Wtorkowy poranek na krajowym rynku walutowym upłynął pod znakiem sporych wahań notowań złotego. Zaczął on dzień od umocnienia do koszyka głównych walut, po tym jak wczoraj zdołał obronić ważne poziomy techniczne oraz w reakcji na lekkie wyciszenie negatywnych nastrojów związanych z agresją Rosji (i Białorusi) na Ukrainę. Dość szybko jednak początkowe zyski zmieniły się w jeszcze większe straty, gdy nastroje na rynkach finansowych zaczęły się pogarszać. Liderem wzrostów jest szwajcarski frank, który w dwie godziny osłabił się o ponad 7 gr, przebijając poziom 4,61 zł.
O godzinie 11:05 kurs EUR/PLN rósł do 4,7165 zł, po tym jak jeszcze przed godziną 09:00 wspólna waluta taniała o 2,5 gr i trzeba było za nią zapłacić 4,6770 zł. Dolar drożał do 4,2125 zł, zostawiając daleko w tyle poranne minimum na 4,1676 zł.
Wykres dzienny EUR/PLN
Źródło: Tickmill
Kurs CHF/PLN pierwszy raz w historii przekroczył poziom 4,60 zł, rosnąc dziś o 4,4 gr do 4,6129 zł. W niespełna dwie godziny szwajcarska waluta podrożała o prawie 7 gr.
W kolejnych godzinach i dniach złoty niezmiennie będzie pozostawał pod głównym wpływem czynników związanych z agresją Rosji na Ukrainę, co z pewnością dalej będzie dalej przekładać się na podwyższoną zmienność na rynku walutowym. Jest jednak szansa na to, że o ile w najbliższym czasie nie napłyną jakieś naprawdę dramatyczne doniesienia ze wschodu, to polska waluta w kolejnych dniach może powoli odzyskiwać siły.
Niewątpliwie takim czynnikiem byłoby pojawienie się ryzyka rozszerzenia wojny na Ukrainie na inne kra