Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,21%
USD / PLN3,99+0,00%
CHF / PLN4,42+0,34%
GBP / PLN5,04+0,01%
EUR / USD1,08-0,21%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,62+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 786,20+0,07%
S&P 5005 255,60+0,14%
ROPA BRENT86,94+1,45%
ROPA WTI83,11+1,70%
ZŁOTO2 232,81+1,87%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kampania prezydencka a kursy walut

Mimo, że napływające przez weekend doniesienia dotyczące stanu zdrowia Donalda Trumpa były nieraz sprzeczne (w niedzielę przyznano, że dwa razy konieczne było podanie tlenu, chociaż wcześniej o tym nie informowano), to jednak ogólnie stan prezydenta USA, który przebywa w szpitalu pod Waszyngtonem jest niezły i nie ma powodów do nadmiernego niepokoju związanego z przebiegiem listopadowych wyborów. Zresztą konstytucjonaliści stanowczo wykluczają możliwość zmiany ich terminu.

To na czym teraz będą się koncentrować rynki, to na podanej informacji, że prezydent USA jeszcze dzisiaj może wyjść ze szpitala, jeżeli stan jego zdrowia na to pozwoli. Każda informacja mogąca sugerować odwleczenie tego terminu będzie zwiększać nerwowość wśród inwestorów. Zresztą do myślenia powinno dać też to, że Donaldowi Trumpowi podano lek Remdevisir, oraz eksperymentalny produkt firmy Regeneron, choć (teoretycznie) jego stan zdrowia mógł tego nie wymagać. Trudno, zatem ocenić, jak sytuacja rozwinie się w najbliższych dniach. To, że na razie jest dobrze, nie oznacza, że prezydent już w przyszłym tygodniu powróci do pełni zdrowia i wejdzie w wir kampanii wyborczej.

Informacją, która może równoważyć wątek COVID-19 u Trumpa mogą być oczekiwania związane z czwartym pakietem fiskalnym, który od dwóch miesięcy jest bez skutku procedowany w Kongresie. Prezydent dał do zrozumienia na Twitterze, że umowa musi zostać zawarta, co może oznaczać (choć nie musi), że Republikanie będą bardziej skłonni na kompromis z Demokratami. Gdyby doszło do takowego zbliżenia stanowisk, to byłaby to dobra informacja.

W temacie makro dzisiaj rynki będą koncentrować się na wątku danych PMI dla usług (ostateczne dane za wrzesień dla strefy euro nie wypadły źle, pomimo rozczarowania odczytem z Hiszpanii), oraz liczonego dla USA wskaźnika ISM (publikacja jest zaplanowana na godz. 16:00). Ostatnie dane z USA nie wypadały źle, co pokazuje, że gospodarka staje się bardziej odporna na ryzyka związane z pandemią. Dobre dane pozwolą podtrzymać umiarkowany sentyment na globalnych rynkach, o ile nie zostanie on zmącony przez doniesienia związane ze zdrowiem Trumpa.

Reklama

Dolar jest dzisiaj słabszy na szerokim rynku, gorzej zachowuje się tylko jen. Najmocniejsze są korony skandynawskie (mniejsza awersja do ryzyka), ale i też nieźle radzi sobie euro. Mieszane nastroje panują na funcie. Sobotnia wideokonferencja premiera Johnsona i szefowej Komisji Europejskiej (von der Leyen) nie wypadła źle, ale i też nie wniosła wiele. Strony zgodziły się co do konieczności zintensyfikowania rozmów nt. nowej umowy handlowej, tak aby mogła zostać wypracowana do 15 października, ale i też wspomniały o utrzymujących się kwestiach spornych w kluczowych sprawach. Notowania GBPUSD pozostawały w poniedziałek rano ponad poziomem 1,29.

OKIEM ANALITYKA - wyborcza wirówka

Z dużej chmury mały deszcz - tak na razie można skomentować to, jak rozwija się wątek COVID-19 w Białym Domu. Ale chmury nie zostały jeszcze całkowicie rozwiane. Teoretycznie do końca tygodnia sytuacja może jeszcze kilka razy się zmienić, niezależnie od tego, czy dzisiaj prezydent Trump faktycznie wyszedłby ze szpitala. W weekend pojawiły się komentarze, że "łagodny" przebieg choroby prezydenta mógłby zachęcić go do lekceważenia zaleceń epidemiologów dotyczących utrzymywania, bądź wprowadzania kolejnych restrykcji społecznych, które maja hamować transmisję wirusa. Tyle, że trudno jest się z nimi zgodzić. Faktycznie Trump dramatycznie potrzebuje mocnego punktu zaczepienia, który pozwoliłby mu zdynamizować kampanię wyborczą w jej ostatnich tygodniach i odrobić straty wobec Joe Bidena, ale powinno to być coś, co odwróci uwagę od pandemii i związanej z nią problemów. Jeden z ostatnich wpisów Trumpa dotyczący konieczności zawarcia porozumienia w temacie czwartego pakietu fiskalnego może sugerować, że prezydent będzie chciał mocniej akcentować tematy gospodarcze i być może zacznie punktować pomysły Bidena na odwrócenie reformy podatkowej. Ostatnie dane makro z USA wypadają nieźle biorąc pod uwagę, jaka jest skala pandemii w USA. I to może być argument Trumpa, że to jego wizja na odbudowę gospodarki po wiosennym załamaniu jest bardziej atrakcyjna.

Niemniej nie to zaczyna być przedmiotem rozważań rynku. Pojawiające się sondaże wskazujące na dużą przewagę Bidena (w zeszłym tygodniu 13 p.p. według CNBC, dzisiaj 14 p.p. liczone dla NBC/Wall StreetJournal) sprawiają, że inwestorzy zaczynają traktować wcześniejsze groźby Trumpa o zaskarżeniu wyborów, jako blef. Coś, co byłoby możliwe przy niewielkiej różnicy głosów, teraz może być tylko ośmieszeniem się. Warto będzie obserwować kolejne sondaże, czy ta dwucyfrowa przewaga Bidena się utrzyma. Zwłaszcza, że do końca kampanii pozostało jeszcze sporo czasu i trudno ocenić, czy nie pojawią się jakieś zaskakujące informacje. W tym tygodniu odbędzie się debata wiceprezydencka (7 października), która w obecnej sytuacji może być o wiele ważniejsza, gdyż COVID-19 może sprawić, że to oni mogą stać się faktycznie pełniącymi najwyższy urząd w państwie. Tymczasem Pence uzyskuje znacznie lepsze noty w sondażach, niż Harris. Niewykluczone, że ta debata pomoże teamowi Trump-Pence odrobić straty.

Czytaj więcej

Artykuły związane z kampania prezydencka a kursy walut