiwanej – decyzji Banku Anglii o najwyższej od ponad ćwierćwiecza skali pod