Kiedy spojrzymy wstecz na doniesienia finansowe wokół pandemii, rzuci nam się w oczy wzrost liczby inwestorów detalicznych podczas jednego z najbardziej zmiennych i burzliwych okresów dla giełdy w najnowszej historii. Zasadniczo byliśmy świadkami wstrząsu sejsmicznego, który przyczynił się do znacznego zwiększenia aktywności na rynkach finansowych. Takie upodmiotowienie inwestorów detalicznych pozwala na czerpanie korzyści z długoterminowego skumulowanego wzrostu, który mogą zaoferować jedynie inwestycje w okresie zerowych lub wręcz ujemnych stóp procentowych. To również jeden z najbardziej efektywnych sposobów wpływania na nasz świat.
Niemal dziesięć lat luźnej polityki pieniężnej, niekończące się programy luzowania ilościowego i ujemne stopy procentowe miały olbrzymi wpływ na tkankę społeczną i nierówności w społeczeństwie. Nieruchomości, private equity i giełdy zyskały dzięki wsparciu w postaci luźnej polityki pieniężnej, co przyniosło korzyści właścicielom aktywów, jednak wykluczyło zdecydowaną większość społeczeństwa w kontekście czerpania korzyści z hossy. Wiele osób czuje frustrację, ponieważ jedynie uprzywilejowana elita korzysta ze światowego postępu; mają również poczucie, że ich głos w wyborach nie wywiera takiego globalnego wpływu, jakiego oczekiwali.
Odpowiedzi na te kwestie są złożone i wieloaspektowe, jednak częścią z nich jest bardziej powszechne uczestnictwo w rynkach kapitałowych. Utrzymująca się tendencja do pr