Po tym jak na początku roku mieliśmy do czynienia z prawdziwym trzęsieniem ziemi na rynku ropy naftowej WTI, a następnie z bardzo dynamicznym odbiciem notowań, tak później zaczęło tu wiać nudą. Jednak w ostatnim czasie ropa naftowa daje kolejne możliwości spekulacyjne. Tym razem rewelacyjnie nadaje się do handlowania w ciągu jednej sesji czyli tak zwanego daytradingu.
Daytrading to strategia polegająca na otwieraniu i zamykaniu pozycji tego samego dnia. Jej niewątpliwym atutem jest brak ryzyka spowodowanego ewentualnymi lukami cenowymi wynikającymi z zaskakujących wiadomości po zakończeniu sesji. Najczęściej do takich zdarzeń dochodzi podczas weekendowej przerwy, o czym doskonale przekonali się inwestorzy mający otwarte długie pozycje w pierwszej połowie marca, kiedy to doszło w poniedziałek do luki bessy wynoszącej około -30%. Po stronie mankamentów daytradingu należałoby wymienić przede wszystkim stosunkowo ciasne stop lossy, ponieważ muszą one utrzymywać racjonalny stosunek potencjalnego zysku do ryzyka. W efekcie bardzo często będziemy wylatywać z rynku, po czym ten pójdzie w przewidywanym przez nas kierunku.
Idealnym instrumentem do ekstremalnie krótkoterminowych inwestycji, które w tym przypadku powinny być określane mianem typowych spekulacji, była kiedyś kryptowaluta bitcoin. Jej dzienna zmienność potrafiła dochodzić nawet do 10%. Niestety, tamte czasy to już zamierzchła przeszłość, natomia