Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,03%
USD / PLN3,99-0,02%
CHF / PLN4,42-0,08%
GBP / PLN5,04-0,04%
EUR / USD1,08-0,02%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,62+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 232,81+1,87%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

inflacja konsumencka w polsce

Wyniki produkcji przemysłowej podawane przez GUS regularnie, pozytywnie nas zaskakują. Nie inaczej było w tym miesiącu - produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w październiku o 7,8% r/r (nasza prognoza, która nie odbiegała od szacunku konsensusu, wynosiła 5,3% r/r). Za niespodziankę na produkcji odpowiada kategoria dot. wytwarzania energii. Samo przetwórstwo jednak również porusza się niejako pod prąd problemów, których doświadcza. Rok kończy się więc solidnym akcentem, a nad przyszłym wisi coraz więcej ryzyk. Ceny są jednym z nich. Producenci dyktują stawki wyższe niż przed rokiem o 11,8%. Pocieszeniem pozostaje fakt, że zwyżki cenowe koncentrują się na kilku kategoriach i nie rozlewają się dynamicznie na pozostałe.

Produkcja

Produkcja sprzedana przemysłu w ujęciu odsezonowanym znów oddaliła się (w górę) od przed-pandemicznego trendu (dodatkowo mowa tu o trendzie z lat 2015-19, czyli tym bardziej stromym w porównaniu do dłuższego okresu). Począwszy od września, produkcja wyraźnie i ponownie nabrała wiatru w żagle, co widać wyraźnie na prawym wykresie.

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 1

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 1

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 2

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 2

Reklama

To w pierwszej kolejności efekt zwiększonej produkcji w kategorii wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, która w ujęciu r/r wzrosła o 40,6% (miesięczny wzrost o 35,1%). To potężny skok. Jego skalę pokazują doskonale odsezonowane dane.

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 3

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 3

Na powyższym wykresie widać, że czas odbudowy po-pandemicznej wiąże się ze wytwarzaniem energii plasującym się generalnie powyżej trendu, ale rosnącym w zbliżony do niego sposób. Ostatni odczyt to oczywiście anomalia. Choć intuicyjnie rzecz ujmując październik nie był nadmiernie zimny, a wskaźnik odsezonowany powinien czyścić efekty związane z naturalnym wahaniem temperatur, sprawdziliśmy dla porządku, w jaki sposób wytwarzanie energii reaguje na anomalie temperaturowe w okresie od października do marca.

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 4

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 4

Nie rysuje się żadna relacja, a kwadrat w najdalszym kącie wykresu to właśnie październik - absolutna anomalia. Trudno nam wyobrazić sobie tak duży skok krajowego popytu na energię. Może więc doszło do dużego eksportu energii elektrycznej? Ten efekt też trudno potwierdzić.

Reklama

Produkcja energii elektrycznej (dane PSE) była 11% wyższa r/r, a saldo na imporcie netto zmieniło się o 1,7 TWh (z importu netto 1,2 TWH do eksportu netto 0,4 TWh). Zmiana była więc spora. Tyle tylko, że we wrześniu efekt był jeszcze mocniejszy (produkcja +18% r/r i zmiana salda na imporcie o 1,9 TWh). Anomalii na produkcji (wg GUS) jednak nie zaobserwowaliśmy. Być może w grę wchodzi jakiś efekt księgowy/ jednorazowy/problem z deflatorem.

Przetwórstwo przemysłowe urosło o 5,5% w ujęciu rocznym

Patrząc po raz kolejny na trendy, sytuacja pozostaje również bardzo korzystna, a notowane przez ostatnie dwa miesiące wzrosty są szybsze niż trend (podobnie jak w przypadku całej produkcji, ale w nieco tylko mniejszej skali). Jeszcze lepiej widać to oczywiście na prawym wykresie z dynamikami miesięcznymi. Twarde dane stoją w sprzeczności z sygnałami płynącymi z ankiet. Pesymizm wyzierał zarówno z ankiet PMI (sam wskaźnik ostatnio lekko wzrósł, ale w komentarzach można było wyczytać litanię problemów), jak i z dzisiejszej publikacji koniunktury przedsiębiorstw wg GUS (tu nie znamy na razie wielu szczegółów, wiemy, że za spadek nastrojów w przetwórstwie odpowiadają głównie oczekiwania dot. przyszłej sytuacji).

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 5

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 5

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 6

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 6

Przegląd kategorii sugeruje, powyższe problemy sygnalizowane we wskaźnikach koniunktury nie są równomiernie rozłożone w całym przetwórstwie przemysłowym. Dalej słabo radzi sobie produkcja samochodów (tu problemy z niedoborami materiałów i utrudnienia w łańcuchach dostaw przypisać jest najłatwiej), ale wynik nadrabiają pozostałe kategorie. Nie potrafimy znaleźć przekonywującego i jednoznacznego wytłumaczenia, dlaczego intensyfikacja problemów przetwórstwa widoczna w dowodach anegdotycznych i wskaźnikach koniunktury zbiega się de facto z przyspieszeniem tej kategorii. Co ciekawsze, trudno wskazać czy to będzie nowa normalność, czy nagle trend się urwie.

Reklama

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 7

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 7

Źródło: GUS (link)

Warto spojrzeć na produkcję przemysłową również pod innym kątem

Mianowicie, przeanalizować ją po typach dóbr, a nie sekcjach. Energię zostawmy na boku, ale tu również anomalia jest widoczna. Pozostałe cztery kategorie wyglądają zdecydowanie ciekawiej. Po pierwsze, widzimy trwałe podbicie strumienia produkcji powyżej trendu w przypadku dóbr zaopatrzeniowych (nie rosną jednak szybciej, lecz po prostu równolegle do poprzedniego trendu). Podobny efekt widać w przypadku dóbr konsumpcyjnych, tyle tylko że odległość od trendu jest większa. W obu przypadkach spodziewalibyśmy się raczej powrotu do trendu. Po drugie, dobra konsumpcyjne nietrwałe rosną w tempie trendu, ale ze względnie stałą luką. Być może to efekt wysokich cen (ograniczenie nadmiernego spożycia i produkcji np. żywności). Raczej nie widzimy w tej kategorii potencjału do dużego nadrabiania. Zmiana poziomu cen może być fenomenem trwałym, co może rodzić racjonalizację spożycia (wszędzie, nie tylko na krajowym rynku). Po trzecie, spadkowy trend produkcji dóbr inwestycyjnych jest zagadką. Globalny cykl inwestycji już trwa. Ewidentnie polska produkcja na nim nie korzysta.

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 8

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 8

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 9

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 9

Reklama

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 10

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 10

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 11

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 11

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 12

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 12

Bezpośrednią implikacją mocnej produkcji jest solidny start IV kwartału

Języczkiem u wagi będą prawdopodobnie wydatki konsumentów, choć na razie nie spodziewamy się, aby wysokie ceny były w stanie (przy obecności buforów finansowych, choćby w postaci gotówki) drastycznie zmniejszyć konsumpcję w okresie świątecznym (zwłaszcza, że poprzedni okres świąteczny był raczej "chudszy"). To raczej temat na kolejny rok. Podtrzymujemy nasze prognozy na ten 2021. Dynamika PKB przekroczy 5%. Kolejny rok rewidowaliśmy już miesiąc wcześniej (4,8%), ale ryzyka cały czas rozkładają się w dół i obecnie składamy ten rok od nowa w obliczu nowych informacji.

Ceny producentów

Ceny producentów sprawiły solidną niespodziankę. Myśleliśmy, że z prognozą 11% r/r (konsensus 10,8%) dość dobrze zagospodarowaliśmy ryzyka, ale byliśmy w błędzie. Ceny producentów wzrosły o 11,8%. Są trzy źródła zaskoczenia i jedna względnie pozytywna niespodzianka.

Reklama

Po pierwsze, znacząco podniosły się ceny w górnictwie (+6,8% m/m; 23,2% r/r), co jest zasługą zarówno podniesienia cen w górnictwie rud metali, jak i węgla. Przyznajemy, że zbyt zachowawczo zaprognozowaliśmy ceny w tej kategorii. Po drugie, wystrzeliły ceny w produkcji i dystrybucji mediów (+2,4% m/m) i część z tego wzrostu zagospodarowuje podwyżka cen gazu, a część wspominane przez nas wcześniej (przy okazji licznych komentarzy do inflacji CPI) podwyżki cen szeroko-pojętego ciepła. Warto jednak odnotować, że w ujęciu rocznym wskaźnik rośnie wciąż ledwie o 8,5%. Solidniejsze wzrosty dopiero od początku przyszłego roku. Po trzecie, przechodząc już do statystyk związanych z przetwórstwem przemysłowym, ceny koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (a więc już ropy i węgla po przetworzeniu) wzrosły o 13,1% m/m. Zbieramy dane od 2005 roku i ceny tej kategorii rosły tylko jeden raz w historii szybciej: w czerwcu 2020 roku. Obstawiamy, że wszystkie te nagłe wzrosty - prócz cen energii elektrycznej - zgasną w 2022 roku lub nawet się odwrócą.

Pora na pozytywną niespodziankę

Wskazywaliśmy w ubiegłym miesiącu, że będziemy szukać przenoszenia wyższych kosztów (rozlewania się inflacji) na pozostałe kategorie. Z założenia służyć ma temu kategoria przetwórstwa przemysłowego po wyłączeniu cen koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (bo tu przełożenie cen globalnych jest w zasadzie 1:1). Wskaźnik ten ruszył się z 6,5% r/r do 6,9% r/r. To niewielki wzrost biorąc pod uwagę potężny wzrost całego wskaźnika PPI. W ujęciu miesięcznym wynik był nawet nieco zaniżony względem modeli. Obstawiamy, że jest tu coraz bliżej etapu wygasania procesów inflacyjnych, choć pewnie nie zobaczyliśmy jeszcze szczytu dynamiki rocznej. W dalszym ciągu śledzenie tego wskaźnika będzie naszym ulubionym zajęciem. Przełamanie da szansę na początek obniżania inflacji dóbr w CPI i jednocześnie pozwoli wyznaczyć szczyt inflacji konsumenckiej.

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 13

Produkcja nie chce się zatrzymać, ceny również - 13

 

Czytaj więcej