Jeżeli uznamy, że ożywienie gospodarki za kilka miesięcy stanie się faktem, to trudno będzie sobie wyobrazić, aby odbywało się ono przy spadających rentownościach obligacji. Łatwiej jest sobie wyobrazić, że zaczną być podbijane oczekiwania związane ze skalą ożywienia, gdyby okazało się, że szybki proces szczepień będzie tłumił potencjalną transmisję mutacji koronawirusa w społeczeństwach i redukował ryzyka konieczności szybkiego opracowania nowych, bardziej skutecznych szczepionek.
że narracja ze strony FED może coś zmienić w obserwowanym trendzie na rynku długu. Chociaż gwoli formalności odnotujmy, że jutro i w środę Jerome Powell wygłosi dla Kongresu swoje zeznania dotyczące perspektyw polityki monetarnej. Paradoksalnie FED bardziej wspiera fakt, że coraz wyraźniejsze ruchy na rynku długu to nie tylko domena Amerykanów. Szybciej rosną chociażby rentowności Antypodów, co tłumaczy bardzo dobre zachowanie się AUD i NZD w ostatnich tygodniach. Podobnie rzecz ma się z rentownościami obligacji Wielkiej Brytanii i notowaniami GBP. Niemniej wydaje się, że rewolucją byłyby dopiero zmiany na papierach w strefie euro, chociaż na razie EBC dość dobrze zarządza oczekiwaniami poprzez skup aktywów w ramach PEPP. Tak czy inaczej warto będzie uważniej przyglądać się rynkowym reakcjom w kontekście potencjalnych planów odmrażania najważniejszych europejskich gospodarek, które zaczną się pojawiać w najbliższych tygodniach. Według dzisiejszych doniesień gazety Bild, już jutro wstępne wnioski mogą wyjść z otoczenia kanclerz Angeli Merkel.