Rozwiązaniem zagadki jest indeks Shanghai B-Share, który odnotował dzisiaj najwyższe rejony po załamaniu spowodowanym pandemią koronawirusa. Niestety były to jedynie dobre złego początki.
Indeks Shanghai B-Share z fatalną świeczką dzienną
O ile ostatnie wybicie z konsolidacji na indeksie Shanghai B-Share, można było traktować jako mocny sygnał kupna, tak to co się wydarzyło dzisiaj, wprowadza ogromną dozę niepewności. Otwarcie jako kontynuacja trendu wzrostowego, a następnie mocna wyprzedaż doprowadzająca do powstania potężnej czarnej świecy na wykresie dziennym. Wydźwięk takiego rozegrania jest niezwykle wymowny i negatywny. Można bowiem tę zagrywkę interpretować jako agresywne wychodzenie z pozycji długich na chińskim rynku. Jeżeli do tego doszłoby jeszcze zejście ponownie w strefę konsolidacji, wtedy moglibyśmy mówić o fałszywym wybiciu. Stąd już tylko krok dzieliłby nas od paniki i jakiejś większej katastrofy.
Wykres: Indeks Shanghai B-Share (5 miesięcy)
Shanghai Composite również niepokoi
Spoglądając na indeks Shanghai Composite, również można mieć pewne obawy co do rozwoju sytuacji w przyszłości. Ponieważ kształtująca się na nim struktura może się okazać podwójnym szczytem. Rzecz jasna, zgodnie z analizą techniczną, dopóki nie dojdzie do wyłamania linii szyi, nie ma mowy o sygnale sprzedaży.
Wykres: Indeks Shanghai Composite (5 miesięcy)