Optymistyczne oczekiwania panują przed dzisiejszą publikacją raportu z rynku pracy USA i ich potwierdzenie prawdopodobnie dołoży argumentów za ostatnią siłą USD. Ale umocnienie dolara to nie tylko dyskonto lepszych danych, a bardziej materializacja frustracji, że gdzie indziej sprawy nie idą tak, jak wcześniej oczekiwano.
Załóż konto maklerskie w regulowanej instytucji w 8 min i zacznij inwestować!
Co można stwierdzić, to w ciągu ostatniego miesiąca rozkład ryzyk przechylił się na korzyść dolara i jak jeszcze w pierwszych tygodniach inwestorzy bronili idei dotychczasowego trendu reflacyjnego i pozytywnej korelacji EUR/USD z apetytem na ryzyko, tak teraz ich cierpliwość się kończy. Aktualnie poszukiwane są inne punkty zaczepienia. W takim klimacie każdy atut się liczy, a tym w ostatnich dniach niewątpliwie są dane z USA. Styczniowy raport NFP ponownie zyskuje na ostrożności, jeśli potwierdzi przyspieszenie odbudowy rynku pracy po fatalnych danych za grudzień. A oczekiwania ustawiają się wysoko po pozytywnym zaskoczeniu w danych ADP (ponad dwukrotnie wyższy od prognoz przyrost zatrudnienia), optymistycznych sygnałach z ankiet ISM (zatrudnienie w usługach rozwijało się w najszybszym tempie do 11 miesięcy), a wczoraj dobrze wypadły dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Przyszedł moment, kiedy inwestorzy grają w oparciu o fakty, a kwestionowane są dotychczasowe założenia dotyczące przyszłości. Dyskonto pro-ryz