Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,31-0,04%
USD / PLN3,99+0,06%
CHF / PLN4,43+0,02%
GBP / PLN5,04+0,10%
EUR / USD1,08-0,09%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ile kun za 1 dolara

Druga połowa tygodnia wydaje się być kluczowa dla zachowania głównej pary walutowej. W czwartek zostanie opublikowany odczyt inflacji CPI za maj w Stanach Zjednoczonych Ameryki, co może przełożyć się na aprecjację dolara. Konsensus rynkowy zakłada inflację na poziomie 4,7%, w przypadku podobnego odczytu zakładamy wzrost notowań dolara, jednak efekt nie powinien być długotrwały ze względu na przekonanie rynku wobec braku normalizacji polityki pieniężnej w najbliższym czasie.

W tym kontekście wciąż niezadowalający postęp na rynku pracy jest brakującym elementem do rozpoczęcia zacieśnienia warunków monetarnych jakim byłby tapering w skupie aktywów. W czwartek inwestorzy poznają założenia europejskiej polityki monetarnej w związku z posiedzeniem EBC oraz konferencją prasową z udziałem Ch. Lagarde. Ostatnie dane makroekonomiczne potwierdzają solidny wzrost w odbudowującej się po kryzysie gospodarce strefy euro, jednak na ograniczenie ultra-akomodacyjnej polityki może być jeszcze za wcześnie. Jastrzębie sygnały mogą być w mniejszości ze względu na dalszą chęć banku centralnego do kontrolowania krzywej rentowności. Wobec tego, w dalszym ciągu spodziewamy się ruchu wzrostowego pary EUR/USD.

Po solidnych spadkach EUR/PLN,

w ostatnich dniach istotne umocnienie złotego przyhamowało. Podczas środowej sesji, NBP utrzymał stopy procentowe oraz dotychczasowe założenia prowadzonej polityki pieniężnej. Złoty silnie osłabił się ze względu na podtrzymanie ultra-łagodnego tonu w komunikacie kończącym posiedzenie, dodatkowo Rada nie wykluczyła dalszych interwencji walutowych. Inwestorzy, którzy wycenili szybszy wzrost podwyżek stóp procentowych w Polsce, mogą zostać rozczarowani ze względu na gołębią postawę polskiego banku centralnego podczas piątkowej konferencji prasowej. Inaczej wątek podwyżek stóp został rozegrany w Czechach oraz na Węgrzech, gdzie MNB w środę kolejny raz zasygnalizował wzrost stóp ze względu na mocne odbicie w gospodarce napędzające presję inflacyjną. W związku z tym węgierski forint jest ponownie najsilniejszą walutą na szerokim rynku.

Na krajowym rynku stopy procentowej pierwsze godziny środowej sesji przyniosły niewielkie zmiany krzywych dochodowości. Inwestorzy wyraźnie czekali na wynik środowego posiedzenia RPP.

Wyceny krajowych papierów wspierać mogły trendy globalne

Reklama

W środę dominowały na świecie spadki dochodowości, widoczne na rynkach Bundów i US Treasuries. Ciekawa wydaje się sytuacja w przypadku amerykańskich obligacji. Po okresie kilkumiesięcznej konsolidacji, kiedy to rentowności 10-letnich papierów utrzymywały się w przedziale 1,50%-1,75%, doszło do wybicia dołem. Zapowiadać to może kontynuację spadków rentowności, co wspierałoby polskie obligacje.

RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian i utrzymała program skupu aktywów sygnalizując jednocześnie z komunikacie, że nie zamierza zaostrzać polityki pieniężnej. Wbrew oczekiwaniom rynkowym, można było odnieść wrażenie, że Rady wręcz dopuszcza poluzowanie warunków monetarnych poprzez ewentualne interwencje walutowe w celu przeciwdziałania aprecjacji złotego. Komunikat Rady wskazywał na perspektywę spadku inflacji w dłuższym terminie. Ta bardziej łagodna od oczekiwań retoryka zostanie zapewne wzmocniona w piątek na konferencji prezesa NBP A. Glapińskiego. Sprzyjać to będzie spadkowi krzywych dochodowości.

Najważniejszym wydarzeniem w czwartek będzie posiedzenie EBC

Kluczowe wydaje się pytanie, czy bank centralny zamierza dokonać zmian w programie skupu aktywów w najbliższych kwartałach (oficjalnie PEPP kończy się w marcu 2022 r.). W II kw. br. skala zakupów wzrosła do 80 mld EUR miesięcznie. Widoczna poprawa sytuacji pandemicznej i lepsze dane makroekonomiczne uzasadniają powrót do poziomów z początku roku (powyżej 50 mld EUR miesięcznie). Wysoka niepewność odnośnie wpływu COVID-19 na gospodarkę uzasadniać będzie ostrożność w ewentualnym dalszym ograniczaniu QE. Warto też pamiętać, że w strefie euro nie obserwujemy silniejszego wzrostu inflacji (wskaźnik HICP w maju wzrósł do 2% r/r przy inflacji bazowej nie przekraczającej 1,0% r/r). Czynnikiem zniechęcającym do zaostrzenia retoryki będzie również tendencja do aprecjacji euro. 

Łagodna retoryka EBC powinna powstrzymywać wzrosty rentowności obligacji w Europie. Sprzyjać to będzie spadkowi rentowności 2-letnich polskich obligacji w kierunku 0,35% i 10-letnich poniżej 1,80%.

Czytaj więcej