Dobry pomysł na lokowanie emerytalnych oszczędności? A może niezbędnik początkującego gracza na giełdzie? Czym jest IKE i ile tracisz, jeśli jeszcze go nie założyłeś? Zakładam, że skoro trafiłeś na portal, którego tematyką są finanse, to los twoich pieniędzy nie jest ci obojętny. Prawdopodobnie co jakiś czas przelewasz nadwyżki finansowe na swoje konto oszczędnościowe, czy jakąś lokatę, żeby może nie tyle dać im zarobić (bo przy obecnym oprocentowaniu byłoby to trudne), ale żeby w pewnym stopniu uchronić się przed utratą ich wartości. Nie ulega wątpliwości fakt, że część z was albo już inwestuje na rynku kapitałowym, albo zastanawia się nad otwarciem swojego pierwszego konta maklerskiego.
Z artykułu dowiesz się:
I świetnie, trzymam kciuki, żeby stopy zwrotu z waszych inwestycji, czy oprocentowanie lokat i kont były co najmniej zadowalające. Jednak jak niestety wszyscy wiemy, od naszych wypracowanych zysków (nawet, jeśli mówimy o tych drobnych ze słabo oprocentowanych lokat), musimy odprowadzić 19% daninę, zwaną podatkiem Belki. Prawie jedną piątą naszego zysku zjada państwo. Ale jest na to sposób – i to całkowicie legalny! Wystarczy, że swoją lokatę, konto oszczędnościowe, czy maklerskie będziesz prowadził w ramach IKE.
Możemy omówić to na prostym przykładzie. Załóżmy, że co miesiąc odkładasz około 800 zł – raz więcej, raz mniej, ale finalnie na koniec roku uzbiera ci się dziesięć tysięcy, które wpłacasz na roczną lokatę, która ma wygenerować zawrotne pięć procent zysku. Daje nam to 5