We wtorek kurs EUR/PLN po nieudanej próbie przebicia poziomu 4,70 zszedł w pobliże 4,69. Z kolei kurs USD/PLN wzrósł w pobliże 4,45 przy spadku kursu EUR/USD w okolicę 1,0530.
Wydarzeniem dnia w regionie CEE była mocno zaskakująca podwyżka stóp procentowych przez MNB aż o 185 pb do 7,75%. Na tak zdecydowany ruch węgierskich władz monetarnych forint zareagował wyraźnym umocnieniem co doprowadziło do spadku kursu EUR/HUF o ponad 1% w pobliże 397. Decyzja ta może też pośrednio wywoływać presję na RPP do użycia zdecydowanej podwyżki stóp NBP na lipcowym posiedzeniu (nawet o 100pb.). Stąd też do publikacji piątkowych danych inflacyjnych oczekujemy utrzymania się kursu EUR/PLN poniżej poziomu 4,70, a w przypadku utrzymania się umiarkowanie pozytywnego, globalnego sentymentu inwestycyjnego, oczekujemy jego zejścia w stronę 4,65.
Zobacz także: Koniecznie zobacz najnowszą prognozę makroekonomiczną: ile zapłacisz za waluty
Na szerokim rynku kurs EUR/USD oddalił się od poziomu 1,06 w stronę 1,05 po tym jak Ch. Lagarde, podczas swojego wystąpienia na forum Bankowości Centralnej EBC w portugalskiej Sintrze, nie zaoferowała żadnych nowych wskazówek co do skali podwyżek stóp procentowych w lipcu i sierpniu. Dodatkowo z wypowiedzi prezes EBC wynika, że jednak nowy instrument przeciw fragmentacji rynku obligacji będzie w pewien sposób obwarowany wobec krajów, które będą chciały z niego skorzystać.
Na kursie euro zaważył również najniższy w historii publikacji odczyt niemieckiego indeksu zaufania konsumentów GfK, co oznacza fatalne nastroje w największej europejskiej gospodarce. Uwaga inwestorów skupi się teraz na zaplanowanej na środę dyskusji panelowej z udziałem szefów Fed, EBC oraz BoE.
Zobacz także: Kursy franka i dolara wystrzeliły w górę. Są najnowsze decyzje banków
Na krajowym rynku stopy procentowej krzywa dochodowości wyhamowała wczorajsze wzrosty i przesunęła się w dół, głownie na środku i długim końcu krzywej. Polskie obligacje podążały za rynkiem globalnym a powodem wzrostu cen obligacji były bardzo słabe dane sondażowe z USA. W czerwcu zaufanie konsumentów Conference Board wypadło na poziomie 98,7 pkt. wobec oczekiwań 100,5 i zanotowało najniższy odczyt od lutego 2021 roku. Natomiast Indeks Fed z Richmond obrazujący aktywność gospodarczą pokazał spadek o -19 punktów wobec -7 oczekiwanych. Obawy o recesję w USA i na świecie ale także mocna podwyżka stóp procentowych przez MNB spowodowały dalsze spłaszczenie krzywej dochodowości. Spread 2Y10Y dla polskich obligacji skarbowych zanotował kolejne dwudziestoletnie minimum, schodząc poniżej poziomu -80 pb.
W drugiej części tygodnia rynek będzie oczekiwał na zaplanowany na piątek odczyt inflacji CPI za czerwiec (15,5% oczekiwane wobec 13,9% poprzedni odczyt). Atmosferę podgrzewa komentarz członka RPP Ludwika Koteckiego, który powiedział że „RPP powinna podnieść stopy procentowe w lipcu o co najmniej 100 pb. … a na początku 2023 r. inflacja może ponownie bardzo silnie wzrosnąć z powodu spodziewanych dużych podwyżek gazu i prądu”. Dodatkowo mocne podwyżki stóp procentowych w regionie CEE, najpierw w Czechach a później na Węgrzech mogą rozbudzać jastrzębie oczekiwania przed najbliższym spotkaniem RPP. Polska krzywa dochodowości pozostaje cały czas pod presją inflacji.
Zobacz także: [Aktualne prognozy EURPLN, NOKPLN, USDPLN, CHFPLN, EURUSD]