Zaczynamy nowy kwartał i rynki na początek są w dobrych nastrojach dzięki lepszym danym o aktywności gospodarczej z Chin. Jednak, czy pozytywny klimat uda się podtrzymać, będzie zależeć od potwierdzenia poprawy w danych z Europy i USA. Poza tym brexitowy szum nie daje o sobie zapomnieć.
Załóż konto maklerskie w regulowanej instytucji w 8 min i zacznij inwestować!
dla chińskiego sektora przemysłowego przyniosły pozytywną niespodziankę i są pierwszymi oznakami stabilizacji i szansy na oczekiwane przez nas stopniowe wyjście z dołka po przejściowym spowolnieniu. W niedzielę oficjalny wskaźnik PMI skoczył do 50,5, dużo wyżej od spodziewanych 49,6. Jest to pierwszy dowód wzrostu sektora (odczyt powyżej 50) od czterech miesięcy i mocne odbicie od trzyletniego dołka (49,2). Dziś rano równie optymistycznie wybrzmiał prywatny Caixin PMI, rosnąc do 50,8 z 49,9 (prog. 50). Naturalnie nikt nie ma wątpliwości, że poprawa nie miałaby miejsca bez pomocy ze strony ekspansji fiskalnej. Jednocześnie jest to jednak ważny znak, że hamowanie w sektorze zostało odwrócone, a przy podtrzymaniu wsparcia w rządowych inwestycjach infrastrukturalnych, uda się wypracować pęd, do którego z czasem dołączą prywatne projekty. Da to też firmom kroplówkę na przeczekanie do okresu, aż zakończą się negocjacje handlowe z USA. A tutaj, choć finiszu nie widać, każdy tydzień negocjacji jest przez strony określanymi jako postęp. To wystarczy, by nie zaszkodzić odbudowie apetytu na ryzyko na rynkach.