Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,01%
USD / PLN4,00+0,10%
CHF / PLN4,43+0,04%
GBP / PLN5,04+0,11%
EUR / USD1,08-0,12%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

inflacja w styczniu

Chyba nikogo nie dziwi fakt, że inflacja w Polsce rośnie już ósmy miesiąc z rzędu, choć w praktyce trend wzrostowy cen dóbr i usług konsumenckich na dobre trwa od lutego zeszłego roku. We wtorek poznaliśmy szacunkowe dane dotyczące inflacji za styczeń, która - zgodnie z oczekiwaniami - okazała się zauważalnie wyższa niż w grudniu zeszłego roku. Mimo tego, że drożyzna postępuje z miesiąca na miesiąc, nie spełniły się prognozy najbardziej pesymistycznych analityków, którzy oczekiwali dwucyfrowego wzrostu cen już w pierwszym tegorocznym odczycie inflacji. Nie zmienia to jednak faktu, że ceny produktów i usług w Polsce rosną najmocniej od ponad dwudziestu lat - ostatni wyższy odczyt inflacji miał miejsce w listopadzie 2000 roku. Wtedy jednak mieliśmy do czynienia z zauważalnym trendem spadkowym, o czym nie ma mowy w tym momencie.

 

Inflacja coraz wyżej, ale wciąż daleko od katastroficznych prognoz

Wg tzw. Szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w styczniu wyniosła 9,2% w porównaniu do poprzedniego roku i aż 1,9% w porównaniu do grudnia zeszłego roku. Po raz kolejny największy wzrost zanotowała kategoria Transport (17,5% r/r), w tym paliwa do prywatnych środków transportu, które podrożały o 23,8% w porównaniu do poprzedniego roku. W styczniu utrzymało się także wysokie tempo wzrostu cen nośników energii (prąd, gaz), które podrożały o 18,2% w porównaniu do stycznia ubiegłego roku i aż o 8% w porównaniu do grudnia 2021 r. Wg szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w styczniu żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 9,4% r/r i o 2,6% w porównaniu do grudnia zeszłego roku. Alkohol i wyroby tytoniowe podrożały o 3,7% w perspektywie rocznej i o 2,6% w porównaniu do poprzedniego miesiąca.

 

Reklama

 

Mimo, że styczniowy odczyt inflacji nie przekroczył psychologicznej bariery 10% -

co prognozowali niektórzy analitycy - niepokojący jest wzrost wskaźnika CPI w perspektywie miesięcznej. Wyniósł on bowiem w styczniu niemal dwa punkty procentowe w porównaniu do grudnia zeszłego roku, co jest najwyższym miesięcznym wzrostem inflacji od stycznia 1998 r., czyli dokładnie od 24 lat. W poprzednich miesiącach inflacja w perspektywie rocznej rosła z miesiąca na miesiąc w bardziej spektakularnym tempie, jednak miesięczna dynamika wzrostu cen była wówczas zauważalnie niższa - w grudniu wskaźnik CPI rósł o 0,9% w perspektywie miesięcznej, w listopadzie był to równy 1%, a w październiku zeszłego roku 1,1% m/m.

Warto pamiętać, że dzisiejsze dane Głównego Urzędu Statystycznego mają charakter szacunkowy,

zaś biorąc pod uwagę wysoką dynamikę miesięcznego wzrostu cen, możliwy jest scenariusz, w którym ostateczny odczyt wskaźnika CPI za styczeń będzie minimalnie wyższy niż 9,2% r/r (w listopadzie szacunkowy CPI wyniósł 7,7%, a ostateczny 7,8%, we wrześniu zeszłego roku CPI wyniosło 5,9%, mimo szybkiego odczytu 5,8%, w sierpniu inflacja wyniosła 5,5% [szybki odczyt: 5,4%]; dopiero październikowygrudniowy okazały się zgodne z szacunkowymi danymi). Szybki szacunek inflacji nie daje nam również wglądu w pełną strukturę zmiany cen koszyka inflacyjnego.

GUS zaprezentował jednak dane dotyczące czterech najistotniejszych kategorii i dwóch podkategorii:

 

Wyszczególnienie

Styczeń 2022

 

01 2021=100

12 2021=100

Ogółem

109,2

101,9

Żywność i napoje bezalkoholowe

109,4

102,6

Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe

103,7

101,7

Mieszkanie

112,0

104,4

w tym:

 

 

nośniki energii

118,2

108,0

Transport

117,5

97,3

w tym:

 

 

paliwa do prywatnych środków transportu

123,8

95,6

Szybki odczyt wskaźnika CPI w styczniu 2022, dane mają charakter wstępny i prezentowane są w zawężonym zakresie. Obliczone są na strukturze wydatków gospodarstw domowych (bez spożycia naturalnego) z 2020 r., źródło: Główny Urząd Statystyczny

 

Dane za 2022, a struktura wydatków z 2020 roku

W przypadku styczniowych odczytów inflacji konsumenckiej Główny Urząd Statystyczny tradycyjnie już dodaje dopisek informujący o tym, że struktura wskaźnika została wyliczona na podstawie wydatków gospodarstw domowych sprzed dwóch lat (w naszym przypadku z 2020 roku).

O co w tym chodzi i skąd wzięło się to opóźnienie?

Warto pamiętać o tym, że wskaźnik inflacji konsumenckiej jest wyliczany na bazie koszyka inflacyjnego, składającego się z dwunastu kategorii podstawowych i ponad 340 grup elementarnych (takich jak np. mleko, ryż czy paliwo LPG), z których każda ma swoją konkretną wagę. GUS w marcu każdego roku dokonuje cyklicznych zmian systemu wag koszyka inflacyjnego, na podstawie którego przez następne 12 miesięcy wyliczany jest wskaźnik CPI.

Z oczywistych względów koszyk inflacyjny jest konstruowany na podstawie struktury wydatków gospodarstw domowych za rok ubiegły. Skoro do corocznej rewizji wag koszyka CPI dochodzi w marcu, oznacza to że dopiero odczyt inflacji za luty (publikowany w marcu) oparty będzie na zaktualizowanym koszyku, opartym na strukturze wydatków Polaków w 2021 r.

Reklama

W przypadku styczniowych odczytów inflacji, które obliczane są na bazie „starego” koszyka GUS, musimy liczyć się z tym, że zawarta w nich struktura wydatków ma dwuletnie opóźnienie. Trzeba jednak dodać, że coroczne zmiany w strukturze wskaźnika CPI wprowadzane przez Urząd Statystyczny mają zazwyczaj kosmetyczny charakter i nie są w stanie diametralnie zmienić ogólnego odczytu inflacji (w tym sensie, że z CPI na poziomie 9,2% po rewizji koszyka nie „zrobiłoby nam się” nagle 8,2% lub 10,2%).

 

URL Artykułu

 

Standardowo w koszyku inflacji konsumenckiej największą wagę przyznaje się trzem kategoriom:

  • Żywność i napoje bezalkoholowe (obecnie jest to 27,7%, najwięcej od dekady)
  • Użytkowanie mieszkania i nośniki energii (19,14%)
  • Transport (8,88%, najmniej od 2018 r.)

Już w przyszłym miesiącu poznamy tegoroczny koszyk inflacyjny GUS, na bazie którego obliczona zostanie inflacja za luty.

Reklama

 

Jak zmieniała się struktura koszyka inflacyjnego w ostatnich latach?

Zmiany struktury koszyka inflacyjnego CPI w Polsce (2015-21)

Wyszczególnienie

2015

2016

2017

2018

2019

2020

2021

Żywność i napoje bezalkoholowe

24,36

24,04

24,28

24,36

24,89

25,24

27,77

Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe

6,53

6,56

6,38

6,19

6,37

6,25

6,91

Odzież i obuwie

5,35

5,47

5,68

5,37

4,94

4,94

4,21

Użytkowanie mieszkania i nośniki energii

21,06

21,04

20,53

20,35

19,17

18,44

19,14

Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego

4,85

4,99

5,14

5,25

5,70

5,80

5,83

Zdrowie

5,20

5,45

5,56

5,69

5,12

5,29

5,39

Transport

9,02

8,72

8,63

8,74

10,34

9,89

8,88

Łączność

5,28

5,27

5,20

4,87

4,18

4,54

5,00

Rekreacja i kultura

6,42

6,63

6,89

6,92

6,44

6,62

5,78

Edukacja

1,04

1,01

0,97

1,00

1,07

1,15

1,02

Restauracje i hotele

5,24

5,04

5,23

5,71

6,20

6,12

4,56

Inne towary i usługi

5,65

5,78

5,51

5,55

5,58

5,72

5,51

Ogółem

100

100

100

100

100

100

100

Źródło: GUS

Reklama

 

Inflacja coraz wyżej

Warto przypomnieć, że inflacja na koniec grudnia zeszłego roku wyniosła 8,6% w perspektywie rocznej i 0,9% w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny towarów w grudniu wzrosły o 9% r/r, podczas gdy usługi podrożały o 7,6% r/r. Do tak wysokiego odczytu przyczyniły się przede wszystkim drożejące paliwa - w kategorii Transport odnotowano aż 22,7% wzrost cen w porównaniu do poprzedniego roku. Grudniowy odczyt potwierdził również, że prąd i gaz są coraz droższe - w kategorii Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii doszło do wzrostu cen o 11,2% r/r i o 0,7% w porównaniu do listopada. GUS odnotował również spory wzrost w kategorii, która ma największy wpływ na cały koszyk inflacyjny, czyli Żywność i napoje bezalkoholowe (27,7% całego koszyka CPI) - w grudniu zeszłego roku ceny w sklepach spożywczych rosły o 8,6% w porównaniu do poprzedniego roku i aż o 2,1% w porównaniu do poprzedniego miesiąca.

Ostatni odczyt wskaźnika CPI za 2021 r. pozwolił też oszacować średnioroczny poziom wzrostu cen w zeszłym roku - inflacja w całym 2021 roku wyniosła 5,1% w porównaniu do 2020 r.

Inflacja w Polsce rośnie zarówno w perspektywie rocznej, jak i miesięcznej od lutego zeszłego roku (jedynym wyjątkiem, w którym wzrost cen r/r był niższy okazał się odczyt z czerwca: 4,4% r/r, podczas gdy w maju CPI r/r wyniosło 4,7%), po raz pierwszy przekraczając górne widełki celu inflacyjnego NBP (3,5%) już w kwietniu (inflacja 4,30%). Rada Polityki Pieniężnej, na czele z prezesem NBP Adamem Glapińskim, zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych z rekordowo niskiego poziomu (0,10% oprocentowania referencyjnego) dopiero w październiku zeszłego roku, gdy znany był sierpniowy odczyt CPI 5,5%, a kilka dni później GUS opublikował dane na temat inflacji we wrześniu, która wyniosła 5,9%. Adam Glapiński dopiero po listopadowym posiedzeniu RPP stwierdził, że inflacja jednak nie ma charakteru przejściowego, o czym przekonywał przez poprzednie miesiące.

 URL Artykułu

Reklama

 

Jastrząb z opóźnionym zapłonem

Oczywistym jest, że na skutki ostatnich (pięciu z rzędu) podwyżek stóp procentowych trzeba będzie jeszcze poczekać, co sugeruje że w kolejnych miesiącach wskaźnik CPI rzeczywiście może przekroczyć 10% (szczególnie, że w aktualnie obowiązującym koszyku inflacyjnym GUS udział kategorii Transport, obejmującej m.in. ceny paliw, jest dość niski i niemal na pewno zostanie podniesiony). Dzisiejszy szacunkowy odczyt styczniowej inflacji konsumenckiej jest istotny również ze względu na to, że z pewnością będzie miał wpływ na kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej w kwestii dalszych podwyżek stóp procentowych.

Mimo tego, że odczyt okazał się minimalnie niższy od oczekiwań analityków (którzy spodziewali się CPI na poziomie 9,3% r/r), to w świetle ostatnich wypowiedzi prezesa Glapińskiego trudno nie spodziewać się kontynuacji procesu zacieśniania polityki pieniężnej, czyli kolejnych podwyżek stóp procentowych NBP. Na konferencji prasowej, po zeszłotygodniowym posiedzeniu RPP, Adam Glapiński przyznał, że nie widzi przeszkód dla dalszych wzrostów stóp procentowych, jednocześnie zakładając, że stopa referencyjna na poziomie 4% nie stanowi zagrożenia dla gospodarki i nie rozpocznie fali niewypłacalności kredytobiorców, którzy będą musieli stawić czoła rosnącym ratom.

Na lutowym posiedzeniu RPP stopy procentowe wzrosły o kolejne 50 pkt. bazowych, do poziomu 2,75% stopy referencyjnej. Do 3,5% zwiększono również stopę rezerwy obowiązkowej NBP (czyli do poziomu sprzed pandemii, obowiązującego do marca 2020 r.). Kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się we wtorek 8 marca.

Czytaj więcej