Ceny ropy i paliw na globalnych rynkach już od pewnego czasu rosną, polski złoty w ostatnich dniach gwałtownie się osłabia, a paliwa na Orlenie, zarówno w handlu hurtowym, jak i detalicznym, na stacjach paliw, systematycznie… tanieją. Co się dzieje i dlaczego taka sytuacja może zostać utrzymana do połowy października, kiedy (zupełnym przypadkiem) odbywają się wybory?
Kiełbasa wyborcza od Orlenu
Po raz kolejny w ostatnich miesiącach ceny paliw na stacjach Orlenu utrzymują tajemniczy trend, który nie tylko kompletnie nie pokrywa się z tym, co dzieje się na rynkach surowcowych, ale też ignoruje osłabienie polskiego złotego.
Ropa Brent wyceniana w dolarze zanotowała wzrost o niemal 22% od końca czerwca, z poziomu niecałych 73 USD do obecnych ponad 91 dolarów za baryłkę. Wzrostom cen ropy sprzyjały m.in. utrzymane przez dwóch najwiekszych eksporterów (Arabię Saudyjską i Rosję) ograniczenia produkcji, zmniejszające podaż surowca i pogłębiające niedobór ropy na globalnych rynkach - wg analityków Goldman Sachs w trzecim kwartale na rynku brakuje ok. 2,3 mln baryłek dziennie.
Jakby tego było mało, po zeszłotygodniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych aż o 75 punktów bazowych, dobra passa polskiego złotego definitywnie się zakończyła.
Przełożyło się to również na cenę ropy polskim złotym - o ile w ciągu ostatniego miesiąca baryłka ropy WTI wyceniana w dolarze zanotowała wzrost o niecałe 4% (do ponad 88 USD), o tylko baryłka tej samej ropy kupowanej za polskiego złotego podrożała w ciągu miesiąca… o ponad 14%. Oczywiście to tylko przykład, ponieważ benchmarkiem cenowym dla polskiego rynku jest europejska ropa Brent, jednak w jej przypadku mamy do czynienia z identycznym trendem.
Czytaj również: NBP znów to zrobił! Nasz bank centralny kupuje najwięcej złota... na świecie
Co ciekawe, mimo ewidentnych i trudnych do przeoczenia wzrostów notowań ropy oraz jednoczesnego osłabienia polskiej waluty, ceny paliw na Orlenie zachowują się dokładnie odwrotnie i… systematycznie spadają. Ceny hurtowe w Orlenie spadają już od pewnego czasu, zarówno w przypadku oleju napędowego, jak i benzyny. Dla przykładu, średnia cena metra sześciennego benzyny 95 w ostatnim tygodniu sierpnia kosztowała 5425 PLN, podczas gdy obecnie (12 września) jest to 5021 PLN. Mowa więc o spadku ceny na poziomie 7,4%.
W tym samym czasie średnie ceny diesla spadły z poziomu 5250 PLN do 4969 PLN za metr sześcienny, a więc o 5,4%.
Ceny na stacjach paliw również spadają - wg portalu e-petrol w zeszłym tygodniu wynosiły one średnio 6,60 PLN za litr benzyny 95 oraz 6,43 PLN za litr oleju napędowego. W ostatnim tygodniu sierpnia średnie ceny oscylowały wokół poziomu 6,68 PLN za litr Pb95 oraz 6,49 PLN za litr diesla. W tym tygodniu ceny paliw na stacjach będą kontynuować spadki, nawet do poziomu 6,51 PLN za litr benzyny 95 i 6,35 PLN za litr oleju napędowego.
Czytaj także: Kurs ropy wystrzelił – Arabia Saudyjska i Rosja rozdają karty
Skąd więc ten rozstrzał pomiędzy sytuacją na rynku paliw, a cenami paliw w Polsce?
Orlen już po przejęciu Lotosu odpowiada za ponad 65% udziału w krajowym obrocie paliwami, zarówno hurtowym, jak i detalicznym. Nie jest tajemnicą, że ma on dominujący wpływ na kształtowanie się cen paliw w Polsce. Trudno również zaprzeczyć temu, że stojący na czele Orlenu prezes Obajtek zawdzięcza swoją pozycję i niezwykle dynamiczną karierę w spółkach Skarbu Państwa bliskim relacjom z obozem politycznym Zjednoczonej Prawicy. Anomalie cenowe na polskim rynku paliw niewątpliwie mają więc wiele wspólnego z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 15 października. Nie bez znaczenia pozostają też słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego z ostatniej konferencji, na której zapewniał on, że „wrześniowa inflacja jest już jednocyfrowa”, co bez utrzymywania cen paliw na niskim poziomie mogłoby być trudne.
Po wyborach należy się jednak spodziewać zauważalnych wzrostów cen na stacjach paliw. Oderwanie cen na rynku krajowym od globalnych realiów na dłuższą metę może być bowiem trudne do utrzymania.
Sprawdź również: Tego nie spodziewał się NIKT - RPP podjęła decyzję w sprawie stóp, a kurs złotego (PLN) runął!
Cuda na Orlenie, cz. II
— Rafał Mundry (@RafalMundry) September 12, 2023
Ropa na rynkach i przez spadek złotego w miesiąc podrożała o +17%.
A w Orlenie cena... spadła o -8%
????
Promocja ponoć może trwać do 15 października????
Później może być wyrównanie a wtedy może skoczyć nawet o 1 zł za litr, do okolic 8 zł pic.twitter.com/SD26INykdB